Brytyjczycy nie wierzą w dobre porozumienie. Brexit majaczy na horyzoncie

Cameron szantażuje: albo reformy, albo Brexit
Cameron szantażuje: albo reformy, albo Brexit
Brexit majaczy na horyzoncie

Premier David Cameron pod coraz większą presją. Jak wynika bowiem z sobotniego sondażu, zdecydowana większość Brytyjczyków nie spodziewa się, by ich premier uzyskał dobrą ofertę renegocjacji warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. A to w konsekwencji może znacząco przybliżyć widmo Brexitu.

Cameron ma nadzieję, że ostateczne porozumienie z europejskimi liderami uda się wypracować na szczycie zaplanowanym na 18-19 lutego. Następnie na temat porozumienia wypowiedzą się Brytyjczycy w planowanym referendum, które zdaniem polityków może odbyć się już latem.

Bez zmartwień o gospodarkę

Sondaże sugerują, że kraj jest równo podzielony na zwolenników pozostania i wyjścia Wielkiej Brytanii z europejskiej Wspólnoty. Zdaniem ekspertów, wiele zatem może zależeć od tego, jak społeczeństwo odbierze porozumienie z resztą UE.

Najnowsze badanie przeprowadzone przez ComRes dla "Independent" i "Mirror" nie pozostawia jednak złudzeń jakie nastroje panują w społeczeństwie.

Blisko jedna trzecia badanych (58 proc.) Brytyjczyków spodziewa się, że Cameron nie zdoła osiągnąć dobrego porozumienia dla Wielkiej Brytanii. Tylko 28 proc. liczy na korzystne warunki. Reszta pozostaje niezdecydowana.

Spora grupa Brytyjczyków nie obawia się także o ewentualne konsekwencje opuszczenia UE dla rodzimej gospodarki. 36 proc. uważa, że gospodarka będzie miała się lepiej poza europejskimi strukturami. 39 procent jest zdania, że lepsze byłoby pozostanie we Wspólnocie.

Cameron chce zostać

Cameron od miesięcy próbuje wypracować porozumienie z UE, które pozwoliłoby mu prowadzić kampanię na rzecz pozostania w zreformowanej Wspólnocie. Na początku lutego przywódcy UE dostali od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska wynegocjowany z Londynem projekt dokumentu końcowego lutowego szczytu, który zawiera propozycje uzgodnień w czterech dziedzinach wskazanych przez Camerona.

Dotyczą one: prawa do ściślejszej kontroli imigracji z państw UE, wypracowania warunków współpracy między krajami strefy euro a państwami spoza niej na zasadach niedyskryminujących tych ostatnich, wzmocnienia konkurencyjności, rynku wewnętrznego i ograniczenia ciężarów regulacyjnych oraz zachowania suwerenności państw i zwiększenia roli parlamentów narodowych.

Premier Wielkiej Brytanii wielokrotnie powtarzał, że chce pozostania w Unii Europejskiej, co podkreślił także w piątkowym wystąpieniu w Hamburgu, gdzie spotkał się kanclerz Angelą Merkel.

Sama kanclerz Niemiec powiedziała również, że staje się coraz pewniejsza co do tego, że zostanie osiągnięte porozumienie z Londynem, jednocześnie ostrzegając jednak, że mogą być potrzebne do tego kolejne kompromisy po obu stronach.

Tymczasem, Cameron oprócz negocjacji z europejskimi liderami musi zmierzyć się opozycją we własnej partii. Wielu eurosceptyków z Partii Konserwatywnej brytyjskiego premiera zarzuca mu, że nie bierze na poważnie możliwości wyjścia kraju z UE, a przedstawiciele kampanii na rzecz Brexitu oskarżają rząd o to, że próbują nie dopuścić do tego poprzez roztaczanie przed wyborcami przerysowanych, katastrofalnych wizji.

Autor: mb\mtom / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: