Apele w sprawie umierającego dysydenta. Chiny nie kryją niezadowolenia


Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka (UNHCHR) wyraziło zaniepokojenie doniesieniami o znacznym pogorszeniu się stanu chińskiego dysydenta i noblisty Liu Xiaobo, chorego na raka wątroby w zaawansowanym stadium.

Jak poinformowała w piątek na briefingu w Genewie przedstawicielka UNHCHR Elizabeth Throssell, komisarz Zeid Ra'ad Al-Hussein zwrócił się do władz Chin, by pozwoliły przedstawicielowi ONZ zobaczyć się z chorym i jego żoną Liu Xia. Dotychczas nie uzyskał odpowiedzi.

W reakcji na działania UNHCHR rzecznik MSZ Chin Geng Shuang wyraził niezadowolenie strony chińskiej z powodu reakcji ONZ.

- Ważni urzędnicy ONZ powinni ściśle przestrzegać zasad Karty Narodów Zjednoczonych i szanować suwerenność chińskiego wymiaru sprawiedliwości oraz nie mieszać się w wewnętrzne sprawy Chin - powiedział Shuang na briefingu.

Skazany za "działalność wywrotową"

Liu, chiński dysydent odbywający karę 11 lat więzienia za "działalność wywrotową", został w ubiegłym tygodniu warunkowo zwolniony z więzienia i przewieziony do szpitala w związku z wykrytym u niego pod koniec maja rakiem wątroby w zaawansowanym stadium.

Mimo apeli innych państw i zwolenników Liu Chiny nie zgadzają się na jego leczenie za granicą. Jednak w obliczu narastającej krytyki społeczności międzynarodowej Pekin utworzył ośmioosobowy zespół specjalistów. Wydano zgodę na dołączenie do zespołu ekspertów z Niemiec i USA, nie wiadomo jednak, kiedy mają oni przyjechać do Chin.

Laureat pokojowego Nobla Liu Xiaobo to jeden z dawnych przywódców prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku, obrońca praw obywatelskich i literat.

"Działalnością wywrotową", za którą go skazano, władze w Pekinie nazywają przygotowanie przez niego petycji "Karta 08", wzywającej do zniesienia jednopartyjnego systemu politycznego w Chinach.

Uhonorowany Noblem

Liu otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla Liu w 2010 roku "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Chiński rząd nazywa Liu "przestępcą", a wyróżnienie go Noblem uznał za ingerencję w sprawy wewnętrzne Chin.

Agencja Reutera, powołując się na źródła w chińskiej dyplomacji, ocenia, że Pekin obawia się, iż sprawa Liu może położyć się cieniem na podróży prezydenta Chin Xi Jinpinga na szczyt G20, który rozpoczął się w piątek w Hamburgu, w Niemczech.

Autor: tas//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: