Premier Izraela w Kongresie USA. Trzech reprezentantów zapowiedziało bojkot

Premier Izraela ma wystąpić przed połąłączonymi izbami KongresuWikipedia | Cherie Cullen

Trzech prominentnych Demokratów zasiadających w Izbie Reprezentantów oświadczyło, że nie wysłucha w marcu przemówienia premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Kongresie USA, bo nie akceptują tego, że decyzja o jego wystąpieniu nie była skonsultowana z prezydentem.

John Lewis, G.K. Butterfield i Earl Blumenauer poinformowali, że nie będzie ich na sali, kiedy Netanjahu będzie przemawiał 3 marca przed połączonymi izbami Kongresu.

Lewis powiedział, że jednostronne zaproszenie Netanjahu przez przewodniczącego Izby Reprezentantów, Republikanina Johna Boehnera jest "afrontem wobec prezydenta Baracka Obamy i Departamentu Stanu", czego nie można lekceważyć.

Z kolei Butterfield ocenił, że przyjmując zaproszenie Boehnera bez porozumienia z Obamą premier Izraela "upolitycznił swą wizytę" w Stanach Zjednoczonych.

Bez wiceprezydenta?

Ponadto Biały Dom poinformował w czwartek, że przemówienia izraelskiego prezydenta, które ma dotyczyć zagrożeń, jakie stanowi Iran, prawdopodobnie nie wysłucha wiceprezydent USA Joe Biden.

Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział, że Biden "bardzo poważnie" traktuje swe obowiązki jako przewodniczący Senatu, w tym uczestniczenia w połączonych sesjach Kongresu. Wszelako - jak zastrzegł rzecznik - wiceprezydent nie wziął udziału w takiej sesji w 2011 roku, ponieważ wyjechał w zagraniczną podróż. Premier Izraela, słynący z bardzo twardej postawy wobec Iranu, zapowiedział w styczniu, że wygłosi w amerykańskim Kongresie przemówienie - jak to ujął - aby "bronić istnienia Izraela", zagrożonego perspektywą porozumienia z Teheranem.

Ochłodzenie stosunków

Sprawa zaproszenia, o którym prezydent USA nie został poinformowany, spowodowała nowy kryzys w stosunkach między rządem Izraela a Białym Domem. W niedawnym orędziu o stanie państwa Obama zapowiedział, że zawetuje projekt nowych sankcji wobec Iranu w związku z jego programem nuklearnym.

Sekretarz stanu John Kerry oświadczył niedawno, że Netanjahu nie koordynując swej wizyty z władzą wykonawczą USA, "narusza protokół".

Biały Dom oznajmił już, że Obama nie przyjmie Netanjahu, aby nie ingerować w proces wyborczy w Izraelu. Wybory do Knesetu odbędą się 17 marca.

W najgorętszym okresie kampanii główne partie opozycyjne Izraela oskarżyły szefa rządu, że naraża stosunki ze swym głównym sojusznikiem.

Pacyfistyczna partia Merec zażądała, aby Komisja Wyborcza zakazała publicznego rozpowszechniania w izraelskich mediach przemówienia Netanjahu w Kongresie USA jako nielegalnej agitacji wyborczej.

Autor: dln/kka / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Cherie Cullen