Aresztowany szef czeczeńskiego Memoriału: narkotyki podrzuciła policja


Aresztowany w czwartek w Czeczenii szef tamtejszego oddziału Stowarzyszenia Memoriał Ojub Titijew oświadczył w sądzie, że narkotyki znalezione w jego samochodzie zostały podrzucone przez policjanta. Obrona odwołała się w piątek od decyzji o jego aresztowaniu.

Działacz skierował do regionalnego Komitetu Śledczego pismo, w którym wezwał do wszczęcia postępowania wobec funkcjonariusza policji, który jego zdaniem podrzucił do jego samochodu torebkę z narkotykami.

Substancja o zapachu marihuany

W czwartek sąd w Czeczenii aresztował Titijewa na dwa miesiące. Oskarżono go o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Titijew nie przyznaje się do winy.

60-letni Titijew został zatrzymany we wtorek w drodze do pracy. Przez kilka godzin nie dopuszczano do niego adwokata. MSW Czeczenii powiadomiło, że w jego samochodzie znaleziono 180 gramów substancji "o zapachu marihuany".

Memoriał uznał sprawę Titijewa za sfabrykowaną. W czwartek stowarzyszenie poinformowało, że policjanci wyrzucili z domu członków rodziny Titijewa. Adwokat Titijewa, Piotr Zaikin, zapewnił w piątek, że członkowie rodziny działacza znajdują się w bezpiecznym miejscu.

Wielokrotne groźby

Rzecznik prasowy przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, Alwi Karimow, oświadczył, że zarzuty dotyczące gróźb wobec członków rodziny Titijewa to "standardowy repertuar instrumentów dezinformacji", a "to, czy (Titijew) jest winien, czy nie, stwierdzą śledczy albo sąd". - Jeśli Titijew nie ma powiązania ze znalezioną u niego marihuaną, to go uwolnią i przeproszą. Nie ma innych powodów ani motywów jego zatrzymania - powiedział.

Niezależna rosyjska "Nowaja Gazieta" pisała, że Titijew wielokrotnie otrzymywał groźby w związku ze swoją działalnością na rzecz praw człowieka w Czeczenii. Titijew kieruje czeczeńskim oddziałem Memoriału od 2009 roku. Jego poprzedniczkę, 50-letnią Natalię Estemirową, znaleziono zastrzeloną w lipcu 2009 roku w Inguszetii kilka godzin po tym, jak uprowadzono ją z okolic jej domu w stolicy Czeczenii Groznym.

Stany Zjednoczone, Unia Europejska i organizacje broniące praw człowieka wyraziły zaniepokojenie z powodu zatrzymania działacza i wezwały rosyjskie władze do jego uwolnienia.

Autor: MR//now / Źródło: PAP