Atak na irański parlament i mauzoleum. Media: wszyscy napastnicy nie żyją


Co najmniej 12 osób zginęło w atakach na irański parlament i Mauzoleum Ajatollaha Chomeiniego w Teheranie - poinformowały irańskie media. Według nich zginęli także wszyscy napastnicy. Do przeprowadzenia obu zamachów przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Około godziny 15 czasu lokalnego (12:30 czasu polskiego) państwowy nadawca IRIB poinformował, że trwający od rana "incydent" w parlamencie został zakończony, a wszyscy czterej napastnicy nie żyją.

"Siły bezpieczeństwa przeszukują budynek pod kątem ładunków wybuchowych i prowadzą ewakuację" - przekazały media.

Zakładnicy, wokół snajperzy

Według relacji, przebrani za kobiety napastnicy, którzy nad ranem, ok. godz. 8 czasu polskiego, zaatakowali irański parlament, byli uzbrojeni w kałasznikowy i broń krótką. Po wtargnięciu do budynku otworzyli ogień w różnych kierunkach - do strzelaniny miało dojść w jednym z korytarzy parlamentu, następnie mówiono o strzałach także w strefie dla dziennikarzy.

Jak relacjonował irański wiceminister spraw wewnętrznych, jeden z napastników w trakcie ataku wysadził się w powietrze.

Następnie mieli zostać wzięci czterej zakładnicy, których przetrzymywano na wyższych piętrach parlamentu. Informacji tej nie potwierdziły jednak irańskie siły bezpieczeństwa. Według agencji informacyjnej Tasnim na piątym piętrze budynku w pewnym momencie słychać było głośną eksplozję.

W trakcie operacji sił bezpieczeństwa na okolicznych dachach rozmieszczeni zostali policyjni snajperzy, a nad budynkiem parlamentu pojawił się w pewnym momencie dym.

Samobójca w Mauzoleum

Jednocześnie irańskie media poinformowały o drugim ataku, do którego doszło w Mauzoleum Ajatollaha Chomeiniego w południowej części Teheranu.

Jak podano w państwowej telewizji, otworzyło w nim ogień "czterech terrorystów", którzy zabili co najmniej jedną osobę i ranili kilka innych. Wśród napastników był zamachowiec samobójca, który wysadził się w powietrze. Według gubernatora ostanu Teheran Hosejna Haszemiego druga z osób atakujących mauzoleum została zastrzelona, a pozostałe zatrzymano.

Ajatollah Ruhollah Chomeini był ojcem irańskiej rewolucji z 1979 roku, w wyniku której obalona została monarchia i ustanowiona islamska republika. 4 czerwca obchodzono w jego Mauzoleum 28. rocznicę śmierci ajatollaha.

IS bierze odpowiedzialność

Irańska agencja wywiadowcza poinformowała, że obu ataków dokonały "grupy terrorystyczne". Jak dodano, w Iranie miała zostać wykryta również trzecia grupa, której członkowie zostali jednak zatrzymani nim zdążyli przeprowadzić swój atak. W związku z atakami wezwano ludzi, by unikali transportu publicznego w stolicy.

Do przeprowadzenia w środę ataków na irański parlament i Mauzoleum Ajatollaha Chomeiniego w Teheranie przyznała się dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS), przekazała powiązana z tym ugrupowaniem propagandowa agencja Amak. Irańskie władze nie potwierdziły jednak, jakoby IS stało za atakami.

Wieczorem komendant teherańskiej policji Husejn Sajedinia cytowany przez agencję ISNA podał, że zatrzymanych zostało pięciu podejrzanych.

Iran: napastnicy zaatakowali parlament i mauzoleum
Iran: napastnicy zaatakowali parlament i mauzoleumDigital Globe/TVN24

Autor: mm/sk / Źródło: Tasnim, PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: