Atak na wioskę Dogonów. Spalone domy, wiele ofiar

Atak na mieszkańców wioski Dogonów
Atak na mieszkańców wioski Dogonów
Google Earth
Uzbrojeni mężczyźni przeprowadzili atak na wioskę ludu DogonówGoogle Earth

Co najmniej 95 mieszkańców wioski Sobane-Kou w środkowej części Mali zamieszkanej przez lud Dogonów, zostało zamordowanych przez uzbrojonych mężczyzn, którzy przeprowadzili atak w nocy z niedzieli na poniedziałek - informują lokalne władze i służby bezpieczeństwa.

- Mamy 95 zabitych cywilów, zwłoki są spalone, nadal szukamy ciał - powiedział po południu agencji AFP przedstawiciel lokalnych władz, zastrzegający sobie anonimowość.

Jak dodał, "według cywilów (napastnikami - red.) byli uzbrojeni mężczyźni, którzy przyszli strzelać, rabować i palić". Według jego informacji w wiosce, która padła ofiarą ataku, mieszkało około 300 osób.

- Uzbrojeni mężczyźni, najprawdopodobniej z ludu Peulh, otworzyli ogień do mieszkańców i spalili wioskę - mówił w rozmowie z agencją Reutera urzędnik z pobliskiego miasta Bandiagara, Siriam Kanoute. Podkreślił, że liczba ofiar może wzrosnąć. Wciąż 30 osób jest uznanych za zaginione.

Napastnicy w nocy otoczyli wioskę, a następni palili domy, w których spali mieszkańcy. Do tych, którzy usiłowali uciekać, strzelano.

Starcia skonfliktowanych ludów

Walki między skonfliktowanymi ludami Dogon i Peuhl według danych ONZ od stycznia do maja doprowadziły już do śmierci 250 osób, w tym 160 przedstawicieli ludu Peulh (Fulani), którzy zostali wymordowani 23 marca podczas ataku oddziałów lokalnej samoobrony złożonych głównie z Dogonów. Był to jeden z najokrutniejszych aktów przemocy w najnowszej historii Afryki Zachodniej.

Na przełomie marca i kwietnia 2012 roku północna część Mali dostała się pod kontrolę islamistów, wypartych stamtąd potem w wyniku francuskiej interwencji zbrojnej, rozpoczętej w styczniu 2013 roku.

Bezpieczeństwo w większej części tego regionu wciąż zapewniają siły malijskie, francuskie lub działające pod egidą ONZ, ale od 2015 roku akty przemocy na tych obszarach są częstsze, a ich linia przesuwa się na południe.

Ataki w Mali Adam Ziemienowicz/PAP

Wzrost zabójstw

Do aktów terroru najczęściej dochodzi obecnie w środkowej części kraju, gdzie umacniająca się od kilku lat pozycja islamistycznych radykałów popsuła stosunki między Peulhami a Dogonami. Dogoni oskarżają Peulhów o popieranie dżihadystów, ci z kolei zarzucają Dogonom, że wspierają malijską armię, która prowadzi walkę z terroryzmem.

W grudniu obrońcy praw człowieka z Human Rights Watch ostrzegali, że "zabójstw popełnianych przez milicje w środkowym i północnym Mali przybywa w niekontrolowanym tempie".

W ubiegłym tygodniu malijska rada ministrów ponownie przedłużyła, tym razem do maja 2020 r., mandat obecnych deputowanych parlamentu, uznając, że ze względu na brak stabilizacji w kraju nie ma obecnie możliwości przeprowadzenia "prawidłowych i transparentnych" wyborów.

W Mali dochodzi do licznych zamachów i aktów przemocyGoogle Maps, tvn24.pl

Autor: asty/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty: