Bombowiec strategiczny i myśliwce USA nad Półwyspem Koreańskim


Amerykański bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu B-1B przeleciał w środę nad Półwyspem Koreańskim w ramach zakrojonych na szeroką skalę manewrów sił powietrznych USA i Korei Południowej - podała agencja Yonhap, powołując się na wojsko południowokoreańskie. Stało się tak zaledwie tydzień po tym, jak północnokoreański reżim ogłosił, że dysponuje rakietami zdolnymi dosięgnąć terytorium USA.

Bombowiec dołączył do niewykrywalnych przez radary myśliwców F-22 Raptor podczas ćwiczeń bombowych, które rozpoczęły się w poniedziałek i które potrwają do piątku.

W dorocznych ćwiczeniach Vigilant Ace bierze udział ponad 230 samolotów, w tym sześć myśliwców F-22 Raptor czy myśliwce F-35.

Na miejscu znajduje się również około 12 tysięcy amerykańskich żołnierzy, w tym z marynarki wojennej i piechoty morskiej, oraz wojsko południowokoreańskie. Samoloty startują z ośmiu amerykańskich i południowokoreańskich obiektów wojskowych.

Manewry po próbie rakietowej

Manewry w Korei Południowej odbywają się w niespełna tydzień po ogłoszeniu przez reżim w Pjongjangu informacji o przeprowadzeniu próby najbardziej zaawansowanej międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM), zdolnej dosięgnąć terytorium Stanów Zjednoczonych.

Tymczasem prezydent Korei Południowej Mun Dze In przybędzie z wizytą do Chin w dniach 13-16 grudnia - poinformowała w środę chińska agencja Xinhua, powołując się na rzecznika MSZ Chin Lu Kanga.

Xinhua nie podała więcej szczegółów, ale wizyta odbędzie się w czasie wzrostu napięcia na Półwyspie Koreańskim z powodu niedawnych prób rakiet balistycznych oraz próby nuklearnej Korei Północnej.

Autor: mm//now / Źródło: PAP