Brzeziński: trzeba przypomnieć Rosji, że napad na państwa bałtyckie oznacza wojnę

"Władimir Putin jest osobą z motywacją raczej groźną"
"Władimir Putin jest osobą z motywacją raczej groźną"
tvn24
Brzeziński ma wyrobione zdanie o Putinietvn24

Zbigniew Brzeziński sugeruje, by w swoich ostatnich miesiącach urzędowania Barack Obma wysłał zdecydowany sygnał pod adresem Rosji: napad na państwa bałtyckie oznacza wojnę. "To nie powinna być groźba, ale stwierdzenie faktu" - radzi amerykańskiemu prezydentowi. Brzeziński stwierdza przy tym, że ostrzeżenie należy przekazać w sposób prywatny, nie publicznie.

Swoją radę dla Obamy Brzeziński zamieścił na swoim profilu na Twitterze, jest więc bardzo oszczędna w treści i nie opatrzona komentarzem. Napisał: "W swoich schyłkowych miesiącach administracja Obamy powinna prywatnie powtórzyć Rosji, że każdy napad na państwa bałtyckie oznaczałby wojnę. Nie jako groźbę, ale jako stwierdzenie faktu".

Szansa na podkreślenie zdecydowania

Brzeziński jest znany z ostrego nastawienia do Rosji. Reprezentował je już pod koniec lat 70., kiedy został doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta Jimmy'ego Cartera. Do dzisiaj konsekwentnie podtrzymuje swoje poglądy. Po wybuchu wojny na Ukrainie wiele razy sugerował, że Zachód powinien między innymi zbroić Ukraińców przeciw Rosjanom. Przestrzegał też, że Kreml ma agresywne zapędy i należy zdecydowanie się mu przeciwstawiać. Najnowsza sugestia zaadresowana do Obamy jest więc logiczną kontynuacją jego działań. Państwa bałtyckie uznaje się za narażone na rosyjską agresję ze względu na zamieszkujący je znaczny odsetek ludności rosyjskojęzycznej i bardzo niekorzystne położenie. Gdyby Kreml z jakiegoś powodu postanowił zdecydować się na drastyczną eskalację napięć z Zachodem i NATO, to Bałtowie byliby pierwszym celem. Pojawiają się przy tym wątpliwości, czy państwa Sojuszu będą skłonne do zdecydowanych działań w obronie państw bałtyckich. Są one tym większe, im bardziej realne staje się wybranie przez Amerykanów Donalda Trumpa na kolejnego prezydenta. Kandydat republikanów otwarcie mówi, że NATO jest przestarzałe, a USA za dużo wydają na obronę sojuszników, nie dostając nic w zamian. Mówi też znacznie cieplej o Putinie niż np. Obama czy Hillary Clinton.

Autor: mk/adso / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: