Burzowe chmury nad brytyjską premier. Eurosceptycy z jej własnej partii chcą jej dymisji


Przywódca eurosceptycznej frakcji brytyjskiej Partii Konserwatywnej Jacob Rees-Mogg złożył list, w którym domaga się głosowania nad wotum nieufności dla premier Theresy May jako przewodniczącej ugrupowania. Oskarża ją o złamanie obietnic wyborczych w sprawie brexitu.

Niestety sytuacja jest inna, więc zgodnie z odpowiednimi zasadami i procedurami (...) składam ten formalny list braku zaufania do liderki partii Theresy May Jacob Rees-Mogg

W swojej nocie Rees-Mogg podkreślił, że przedstawiona przez szefową rządu propozycja porozumienia z Unią Europejską "okazała się gorsza niż spodziewana i nie realizuje obietnic złożonych przez premier, zarówno w jej imieniu", jak i wszystkich deputowanych partii w ramach programu wyborczego. Rees-Mogg zaznaczył, iż po zapoznaniu się z opublikowanym w środę dokumentem, uznał, że "jest niezwykle istotne, aby politycy trzymali się swoich zobowiązań lub ich nie podejmowali wcale". "Niestety sytuacja jest inna, więc zgodnie z odpowiednimi zasadami i procedurami (...) składam ten formalny list braku zaufania do liderki partii Theresy May" - napisał. Rees-Mogg ujawnił jednocześnie, iż już przed kilkoma tygodniami wyraził w rozmowie z szefem dyscypliny partyjnej (ang. chief whip) "obawę, że premier Theresa May traci zaufanie posłów Partii Konserwatywnej w parlamencie i (opinię, że) byłoby w interesie partii i kraju, gdyby ustąpiła ze stanowiska". "Chciałem tym samym uniknąć konfliktowej natury formalnego głosowania nad wotum nieufności" - zapewnił.

Co dalej?

Zgodnie z partyjną procedurą do głosowania dojdzie, jeśli do przewodniczącego parlamentarnej tzw. komisji 1922 (zrzeszającej deputowanych Partii Konserwatywnej bez stanowiska w rządzie) Grahama Brady'ego wpłyną listy wyrażające brak zaufania wobec May ze strony co najmniej 15 proc. klubu parlamentarnego (obecnie 48 posłów).

Według spekulacji medialnych grupa eurosceptyków w ramach Partii Konserwatywnej - tzw. European Research Group - liczy nawet około 60 posłów. Już wcześniej wielu polityków deklarowało złożenie swojego listu.

W momencie gdy Brady otrzyma 48 listów, zobowiązany jest do przekazania tej informacji opinii publicznej i formalnego rozpoczęcia procesu prowadzącego do głosowania nad wotum nieufności wobec liderki partii. Do tego momentu jednak liczba złożonych pism nie jest ujawniana i zna ją jedynie sam przewodniczący komisji. Rzecznik szefowej rządu zapowiadał w czwartek, że gdyby doszło do uruchomienia procedury, May będzie starała się o zachowanie stanowiska. Gdyby premier wygrała głosowanie, zabezpieczyłaby swoją przyszłość na kolejne dwanaście miesięcy, w trakcie których jej krytycy nie mogliby ponownie rzucić jej wyzwania w walce o przywództwo w partii. W razie porażki byłaby jednak zmuszona do ustąpienia ze stanowiska szefowej ugrupowania i nie mogłaby brać udziału w wyborze nowego lidera. O stanowisko mógłby ubiegać się każdy urzędujący poseł Partii Konserwatywnej, który uzyskałby poparcie od co najmniej dwóch innych osób. Następnie deputowani głosowaliby nad przedstawionymi kandydaturami w kolejnych rundach, aż do momentu, w którym pozostanie jedynie dwóch pretendentów. Ostateczna decyzja należałaby do wszystkich osób zarejestrowanych jako członków partii. Ewentualny nowy lider zostałby także automatycznie nowym premierem Wielkiej Brytanii, bez konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych.

May broni porozumienia

Brytyjska premier Theresa May broniła tymczasem w czwartek w Izbie Gmin porozumienia z Unią Europejską w sprawie wyjścia ze Wspólnoty, podkreślając, że "rozmowy o brexicie polegają na działaniu w interesie narodowym", w tym "podejmowaniu właściwych, a nie prostych decyzji".

Przemawiając do nastawionych do niej wrogo posłów w obu obozach politycznych, May podkreśliła, że przedstawiony dokument "nie jest ostatecznym porozumieniem, lecz wersją roboczą traktatu".

