Blogerzy mają promować Polskę. Gaże sięgają 56 tysięcy funtów


Znani zagraniczni blogerzy zachęcają do odwiedzenia Polski. W ramach akcji #visitpoland zrealizowanej na zlecenie Polskiej Organizacji Turystycznej zwiedzają polskie regiony i publikują w sieci swoje relacje. Gaże influencerów sięgają nawet 56 tysięcy funtów - donosi portal polskiej edycji magazynu "National Geographic".

Polska Organizacja Turystyczna do współpracy zaprosiła wideoblogerów i blogerów z między innymi Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Meksyku i Japonii, którzy zwiedzają Pomorze, Małopolskę, Bieszczady czy Podlasie.

Jak informuje "National Geographic", plan zwiedzania przez nich Polski został ułożony tak, by obserwujący ich profile internauci mogli poznać piękno różnych regionów Polski.

"National Geographic", powołując się na dane POT, pisze, że budżet internetowej kampanii promującej Polskę ma zamknąć się w kwocie 800 tysięcy złotych. Najbardziej znany z grona youtuberów jest Louis Cole (FunForLuis), brytyjski podróżnik z dwoma milionami subskrybentów na YouTube. Magazyn "Forbes" zaliczył go w ubiegłym roku do dziesięciu najbardziej wpływowych influencerów podróżniczych na świecie.

Jak przekazał w rozmowie z tvn24.pl rzecznik prasowy Polskiej Organizacji Turystycznej Grzegorz Cendrowski, Cole nagrał do tej pory dwie relacje z Polski. Za relację z Krakowa, Wieliczki, Tatr i Pienin, wpisy na Facebooku, Instagramie i Twitterze zainkasował 56 tysięcy funtów (około 267 tysięcy złotych).

Jego pierwszy film na YouTubie o wycieczce do Polski został zamieszczony 16 czerwca i ma aż 103 617 tysięcy wyświetleń. Pozytywnie oceniło go dwa tysiące osób.

Drugi film Cole'a ma około 46 tysięcy wyświetleń, ponad półtora tysiąca osób oceniło go pozytywnie, pochlebne o Polsce są także komentarze.

Jak podkreślił Cendrowski, akcja #visitpoland będzie wspomagania płatna kampanią i zakończy się w maju 2019 roku. Wtedy będą podane także ostateczne efekty.

Podróż do Pjongjangu z kontrowersjami

Pod koniec maja, kiedy o zaangażowaniu Cole'a do promocji Polski poinformował w "Porannej rozmowie" RMF FM minister sportu i turystyki Witold Bańka, media przypominały o kontrowersjach z 2015 roku związanych z jego podróżą do Korei Północnej.

Wówczas media, między innymi "Vanity Fair", 'Washington Times", "The Sun", skrytykowały jego relację i zarzuciły uprawianie propagandy na rzecz reżimu Kim Dzong Una. Youtuber na swoim profilu w entuzjastycznej relacji pokazywał zwiedzanie Pjongjangu, wizytę w aquaparku, żarty z przewodnika, czy przechadzki wybrzeżem. Z relacji - jak twierdziły media - wyłaniał się obraz Korei Północnej jako idealnego miejsca na wakacje.

Media zarzucały mu między innymi to, że pokazywał bogato zastawiony stół, kiedy większość Koreańczyków głoduje, krytykowały za brak odniesień do sytuacji politycznej i łamania praw człowieka, sugerowały, że filmy powstały na zlecenie rządu w Pjongjangu.

Sam Cole odrzucił te zarzuty, wydając oświadczenie. "Nagrania w żaden sposób nie były opłacone, zatwierdzane, czy tworzone pod wpływem jakiegokolwiek organu politycznego czy rządowego". W wyjaśniającym filmie na YouTube tłumaczył z kolei, że "stara się skupiać na pozytywnych rzeczach w kraju i walczyć z jego wyłącznie negatywnym obrazem, jaki widzimy w mediach". Podkreślał, że w swoich relacjach skupia się na mieszkańcach, życiu, kulturze i zabytkach i że stroni od aluzji politycznych.

"Apolityczny" podróżnik

W poniedziałek w obronę wzięła Cole'a także Polska Organizacja Turystyczna. Była to reakcja na wpis Adriana Zandberga z Partii Razem, który skrytykował wybór youtubera.

POT pisze, że Cole jest jednym z "najbardziej rozpoznawalnych i cenionych youtuberów podróżniczych" i "dokumentuje lokalną kulturę i codzienne życie mieszkańców". Podkreśla, że Cole w czasie swoich podróży odwiedza zarówno bogate kraje, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, ale "i te bardziej wymagające i nieoczywiste, np. Pakistan, Somalię czy Sierra Leone".

"Jest znanym przedsiębiorcą i filantropem. Angażuje się w wiele akcji charytatywnych i społecznych" - podkreśla w komunikacie. "Louis Cole podkreśla, że jest apolitycznym podróżnikiem, który z szacunkiem i bez uprzedzeń odkrywa świat i odmienne kultury", a także "na pierwszym miejscu zawsze stawia spotkania z lokalnymi ludźmi i autentyczność przekazu".

Autor: pk//kg / Źródło: National Geographic, Forbes, Vanity Fair, RMF FM, tvn24.pl