Bomby zabiły 24 policjantów

 
Zamachy w Algierii zdarzają się często (na zdj. zamach z grudnia 2007 r.)TVN24

24 algierskich policjantów zginęło w najkrwawszym od miesięcy zamachu w tym kraju. W ostatnich tygodniach to już kolejny atak na algierskie służby bezpieczeństwa.

Według dzienników "An-Nahar" i "Echorouk", policyjny konwój wpadł w przygotowaną przez islamistów zasadzkę 180 kilometrów na wschód od Algieru, na drodze pomiędzy miejscowościami El Meher i El Mansurah.

Media algierskie podają, że w momencie przejazdu konwoju eksplodowały zdalnie zdetonowane dwie bomby, podłożone przy drodze. Następnie policjanci zostali ostrzelani z karabinów - napastnicy zbiegli, zabierając mundury i broń ofiar.

Informacji o ofiarach nie potwierdziły oficjalne źródła rządowe.

Przemoc znów wzrasta

Chociaż w ostatnich latach w Algierii - która od dwóch dekad walczy z islamskimi radykałami - spadła liczba zamachów, to w ciągu ostatnich kilku tygodni nastąpiły dwa ataki na siły bezpieczeństwa.

Pod koniec maja w ataku powiązanych z Al-Kaidą terrorystów zginęło pięciu żandarmów, a tydzień później dziewięciu żołnierzy. Na początku czerwca algierscy porywacze na pograniczu kraju uprowadzili i zabili Brytyjczyka.

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: TVN24