Aresztowano podejrzanych o zabójstwo dziennikarzy w Mali


Pięć osób, w tym prawdopodobnie jednego ze sprawców, aresztowano w związku z zamordowaniem dwojga francuskich dziennikarzy - poinformowały źródła w malijskiej armii. Brutalna zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną we Francji.

Claude Verlon i Ghislaine Dupont zostali uprowadzeni w sobotę po przeprowadzeniu wywiadu z mieszkańcem Kidalu, przedstawicielem tuareskiego separatystycznego Ruchu Wyzwolenia Narodowego Azawadu. Porywacze wciągnęli dziennikarzy do samochodu, a następnie ich zabili. Ich ciała znaleziono w odległości ok. 12 km od miasta.

"Zabici z zimną krwią"

Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius powiedział, że dziennikarze zostali "zabici z zimną krwią"; Dupont zginęła od podwójnego strzału w klatkę piersiową, a Verlon został trzykrotnie postrzelony w głowę. Aresztowań dokonano w poniedziałek w ramach działań francuskich oddziałów w Mali; żołnierze podążyli za śladami pozostawionymi w piasku przez porywaczy. Pojazd, którym się poruszali, zepsuł się, co zdaniem śledczych najprawdopodobniej skłoniło ich do zabicia zakładników - podały malijskie źródła. Cecile Megie, szefowa rozgłośni Radio France Internationale (RFI), dla której pracowali zabici dziennikarze, potwierdziła, że aresztowano kilka osób. Potwierdzenia nie udało się uzyskać od francuskich władz. Co najmniej jedna z aresztowanych osób to zabójca; według relacji świadków sprawców było w sumie czterech. Podejrzani zostali przetransportowani z Kidalu do Gao, gdzie znajduje się baza francuskich sił w Mali. Wciąż nie ustalono tożsamości sprawców, nie wiadomo też, czy byli oni powiązani z tuareskimi separatystami na północy Mali lub działającymi w tym regionie Afryki bojownikami Al-Kaidy.

Kolebka rebelii

Ciała zabitych dziennikarzy w poniedziałek wieczorem umieszczono na terenie lotniska w Bamako, gdzie hołd oddali im ich przełożeni oraz malijscy politycy. Oczekuje się, że we wtorek zwłoki zostaną przetransportowane do Paryża. Miasto Kidal, w pobliżu którego dokonano zabójstwa, jest kolebką tuareskiej rebelii. Tuaregowie wywołali wojnę w Mali w styczniu 2012 roku i już wiosną ogłosili na północy kraju niepodległość Azawadu. W czerwcu teren ten odebrali im lepiej uzbrojeni partyzanci Al-Kaidy, którzy północną połowę Mali przekształcili we własny kalifat. Został on rozbity przy pomocy Tuaregów przez Francję, która w styczniu 2013 roku dokonała inwazji na Mali. W poniedziałek rząd francuski ogłosił, że po zabójstwie wzmocni swój kontyngent wojskowy w Mali. Spośród 3 tys. francuskich żołnierzy stacjonujących w Mali ok. 500-700 uczestniczy na północy kraju wraz oddziałami malijskimi i siłami ONZ w zakrojonej na szeroką skalę operacji antyterrorystycznej pod kryptonimem Hydra. Według wcześniejszego harmonogramu ministerstwa obrony kontyngent francuski miał być zredukowany do 2 tys. żołnierzy do końca 2013 roku, po malijskich wyborach parlamentarnych, których pierwsza tura ma się odbyć 24 listopada.

Autor: adsz//bgr / Źródło: PAP, tvn24.pl