Doradczyni Trumpa rezygnuje. "Osiągnęłam wszystko"


Hope Hicks zrezygnowała w środę ze stanowiska dyrektor do spraw komunikacji - poinformowała rzeczniczka Białego Domu, Sarah Sanders.

Hicks pracowała dla Trumpa podczas jego kampanii wyborczej i była rzeczniczką jego sztabu. Na stanowisku dyrektora ds. informacji Białego Domu w sierpniu 2017 roku zastąpiła Anthony'ego Scaramucciego. Scaramucci stracił to stanowisko po zaledwie 10 dniach pracy po wygłoszeniu wulgarnej i obraźliwej tyrady wymierzonej w wysokich rangą urzędników administracji prezydenta.

Według Sanders, dokładny termin odejścia Hicks nie jest jeszcze znany. Rzeczniczka Białego Domu zaznaczyła, że rezygnacja doradczyni prezydenta nie jest związana z jej oświadczeniem w sprawie zamieszania związanego z domniemaną ingerencją Rosji w wybory prezydenckie 2016 roku.

- Na swoim stanowisku w Białym Domu osiągnęłam już wszystko, co mogłam - skomentowała Hicks.

Przesłuchanie przez senacką komisję

Rezygnacja 29-letniej Hope Hicks została ogłoszona dzień po jej przesłuchaniu przez senacką komisję do spraw wywiadu.

Hicks przyznała się w nim do "okazjonalnych niewinnych kłamstw", ale zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek kłamała w sprawie tzw. Russiagate - pisze "The New York Times".

Śledztwo w sprawie domniemanej ingerencji Rosji w kampanię wyborczą na korzyść republikanina, Donalda Trumpa, jest prowadzone przez byłego dyrektora FBI Roberta Muellera, który został mianowany specjalnym prokuratorem do zbadania tej sprawy w maju 2017 roku.

Do tej pory 20 przedstawicieli Białego Domu oraz ponad 30 osób, które były zaangażowane w kampanię wyborczą Trumpa, złożyło zeznania przed komisją prokuratora specjalnego - poinformował adwokat prezydenta USA John Dowd w niedzielę.

Autor: kb//kg / Źródło: PAP