"Barykada" z autobusów przed Bramą Brandenburską


Trzy postawione pionowo autobusy naprzeciw Bramy Brandenburskiej mają symbolizować sprzeciw wobec wojny i terroru - wyjaśnia Manaf Halbouni, niemiecki artysta urodzony w Damaszku. Jak podkreśla, instalacja "Monument" to odtworzone barykady z autobusów, które miały chronić ludność cywilną w Aleppo przed ostrzałem snajperów.

Instalacja złożona z trzech autobusów ustawiona została w Berlinie w piątek. Wcześniej dzieło było prezentowane w Dreźnie, gdzie spotkało się z falą protestów ze strony skrajnej prawicy. Krytycy instalacji zwracali uwagę, że "Monument" lekceważy pamięć o bombardowaniu, które zrównało Drezno z ziemią podczas II wojny światowej. Halbouni przy tworzeniu swojej pracy inspirował się słynnym zdjęciem Karama Al-Masriego, na którym było widać ustawioną w Aleppo przez rebeliantów syryjskich barykadę złożoną z postawionych pionowo autobusów. Zdjęcie Al-Masriego zdobyło między innymi trzecią nagrodę podczas Istanbul Photo Awards 2016.

Sprzeciw wobec wojnie

Instalacja Halouniego została umiejscowiona w bardzo szczególnym symbolicznie położeniu, które mocno wpisane jest w najnowszą historię Niemiec. Z jednej strony to tutaj odbyły się oficjalne uroczystości związane ze zjednoczeniem Niemiec w 1990 roku. Z drugiej strony instalacja stoi zaledwie jedną przecznicę od Pomnika Holokaustu, upamiętniającego miliony Żydów zabitych w czasie rządów nazistów. W rozmowie z Agencją Reutera, Halbouni tłumaczył, że wybrał berlińską lokalizację, ponieważ "Brama Brandenburska jest symbolem zniszczenia i zakończenia wojny jednocześnie, jest symbolem podziału i symbolem zjednoczenia". Artysta podkreślił, że jego celem było wyrażenie sprzeciwu wobec wojny i wszystkiego, co złe. 12-metrowy "Monument", składający się z trzech autobusów, prezentowany jest w niemieckiej stolicy w związku z Berlin Herbstsalon (jesiennym festiwalem sztuki najnowszej). Na wystawie trwającej do 26 listopada prezentowane są prace ponad 100 niemieckich artystów.

Autor: tmw\mtom / Źródło: Die Welt, New York Times, Reuters

Tagi:
Raporty: