"Mówiąc wprost: szkoda". Seehofer o decyzji Merkel


Przewodniczący bawarskich chadeków z CSU i jednocześnie szef MSW Niemiec Horst Seehofer wyraził w poniedziałek ubolewanie z powodu ogłoszonej przez kanclerz Angelę Merkel decyzji, by nie ubiegać się ponownie o stanowisko szefowej chadeckiej CDU.

- Mówiąc wprost: szkoda - podkreślił Seehofer podczas relacjonowanej przez prasę wizyty w ośrodku dla uchodźców w Lebach w Kraju Saary. - Prowadziliśmy ze sobą pewne dyskusje, ale zawsze była to współpraca oparta na zaufaniu i wzajemnym szacunku - dodał. Jak ocenił, koniec blisko 30-letniej współpracy między nim a Merkel "to pewna cezura".

Seehofer przyznał, że rezultaty regionalnych wyborów parlamentarnych w Bawarii i Hesji "nie były piękne" - zarówno CDU i CSU, jak i współrządzący z nim w kraju socjaldemokraci z SPD odnotowali w nich znaczące straty. Ocenił, że w tej sytuacji być może "z jeszcze większą konsekwencją realizowana będzie umowa koalicyjna, która zawiera wiele znaczących, dobrych treści dla przyszłości naszego kraju". Jego zdaniem błąd koalicji polegał na tym, że nie potrafiła skutecznie informować wyborców o swoich dokonaniach.

W ocenie Seehofera demokratyczni politycy muszą przyjąć do wiadomości niekorzystne wyniki w Bawarii i Hesji. Jednocześnie podkreślił, że "nie wszyscy mają nerwy na tyle mocne, by przetrwać te trudne sytuacje, ale m.in. na tym polega praca (polityków - red.) na kierowniczych stanowiskach".

Seehofer pozostaje na stanowisku

Spekulacje o końcu własnej kariery politycznej uciął, mówiąc, że decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero po wyborze premiera Bawarii oraz po zatwierdzeniu polityka CSU Manfreda Webera jako kandydata Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej. Jak ocenił, obie te sprawy powinny rozstrzygnąć się w nadchodzących dniach.

Na sugestie, że on sam i prowadzone przez niego spory z Merkel przyczyniły się do spadku popularności rządzącej w kraju koalicji, Seehofer odparł, że "niekiedy przypisuje mu się zbyt wielką wagę". Podkreślił, że spory o zawracanie migrantów na granicy oraz o polityczną przyszłość byłego już szefa niemieckiego kontrwywiadu Hansa-Georga Maassena zostały zamknięte. Przyznał jednak, że "ogólnie rzecz biorąc było to ze szkodą dla kultury politycznej" w Niemczech.

"Merkel przeprowadziła CDU przez trudne czasy"

Współprzewodnicząca Zielonych Annalena Baerbock oświadczyła w poniedziałek, iż nie powinno się zapominać, że Merkel była pierwszą kobietą, która przewodziła CDU. Kanclerz należy się szacunek - podkreśliła szefowa Zielonych.

Baerbock zauważyła, że Merkel przeprowadziła CDU przez trudne czasy i otworzyła tę partię na nowoczesność.

Równocześnie skrytykowała rządy Merkel za "fatalne wycofanie się" w polityce klimatycznej oraz azylowej.

W październikowych wyborach regionalnych w Bawarii i Hesji Zieloni poprawili swój stan posiadania w landtagach. Partia ta jest również na fali wznoszącej w sondażach na poziomie federalnym, w których może liczyć nawet na 20 proc. poparcia.

"Nigdy nie zapomniała, jakie są europejskie wartości"

- To jej decyzja i moim zdaniem zasługuje na niezwykły szacunek. Jest niezwykle godna - powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron, komentując decyzje Merkel w trakcie wspólnej konferencji prasowej z premierem Etiopii Ahmedem Abiyem w Pałacu Elizejskim.

Francuski szef państwa podkreślił, że Merkel "nigdy nie zapomniała, jakie są europejskie wartości i kieruje swoim krajem z dużą odwagą".

Zaznaczył, że "mówi to w kontekście, który nie pokrzepia", ponieważ wyniki wyborów regionalnych w niemieckiej Hesji pokazały postępy głównie prawicowo-populistycznej AfD. - Postrzegam to jako zjawisko europejskie, a nie tylko niemieckie - dodał, zastrzegając, że "wyniki skrajnej prawicy są we Francji jeszcze lepsze".

- Jeśli znaczenie skrajnej prawicy rośnie, dzieje się tak dlatego, że inne partie nie potrafią dać odpowiedzi na rosnącą złość obywateli i na ich obawy. Więc absolutnie nie należy ukrywać tej złości i obaw, ale spojrzeć im w twarz - mówił prezydent Francji.

Decyzja Merkel

Kanclerz Angela Merkel potwierdziła w poniedziałek na konferencji prasowej nieoficjalne doniesienia, że nie będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko szefowej CDU, jej obecna kadencja na czele rządu jest ostatnia, a po upływie obecnej kadencji Bundestagu w 2021 r. nie będzie zabiegać o żadne stanowisko polityczne. Oświadczyła, że wybory w Bawarii i Hesji powinny służyć jako punkt zwrotny dla koalicji rządzącej oraz wzięła odpowiedzialność za to, co się stało od czasu ubiegłorocznych wyborów do Bundestagu.

Następny przywódca CDU zostanie wybrany na zjeździe partii, który odbędzie się na początku grudnia w Hamburgu. Do niedawna Merkel zapowiadała, że zgłosi na nim swoją kandydaturę.

Notowania Merkel spadały od czasu kryzysu uchodźczego z 2015 r., gdy kanclerz zezwoliła na wjazd do Niemiec ponad miliona uchodźców z Syrii i innych krajów, co osłabiło ją politycznie, jednocześnie wzmacniając prawicowo-populistyczną partię AfD. Do dalszej erozji jej popularności przyczyniło się długotrwałe tworzenie rządu po wyborach parlamentarnych z 2017 roku, spory między koalicjantami oraz podejście rządu do problemów związanych z zanieczyszczaniem środowiska przez silniki dieslowskie.

Kanclerze Niemiec od 1949 rokuMałgorzata Latos; Adam Ziemienowicz

Autor: tmw/adso/kwoj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: