Minister drwi z Deppa. "Zrób to jeszcze raz, Johnny"


Kilka miesięcy temu groził Johnny'emu Deppowi, że każe uśpić jego wwiezione nielegalnie psy, a teraz naśmiewa się z nagrania, w którym aktor i jego żona w specyficzny sposób wyrażają skruchę za nielegalny przewóz psów. Minister rolnictwa Australii zabrał głos ws. wideo. - Nie sądzę, że on [Depp - red.] dostanie Oscara za ten występ - ironizuje. - Zrób to jeszcze raz, Johnny, zrób to z entuzjazmem - dodaje.

29-letnia Amber Heard w poniedziałek uniknęła kary za sfałszowanie dokumentów wjazdowych swoich dwóch psów do Australii. Sądowi zaprezentowano nagranie, w którym ona i Depp przepraszają za złamanie prawa i wyrażają skruchę.

Media sugerują, że nagranie wideo było warunkiem uniknięcia kary przez żonę Deppa.

Australia odpowiada

Nagraniem wydaje się być rozbawiony minister rolnictwa Barnaby Joyce, który groził Deppowi i Heard, że uśpi ich psy. Po obejrzeniu dowodu skruchy małżeństwa stwierdził, że wyglądają, jakby "brali udział w castingu do 'Ojca chrzestnego'". - Nie sądzę, że on dostanie Oscara za ten występ - stwierdził.

- Koniec końców mamy przesłanie, które krąży teraz po całym świecie. Mamy to szaleństwo, które mówi ludziom, że jeśli przyjeżdżasz do nas i nie przestrzegasz naszego prawa, to masz kłopoty - powiedział.

W wywiadzie dla telewizji Channel 7 Joyce zaprzeczył, że to on wymyślił, by małżeństwo nagrało wideo. - Jeśli chodzi o mnie jako o reżysera tego okropnego filmu, to nie, mógłbym to zrobić odrobinę lepiej - stwierdził. - Zrób to jeszcze raz, Johnny, zrób to z entuzjazmem, odrobiną entuzjazmu - dodał.

Dziwne wideo

Depp i Heard nagranie wideo na pokładzie swojego prywatnego odrzutowca w czasie lotu na proces. Na nagraniu Heard określa Australię mianem "wspaniałej wyspy, skarbnicą unikalnych roślin, zwierząt i ludzi".

Z kolei Depp deklaruje: - Zgłoś wszystko, kiedy wjeżdżasz do Australii.

Wideo wywołało mieszane uczucia wśród internautów. Wielu zauważyło, że przypomina nagrania kręcone w Korei Północnej przez uwięzionych obcokrajowców lub jak filmy nagrywane przez zakładników.

Terriery Deppa

Heard została w lipcu oskarżona o dwukrotne, nielegalne wwiezienie terierów Boo i Pistol do Australii oraz o przedstawienie fałszywych dokumentów. Australia ma restrykcyjne prawo dotyczące przewozu zwierząt: najpierw trzeba wystąpić o pozwolenie na przewóz do AQIS, czyli Programu Importu Żywych Zwierząt, a po przylocie oddać pupili do ośrodka kwarantanny.

W maju aktorska para przyleciała z dwoma psami do Australii, gdzie Depp pracował na planie piątej części "Piratów z Karaibów". Gdy złamał rękę i musiał na kilka dni wrócić z żoną do USA, Boo i Pistol zostały umieszczone w luksusowym ośrodku dla zwierząt.

Australijscy oficjele wykryli obecność nielegalnie przewiezionych psów, gdy właścicielki salonu pochwaliły się zdjęciami w portalu społecznościowym.

Prokuratura wycofuje zarzuty

W poniedziałek żona Johnny'ego Deppa stawiła się przed australijskim sądem. Przyznała się, że nie zgłosiła odpowiednim władzom przewozu swoich psów. Prokuratura wycofała dwa najważniejsze zarzuty, za które groziło jej do 10 lat więzienia oraz 10 tys. dolarów australijskich grzywny.

Sąd Queensland postawił jej jednak warunek miesięcznego dobrego sprawowania. W innym wypadku będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości tysiąca dolarów australijskich.

Autor: pk, tmw\mtom / Źródło: BBC