Niektórzy chcieliby udawać, że jest inaczej, ale nie istnieje porozumienie, które realizuje brexit, za którym zagłosowali wyborcy, i które nie zakłada tego mechanizmu zabezpieczającego. (...) Unia Europejska nie będzie negocjować (warunków) żadnego przyszłego partnerstwa bez tego Theresa May

Broniła jednak wypracowanego tekstu, zaznaczając, że "realizuje on obietnice, które zdaniem wielu nie były wykonalne", m.in. przez "zarysowanie współpracy wychodzącej daleko poza cokolwiek, co UE kiedykolwiek uzgodniła z jakimkolwiek innym krajem".

Premier dodała, że strony porozumiały się również w sprawie praw obywateli UE w Wielkiej Brytanii i Brytyjczyków na kontynencie, ograniczonego czasowo okresu przejściowego po wyjściu ze Wspólnoty oraz rozliczeń finansowych, których wartość "ustalono na znacznie niższym poziomie, niż wiele osób wspominało na początku tego procesu".

- Wierzę, że tę kwestię można najlepiej rozwiązać za pomocą ram naszej przyszłej relacji z Unią Europejską, ale umowa o wyjściu z Unii nakreśla polisę ubezpieczeniową na wypadek, gdyby ta relacja nie była gotowa na czas zakończenia okresu przejściowego. Nie udaję, że to był komfortowy proces ani że my i UE jesteśmy całkowicie zadowoleni ze wszystkich rozwiązań, które zostały zapisane. To jednak jest oczywiste, bo to mechanizm, co do którego obie strony zapowiedziały, że nie chcą nigdy go użyć - tłumaczyła.

Szefowa rządu zaznaczyła jednak, że nie istnieje żadne alternatywne rozwiązanie, które pozwalałoby na uniknięcie takiego zapisu. - Niektórzy chcieliby udawać, że jest inaczej, ale nie istnieje porozumienie, które realizuje brexit, za którym zagłosowali wyborcy, i które nie zakłada tego mechanizmu zabezpieczającego. (...) Unia Europejska nie będzie negocjować (warunków) żadnego przyszłego partnerstwa bez tego - powiedziała.

"Twarda granica" i rezygnacje ministrów

Premier May podkreśliła również, że wzbudzający największe kontrowersje mechanizm awaryjny (ang. backstop), pozwalający na uniknięcie powrotu twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią, jest niezbędny do osiągnięcia umowy ze Wspólnotą. Ostrzegła, że rezygnacja z niego wymagałaby bezumownego opuszczenia UE.

May stanowczo wykluczyła wycofanie się ze złożonego mieszkańcom Irlandii Północnej przyrzeczenia, że "w żadnych okolicznościach brexit nie dopuści do powrotu do granic z przeszłości".

- Jako premier Zjednoczonego Królestwa mam obowiązki wobec ludzi w każdej części naszego kraju i planuję zrealizować tę obietnicę - zapewniła. May zaznaczyła jednocześnie, że ponad dwa lata od referendum Brytyjczycy oczekują od rządu sfinalizowania rozmów z Unią Europejską i skupienia się na procesie reform wewnętrznych.

Ostrzegła, że "zagłosowanie przeciwko temu porozumieniu cofnęłoby nas to punktu wyjścia" i "oznaczało więcej niepewności, więcej podziałów i porażkę w realizowaniu decyzji Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej".

Premier w ciężkiej sytuacji

Ministrowie Dominic Raab oraz Esther McVey zrezygnowali w czwartek rano ze swych funkcji w sprzeciwie wobec proponowanej umowy wyjścia kraju z Unii Europejskiej, ostrzegając, że zagraża ona jedności Zjednoczonego Królestwa.

Ze swoich stanowisk ustąpili także bardzo wpływowa wśród zwolenników wyjścia z Unii Europejskiej wiceminister ds. brexitu Suella Braverman oraz mało znany wiceminister ds. Irlandii Północnej Shailesh Vara.

Czwartkowy kryzys polityczny wokół rezygnacji Raaba i McVey pogarsza sytuację premier May, której rząd nie dysponuje samodzielną większością głosów w Izbie Gmin. Wspierająca ją dotychczas w kluczowych głosowaniach Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) zapowiedziała głosowanie przeciwko proponowanemu porozumieniu w sprawie brexitu.

Sprzeciw zasygnalizowała nawet grupa 60 eurosceptyków w Partii Konserwatywnej, co oznacza, że szefowa rządu musiałaby liczyć na głosy opozycji.

W razie nieuzyskania większości w parlamencie Wielka Brytania mogłaby opuścić Unię Europejską bez żadnego porozumienia oraz dalszych relacji handlowych. Eksperci ostrzegali od miesięcy, że taki scenariusz miałby bardzo poważne, negatywne konsekwencje dla gospodarki całej Europy.

Wielka Brytania powinna opuścić Unię 29 marca 2019 roku.

Autor: ft\mtom\kwoj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: