Brutalna interwencja tureckiej policji. Wśród rannych dziennikarze

Aktualizacja:
[object Object]
Policja zaatakowała tłum, w którym byli m.in. zagraniczni turyści i dzieciReuters
wideo 2/6

Gazu drażniącego, armatek wodnych i plastikowych pocisków użyły tureckie siły bezpieczeństwa w sobotę na głównej handlowej ulicy Stambułu, koło parku Gezi. Wcześniej kilkaset osób zgromadziło się tam na antyrządowym proteście - podała agencja dpa. Rannych zostało co najmniej 10 osób, w tym dziennikarze.

Policja interweniowała w środku tłumu, w którym byli m.in. zagraniczni turyści i dzieci, podczas gdy funkcjonariusze specjalnych jednostek policji - wyposażeni w maski gazowe, rozpylacze gazu łzawiącego i pałki - ścigali demonstrantów w bocznych uliczkach odchodzących od promenady handlowej Istiklal Caddesi.

Chemikaliami w przechodniów

Do późnych godzin wieczornych policjanci używali armatek wodnych z chemikaliami rozcieńczonymi wodą, kierując strumień na demonstrantów, a także na przypadkowych przechodniów. Rannych zostało co najmniej 10 osób, w tym trzej dziennikarze.

W sobotnie wieczory na Istiklal Caddesi przebywają tłumy ludzi, a w sąsiednich uliczkach znajdują się popularne wśród turystów kawiarnie i restauracje. Przechodnie bili brawo protestującym, którzy w chóralnie wznoszonych okrzykach zapowiadali dalszy sprzeciw wobec obecnego rządu. Policja wtargnęła do kawiarni, do której wcześniej uciekli demonstranci, a następnie kazała wszystkim gościom lokalu przejść przez policyjny kordon. Według agencji funkcjonariusze najwyraźniej losowo dokonywały zatrzymań wśród młodych osób, a dziennikarzom kazano opuścić to miejsce. Według dpa siły bezpieczeństwa zatrzymały tego wieczoru wiele osób.

Pięciu zabitych

Istaklal Caddesi położona jest ok. 1,5 km na zachód od parku Gezi i placu Taksim, które znalazły się w centrum czerwcowych protestów przeciwko rządom premiera Recepa Tayyipa Erdogana.

Falę ulicznych wystąpień zapoczątkował pod koniec maja stosunkowo niewielki protest przeciwko planowanej przebudowie okolic Taksim i likwidacji Gezi, jednego z niewielu zielonych obszarów w Stambule. Według szacunków policji w ciągu trzech tygodni demonstracji, których uczestnicy domagali się dymisji premiera Erdogana, oskarżanego o zapędy islamistyczne, na ulice prawie 80 tureckich miast wyszło w sumie 2,5 miliona ludzi. W demonstracjach zginęło pięć osób, a tysiące zostały ranne.

Autor: rf\mtom / Źródło: PAP, Reuters, Fox News

Tagi:
Raporty: