Łukaszenka chce tańszej ropy. "Sprawdzamy trasę przez Polskę"

Rosyjska rafineria w Iraku. Materiał archiwalny z marca 2014 rokuWikimedia (CC BY-SA 4.0)/Okras

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka mówił w piątek o możliwości sprowadzania ropy alternatywnymi wobec rosyjskich trasami – przez Polskę i kraje bałtyckie. W ten sposób odniósł się do problemów w negocjacjach gospodarczych z Moskwą.

Prezydent Aleksandr Łukaszenka przyznał, że Białoruś rozważa sprowadzanie ropy trasą północną.

- I przez Polskę, i przez kraje bałtyckie – podkreślił.

- Jeśli jednak zaczniemy dostarczać ropę z Polski, to zajmiemy dwie nitki rurociągu Przyjaźń, którym płynie rosyjska ropa na eksport – mówił Aleksandr Łukaszenka podczas wizyty w Brześciu.

Prezydent odniósł się do padających ze strony Rosji zarzutów, że Białoruś żyje na jej koszt. Zasugerował, że skoro Rosja dąży do urynkowienia cen na ropę dostarczaną Mińskowi, to ten może "sięgnąć po inną ropę znajdującą się na rynku". Obecnie 100 proc. białoruskiego zapotrzebowania na surowiec pokrywa Rosja.

- Tylko czy Rosja potrzebuje, by na ich rynek przyszło 20-25 mln ton obcej ropy – z Ameryki, Arabii Saudyjskiej, azerbejdżańskiej przez Ukrainę. Mamy na południu zbadaną również trasę do rafinerii w Mozyrzu – mówił Łukaszenka.

"Dogadajmy się po ludzku"

Wskazywał przy tym, że relacje z Rosją są "bratnie", ale od starszego brata Białoruś oczekuje wsparcia. Zarzuty o rzekomym "zwrocie na Zachód" kategorycznie odrzucił.

Przypomniał, że Białoruś i Rosja negocjują obecnie pogłębienie integracji, ale gdy doszło do rozmowy o gospodarce, to "Rosja zaczęła się targować o ropę, gaz, inne rzeczy". - Nie będziemy o nic prosić – powiedział Łukaszenka.

- Dogadajmy się po ludzku i zróbmy tak, żeby było dobrze. (…) I nie trzeba mówić, że Łukaszenka odwrócił się na Zachód. Posłuchajcie, na mnie nikt na Zachodzie nie czeka. Niepotrzebny im tam Łukaszenka. I Rosji też w sumie nie, po prostu nasze narody są bratnie. Trzeba się z tym liczyć – ocenił.

Białorusi zależy na tym, by jak najszybciej porozumieć się z Moskwą w sprawie ewentualnego wyrównania strat ponoszonych z powodu tzw. manewru podatkowego w sferze naftowej w Rosji, a także ustalenia ceny gazu kupowanego od Moskwy, która będzie obowiązywać od stycznia 2020 r.

Rosja planuje stopniowe (do pełnej likwidacji w 2024 roku) znoszenie ceł eksportowych na rosyjską ropę, które w efekcie zrówna cenę surowca dla Białorusi, dotąd dostarczanego na preferencyjnych warunkach, ze stawką rynkową.

Autor: asty//plw / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY-SA 4.0)/Okras

Tagi:
Raporty: