Miliony za śmierć męża, lata ucieczki i oszustw. Była królowa piękności skazana

Była miss piękności zleciła zabójstwo męża. Do wydarzeń doszło w Portoryko
Była miss piękności zleciła zabójstwo męża. Do wydarzeń doszło w Portoryko
Google Earth
Áurea Vázquez Rijos uciekała przed sprawiedliwością 14 latGoogle Earth

Portorykańska była miss piękności została skazana na dożywocie za wynajęcie mordercy swojego bogatego męża. Kobieta po zabójstwie dokonanym w 2005 roku wyjechała do Europy, gdzie ukrywała się przez wiele lat. Początkowo nie była podejrzewana o zlecenie zbrodni. Pogrążył ją wynajęty morderca.

Kanadyjczyk Adam Anhang i Portorykanka Áurea Vázquez Rijos pobrali się na początku 2005 roku. 32-letni mężczyzna z Winnipeg wcześniej dorobił się milionów na grach komputerowych, po czym zajął się handlem nieruchomościami. 25-letnia wówczas kobieta jako nastolatka wygrała w jednym z konkursów piękności w Portoryko.

Pół roku po ślubie, we wrześniu, Anhang został śmiertelnie ugodzony nożem na ulicy portorykańskiej stolicy, San Juan. Rijos w ataku została lekko ranna i długo nie znajdowała się w kręgu podejrzanych.

Nowe życie w Europie

Niedługo po zabójstwie wyjechała do Europy, gdzie spędziła kolejne lata.

W tym czasie, jak zauważa BBC, urodziła między innymi trójkę dzieci oraz pozwała rodziców tragicznie zmarłego męża o należne jej, jak twierdziła, dziewięć milionów dolarów.

Dwójkę dzieci miała z taksówkarzem z Florencji, który po szybkim rozwodzie z nią dostał opiekę nad dziewczynkami.

Potem kobieta związała się ze wspólnotą żydowską w tym włoskim mieście. Po latach, także dzięki fałszywym dokumentom dostarczonym jej przez bliskich, udało jej się przekonać przedstawicieli wspólnoty o swoim i jej córek żydowskim pochodzeniu. Wydawało się, że w 2012 roku będzie mogła przeprowadzić się do Izraela.

Równocześnie stworzyła biuro mające organizować wycieczki do Portoryko tylko dla osób żydowskiego pochodzenia. Kiedy jej brat próbował zarejestrować firmę w kraju pochodzenia, na trop kobiety wpadli amerykańscy agenci federalni.

Ostatecznie, pięć lat po wydaniu nakazu aresztowania (2008), w 2013 roku Vázquez Rijos udało się schwytać na lotnisku w Madrycie. Jak ustalili amerykańscy śledczy, kobieta od momentu wyjazdu do Europy mieszkała nie tylko we Włoszech, ale też w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Posługiwała się kilkoma fałszywymi dowodami.

Kobieta nie zamierzała się poddawać. Trafiła do więzienia i tam zaczęła walkę o powstrzymanie ekstradycji do USA. Zaszła w ciążę z drobnym włoskim przestępcą, który wcześniej też odsiadywał wyrok w hiszpańskim więzieniu. Procedury ekstradycyjne trwały latami.

W końcu, w 2015 r., miesiąc po urodzeniu dziecka, została wprowadzona na pokład prywatnego odrzutowca przysłanego przez FBI. Agencji zabrali ją do Portoryko. Tam odebrano jej dziecko. Przygotowania do procesu były przerywane kilka razy, m.in. w 2017 roku przez wielki huragan Maria.

Ostatecznie proces ruszył w sierpniu 2018 roku.

Przed śmiercią chciał rozwodu

Śledczy nie zainteresowaliby się jednak Rijos, gdyby nie zeznania świadków, którzy pojawili się dłuższy czas po dokonaniu zbrodni. Twierdzili oni, że widzieli, jak morderca po ugodzeniu Adama Anhanga rozmawiał z Vázquez Rijos. Dopiero kończąc rozmowę, miał kobietę lekko ranić. W oskarżeniu byłej królowej piękności Portoryko pomóc miał również fakt, że skazany za morderstwo Alex Pabon Colon zdecydował się na współpracę z policją. Zrobił to w 2009 r., przyznając się też do popełnienia zbrodni.

Wcześniej osiem miesięcy w więzieniu spędził skazany niesłusznie za morderstwo inny mężczyzna - pisze BBC.

Śledczy w końcu ustalili, że Adam Anhang został zamordowany zaledwie kilka dni po tym, jak poinformował żonę, że planuje się z nią rozwieść. Vázquez Rijos miała wówczas wynająć Colona do zamordowania męża, za co obiecała mu zapłacić trzy miliony dolarów.

Proces, który właśnie się zakończył, trwał siedem miesięcy. Vázquez Rijos skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Ma ją odbyć w więzieniu Fort Worth w Teksasie (Portoryko to terytorium zależne USA).

Prokurator Rosa Emilia Rodriguez oświadczyła, że "wyrok kończy proces, który wymagał wiele wysiłku i wytrwałości". - Sprawiedliwości ostatecznie stało się zadość dla ofiary i jego rodziny - powiedziała.

Działała razem z siostrą

Oprócz Vázquez Rijosy w piątek skazana została również jej siostra, Marcia Vázquez Rijos oraz były chłopak, Jose Ferrer Sosa, którzy według śledczych pomagali kobiecie w ukrywaniu się w Europie.

- Mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwy - powiedziała Vázquez Rijos po usłyszeniu wyroku, zwracając się do 80-letniego Abrahama Anhanga, ojca zamordowanego. Według lokalnej gazety "Winnipeg Free Press" usłyszała w odpowiedzi "zamknij się!".

- Ty straciłeś (syna - red.), ale ja też straciłam - powiedziała kobieta na sali sądowej. - Straciłam mężczyznę, którego kochałam. Zostałam zamordowana. Część mnie umarła. Jestem niewinna i czas to udowodni. To wszystko - dodała.

Ojciec zamordowanego mężczyzny w rozmowie z agencją Associated Press stwierdził, że wyrok skazujący "na pewno pomaga, by wszystko zostawić za sobą, ale nie można zapomnieć o własnym dziecku, które umiera przed tobą". - Kiedy stracisz dziecko, nigdy się z tym nie pogodzisz - powiedział.

Autor: mm, adso / Źródło: BBC