Bałtyckie "stop" dla ACTA

 
W litewskim Sejmie zbierają podpisy pod apelem o nieratyfikowanie ACTATVN24

Łotwa ogłosiła w czwartek, że wstrzymuje proces ratyfikacji budzącej kontrowersje międzynarodowej umowy o zwalczaniu obrotu towarami podrabianymi (ACTA). Wcześniej na ten krok zdecydowały się Polska i Czechy. Wątpliwości mają też Litwini.

Łotewskie ministerstwo gospodarki podało, że szef resortu Daniels Pavluts nie przedłoży umowy do zatwierdzenia przez parlament.

"W wyniku sprzeciwu części łotewskiego społeczeństwa oraz opinii ekspertów" stało się jasne, że ewentualna ratyfikacja ACTA musi zostać poprzedzona "konstruktywnym i rozsądnym dialogiem z zainteresowanymi środowiskami" - podano w oświadczeniu.

Podobnie jak 21 innych państw UE w styczniu Łotwa podpisała umowę ACTA (ang. Anti-Counterfeiting Trade Agreement). Jednak w ostatnich tygodniach w tym kraju dał się zaobserwować rosnący sprzeciw wobec tego dokumentu. Jego krytycy są zdania, że może znacznie ograniczyć wolność w internecie.

Na przyszły tydzień przeciwnicy ACTA zapowiedzieli serię protestów.

Ratyfikacja? Nie w obecnej postaci

W litewskim Sejmie rozpoczęto w czwartek zbieranie podpisów pod apelem o nieratyfikowanie ACTA.

W ocenie opozycyjnej partii Porządek i Sprawiedliwość (TT), która zainicjowała zbieranie podpisów, "dokument ten przed podpisaniem nie był dogłębnie przeanalizowany i może być sprzeczny z konstytucją". - W obecnej postaci umowa nie może być ratyfikowana - podkreślił w czwartek poseł TT Valentinas Mazuronis.

Wcześniej wątpliwości w sprawie ACTA wyraził litewski minister sprawiedliwości Remigijus Szimaszius. W jego opinii, choć porozumienie nie wiąże się z kardynalnymi zmianami w systemie prawnym Litwy, niektóre jego założenia są "dość surowe i mogą się okazać niebezpieczne po wejściu porozumienia w życie".

Na sobotę litewscy internauci zaplanowali wiec protestacyjny przeciw ACTA przed siedzibą rządu. Według Wileńskiej Organizacji Młodzieży Liberalnej, która jest organizatorem akcji, celem protestu jest zwrócenie uwagi na kontrowersyjne treści tego porozumienia.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24