"Bohater z Wołgogradu". Objął terrorystę tuż przed wybuchem, tłumiąc siłę eksplozji

Dmitrij Makowkin zginął 29 grudniaFakty TVN

Sierżant policji Dmitrij Makowkin przez rosyjskie władze i media został okrzyknięty bohaterem. Mężczyzna zginął 29 grudnia w dniu zamachu na dworzec kolejowy w Wołgogradzie. To on w ostatniej chwili objął terrorystę samobójcę tłumiąc siłę eksplozji. Makowkin został pośmiertnie odznaczony Orderem za Męstwo. Pochowano go z najwyższymi honorami wojskowymi.

W dniu zamachu na dworzec kolejowy w Wołgogradzie Dmitrij Makowkin pełnił służbę przy bramce pirotechnicznej. Jego uwagę zwrócił podejrzanie zachowujący się mężczyzna, prawdopodobnie zamachowiec, który chciał przejść w głąb dworca. Gdy policjant rzucił się w jego stronę, wtedy nastąpiła potężna eksplozja. Specjaliści oceniają siłę wybuchu na 10 kg trotylu.

Makowkin został pośmiertnie odznaczony Orderem za Męstwo, wysokim odznaczeniem przyznawanym za odwagę. Na jego pogrzeb przyszły setki ludzi. Pochowano go z najwyższymi honorami wojskowymi.

Sprawcy z Dagestanu?

W dwóch atakach bombowych w Wołgogradzie, których celami były 29 grudnia dworzec kolejowy, a 30 grudnia miejski trolejbus, zginęły 34 osoby, a 108 zostało rannych. Stan czworga spośród 64 rannych, którzy pozostają w szpitalach, lekarze określają jako skrajnie ciężki. Na razie nikt nie przyznał się do zamachów, jednak według portalu internetowego Life News podejrzanymi o dokonanie tych aktów terroru są 23-letni Asker Samedow i 26-letni Magomed Isajew. Portal przekazał, że w sobotę w mieszkaniu matki jednego z nich w Moskwie śledczy przeprowadzili rewizję. Life News podał, że śledczy przyszli do mieszkania Elmiry Samedowej w północnej części Moskwy we wczesnych godzinach porannych. 41-letnia kobieta mieszka tam z swoim konkubentem Denisem Nazarowem, pochodzącym z obwodu wołgogradzkiego. Samedowa utrzymuje, że jej syn od drugiego roku życia był wychowywany przez krewnych w Dagestanie. Służby specjalne twierdzą jednak, że kobieta na krótko przed zamachami w Wołgogradzie kontaktowała się z synem.

Wiedziała o zamachach?

Portal poinformował, że w toku przeszukania mieszkania Samedowej zarekwirowano osiem telefonów komórkowych, sześć kart SIM, tablet i prywatne fotografie. Śledczy pobrali też od kobiety próbkę śliny do badań genetycznych. Po rewizji w mieszkaniu Samedowa została przewieziona na posterunek policji. Przytoczone przez Life News źródło w organach ścigania nie wykluczyło, że kobieta wiedziała o przygotowywanych atakach terrorystycznych. Przesłuchano też jej partnera życiowego, który - jak utrzymują służby specjalne - również utrzymywał kontakt z Samedowem. Podejrzeń, że to Samedow i Isajew stoją za zamachami w Wołgogradzie śledczy nabrali 31 grudnia. Już wtedy wysłano za nimi listy gończe. Także wtedy śledczy przesłuchali ojca tego drugiego - Aleksandra Isajewa. Rozmawiali również z ciotką Samedowa. Ta ostatnia zeznała, że szkołę zakończył on z dobrymi wynikami. Studiował w akademii medycznej, jednak na drugim roku został skreślony z listy studentów. Wcześniej związał się z islamskimi radykałami.

Interfax: byli szkoleni w obozach

W czwartek agencja Interfax, powołując się na źródło w organach ścigania, przekazała, że terroryści samobójcy z Wołgogradu przeszli szkolenie w jednej z republik na Północnym Kaukazie. - Sporządzono wstępny obraz okoliczności zamachów. Z dotychczasowych ustaleń wynika - wskazuje na to szereg poszlak - że terroryści samobójcy, którzy zdetonowali bomby na dworcu kolejowym i w trolejbusie nr 15 w Wołgogradzie, przeszli szkolenie nie w obwodzie wołgogradzkim, lecz przyjechali do tego regionu mając już prawdopodobnie konkretne zadanie zdestabilizowania sytuacji przez samobójcze zamachy z dużą liczbą ofiar śmiertelnych i rannych - powiedział rozmówca agencji. Źródło Interfaxu sprecyzowało, że według wstępnych informacji terroryści samobójcy odbyli przeszkolenie w jednym z regionów Północnego Kaukazu, w których siły federalne - jak to ujęto - "aktywnie kontynuują likwidację bandyckiego podziemia". W ostatnich latach informacje o akcjach sił federalnych przeciwko islamskim ekstremistom najczęściej napływały właśnie z Dagestanu. Narodowy Komitet Antyterrorystyczny, rządowy organ koordynujący walkę z terroryzmem w Rosji, nie ujawnia żadnych szczegółów śledztwa w sprawie zamachów. W czwartek przekazał on jedynie, że "prace te przynoszą określone rezultaty".

[object Object]
Putin z niezapowiedzianą wizytą w Wołgogradzie. Mówi o "ohydzie zbrodni" Reuters
wideo 2/10

Autor: db//kdj / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Raporty: