Armator Cemfjordu: Kadłub statku już pod wodą. Znaleziono tratwę ratunkową

Aktualizacja:
[object Object]
Na Orkadach u wybrzeży północnej szkocji odnaleziono tratwę ratunkowa, która może pochodzić ze statku Cemfjordtvn24
wideo 2/10

Wrak statku Cemfjord, którego kadłub co najmniej od soboty utrzymywał się nad powierzchnią wód u wybrzeży północnej Szkocji, w niedzielne popołudnie całkowicie zatonął - poinformował w rozmowie z TVN24 armator statku. Tymczasem stacja BBC doniosła, że w czasie niedzielnych poszukiwań w większości polskiej załogi cementowca na wybrzeżu jednej z wysp archipelagu Orkadów znaleziono wyrzuconą przez morze tratwę ratunkową. Przed godziną 17 łodzie ratunkowe biorące udział w akcji zaczęły wracać do portów.

Armator statku - firmy Brise Shiffahrts Gmbh z Hamburga - powiedział w rozmowie z TVN24, że według informacji, jakie dostał od służb, uczestniczący w akcji poszukiwawczej, "statek, którego kadłub jeszcze w niedzielę rano unosił się nad wodą, teraz całkowicie się zanurzył".

Zatonął cypryjski statek z polską załogą
Zatonął cypryjski statek z polską załogąrnli.org

Armator powiedział też, że odnaleziono tratwę ratunkową, jednak nie ma pewności, że należała ona do części wyposażenia Cemfjordu, ponieważ w związku z bardzo złą pogodą, w ostatnich dniach "wiele statków w regionie zgłosiło utratę tratw ratunkowych".

Oddział stacji BBC w północnej Szkocji również opublikował w niedzielne popołudnie zdjęcie członków jednej z grup uczestniczących w poszukiwaniach załogi statku na wybrzeżach Orkadów. Trzymają oni w rękach dmuchaną tratwę ratunkową. Stacja BBC stwierdziła, że "może" ona pochodzić ze statku, którego wrak odnaleziono w sobotę.

"Nasze myśli są z rodzinami załogi"

Informacje o całkowitym zatonięciu wraku potwierdziła też cytowana przez szkocki dziennik "The Herald" rzeczniczka Agencji Ratownictwa Morskiego i Ochrony Wybrzeża, Susan Todd. Jak poinformowała, załogę przez cały dzień próbowały odnaleźć ekipy poszukiwawcze pracujące na morzu oraz helikoptery. Ich wysłanie było możliwe dzięki temu, że pogoda w rejonie poszukiwań była znacznie lepsza niż dzień wcześniej.

Przed godziną 17 łodzie ratunkowe szukające rozbitków zaczęły wracać do portów. Jak pisze BBC, szanse na odnalezienie żywych osób są bardzo niewielkie.

- Nasze myśli są z rodzinami członków załogi - powiedziała Susan Todd z Agencji i Straży Przybrzeżnej.

Szukają od soboty

Poszukiwania rozpoczęły się w sobotnie popołudnie po tym, jak przepływający 15 mil morskich na północny wschód od Wick między Szkocją a Orkadami prom Hrossey - widząc kadłub jednostki unoszący się nad powierzchnią wody - nadał sygnał S.O.S. Akcja została przerwana na noc z powodu bardzo złych warunków pogodowych.

W niedzielę ok. godz. 9.00 polskiego czasu operacja została wznowiona, o czym poinformowała Polskie Radio straż wybrzeża w regionie.

Najmłodszy z Polaków ma 24 lata

Czterej członkowie załogi zatopionego u wybrzeży Szkocji statku "Cemfjord" to mieszkańcy Trójmiasta – poinformowała w niedzielę konsul Anna Dzięciołowska z konsulatu generalnego RP w Edynburgu. Dwóch członków załogi pochodzi z zachodniego Pomorza, a jeden ze środkowej Polski. Polakami są kapitan z dużym doświadczeniem, pierwszy oficer i starszy mechanik. Najmłodszy z Polaków ma 24 lata.

Firma Brise z Hamburga poinformowała rodziny przez swego przedstawiciela w Szczecinie o wypadku.

Żadnego śladu rozbitków

Do tego momentu nie odnaleziono żadnych rozbitków. Nie wiadomo, jaki los spotkał ośmioosobową załogę, z której siedem osób stanowili Polacy (jedna to Filipińczyk). Jak zaznacza BBC ich odnalezienie w takich warunkach pogodowych będzie niezwykle trudne, w związku z tym ich los może się okazać tragiczny.

W sobotę w poszukiwaniach uczestniczyły cztery łodzie ratunkowe, dwa helikoptery i kilka innych jednostek z portów Stromness, Scrabster, Longhope i Wick.

Akcja koordynowana jest z Szetlandów.

Zawiodły systemy alarmowe?

Zdaniem ekspertów, przewrócenie statku i fakt, że nie wezwano pomocy może oznaczać, że statek przewrócił się i bardzo szybko zaczął tonąć. Najprawdopodobniej zawiodły też automatyczne systemy nadawania sygnału Mayday.

Cemfjord płynął z ładunkiem cementu z Aalborg w Danii do portu Runcorn w hrabstwie Cheshire, w Wielkiej Brytanii. Ostatni raz jednostkę pływającą pod banderą cypryjską widziano w piątek ok. godz. 13.30 czasu lokalnego.

Statek zatonął u północnych wybrzeży Szkocjitvn24

Autor: adso,kg,kło//rzw,tr / Źródło: The Herald, BBC, tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: BBC/Twitter

Raporty: