Rzecznik Kremla: nie toczą się żadne dyskusje na temat połączenia Białorusi z Rosją

Aktualizacja:
[object Object]
Łukaszenka pozuje od lat na dobrego gospodarza (zdjęcia archiwalne z czerwca 2017 r.)president.gov.by
wideo 2/4

Według opozycyjnej białoruskiej gazety "Nasza Niwa" prezydent Alaksandr Łukaszenka przeprowadził zamknięte spotkanie z udziałem wysokich rangą urzędników poświęcone niepodległości kraju. Omawiana na nim miała być presja ze strony Rosji. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow zapewnił w poniedziałek, że w sprawie połączenia Rosji i Białorusi po 2024 roku obecnie "nie toczą się żadne dyskusje".

O weekendowym spotkaniu u Alaksandra Łukaszenki poinformowała gazeta "Nasza Niwa", powołując się na dwa źródła, których bliżej nie określiła. - Odbyło się duże zebranie u prezydenta. Mówiono o opowiadaniu się do końca za niepodległością, wszyscy to poparli - powiedział jeden z rozmówców białoruskiego dziennika.

"Nasza Niwa" podała, że przedstawiciele struktur państwowych powiedzieli, iż jednym z zaleceń jest baczniejsze śledzenie tego, co dzieje się w przestrzeni informacyjnej.

Suwerenność "rzeczą świętą"

W miniony czwartek na posiedzeniu w Mińsku władz Państwa Związkowego Białorusi i Rosji premier Rosji Dmitrij Miedwiediew mówił o wariantach dalszej integracji obu krajów. Przypomniał, że umowa dwustronna z 1999 roku przewidywała tworzenie pewnych wspólnych instytucji. Zapewnił, że Rosja jest gotowa do dalszej budowy państwa sojuszniczego, w tym do stworzenia jednolitego centrum emisyjnego (czyli wspólnej waluty), służb celnych i sądownictwa, jak przewidywała to umowa.

Zdaniem wielu ekspertów białoruskich słowa te oznaczały nie propozycję dla Mińska, lecz ultimatum. Łukaszenka, który w piątek udzielił wywiadu mediom rosyjskim, oświadczył, że suwerenność Białorusi jest "rzeczą świętą" i że nie uda się "podzielenie Białorusi na obwody i wepchnięcie jej do Rosji".

Sojusznik przez duże "S"

Przedstawiciel Kremla, odpowiadając w poniedziałek na pytanie o utworzenie po 2024 roku jednego państwa, na którego czele stanąłby Władimir Putin, odparł, iż "tak sformułowany temat nie znajduje się w agendzie". Tej kwestii "nie omawiano i nie toczą się żadne dyskusje na ten temat" - oświadczył Dmitrij Pieskow.

- Białoruś jest naszym bratnim, najbliższym sojuszniczym partnerem strategicznym - powiedział Pieskow. - Białoruś to nasz sojusznik przez duże "S" - zapewnił.

Pytany o ewentualne plany pogłębienia integracji dwóch krajów, rzecznik Kremla powiedział, iż są one zapisane w umowach stanowiących podstawę prawną Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.

Autor: kz,asty//now,rzw / Źródło: PAP