Merkel odwiedziła miejsce zamachu w Berlinie


Kanclerz Niemiec Angela Merkel odwiedziła niespodziewanie we wtorek jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, gdzie rok temu doszło do zamachu terrorystycznego, w którym zginęło 12 osób, w tym polski kierowca. Rodziny ofiar zarzucały Merkel brak zainteresowania i empatii.

Niezapowiedziana wizyta Merkel na jarmarku na Breitscheidplatz nieopodal dworca kolejowego ZOO w zachodniej części miasta trwała pół godziny - podała agencja dpa.

Merkel zatrzymała się w miejscu, gdzie składane są kwiaty i stawiane są znicze dla upamiętnienia ofiar zamachu. Kanclerz zastygła w milczeniu, a następnie położyła białą różę - relacjonują niemieckie media.

Rozmawiała z właścicielami stoisk, którzy rok temu byli świadkami zamachu i udzielali pomocy rannym.

Bliscy ofiar "mieli poczucie, że nie zostali godnie potraktowani"

Pełnomocnik rządu Niemiec do spraw pomocy dla ofiar i rodzin terrorystycznego zamachu w Berlinie Kurt Beck wyraził w środę zrozumienie dla zarzutów wysuwanych przez rodziny ofiar tego ataku wobec kanclerz Merkel.

Beck powiedział w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung", że osoby, które doznały w zamachu obrażeń oraz rodziny zabitych oczekiwały, że Merkel się z nimi spotka, a ponieważ to nie nastąpiło, "miały poczucie, że nie zostały godnie potraktowane".

Pełnomocnik rządu zwrócił uwagę na wiele błędów popełnionych przez władze wobec krewnych ofiar. - Niektórzy przez trzy dni (po zamachu) nie wiedzieli, co stało się z ich najbliższymi, co było przyczyną wielkiej traumy - zaznaczył Beck, krytykując długi okres identyfikacji zwłok.

Jak dodał, część rodzin dostała rachunki za obdukcję. - Nie mogłem w to uwierzyć, ale sam widziałem takie dokumenty: rachunki z upomnieniem i wezwaniem do zapłaty - powiedział polityk SPD, były premier Nadrenii-Palatynatu.

W innych krajach odszkodowania "są znacznie wyższe"

Beck skrytykował także niskie odszkodowania. - Małżonkowie otrzymują za śmierć partnera 10 tysięcy euro, rodzeństwo 5 tysięcy euro. W innych krajach europejskich, Stanach Zjednoczonych czy Izraelu kwoty są znacznie wyższe - powiedział pełnomocnik.

Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere zapowiedział zmianę przepisów o odszkodowaniach dla krewnych ofiar zamachów. Nowe przepisy miałyby jego zdaniem działać wstecz, co pozwoliłoby na zwiększenie świadczeń dla najbliższych ofiar zamachu w Berlinie.

SPD, Zieloni i FDP chcą w tym tygodniu przedłożyć w Bundestagu projekt ustawy uwzględniającej wnioski z końcowego reportu Becka. W projekcie przewidziano wyższe odszkodowania i utworzenie w ramach rządu placówki odpowiedzialnej za pomoc dla poszkodowanych w zamachach.

List otwarty rodzin ofiar zamachu

Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" opublikował ponad tydzień temu list otwarty rodzin ofiar zamachu, które zarzuciły szefowej rządu, że swym postępowaniem przyczyniła się do tej tragedii, a po ataku nie wykazała zainteresowania losem rodzin poszkodowanych.

Zdaniem rodzin rząd, Merkel popełnił błędy w polityce migracyjnej i wykazał się "polityczną bezczynnością" wobec zagrożeń.

19 grudnia ubiegłego roku terrorysta Anis Amri zastrzelił w Berlinie polskiego kierowcę i wjechał jego ciężarówką na świąteczny jarmark na śródmiejskim placu Breitscheidplatz, zabijając tam 11 osób i ciężko raniąc 14. Udało mu się zbiec do Włoch, gdzie w cztery dni po zamachu zginął w wymianie ognia z policją.

W przeddzień pierwszej rocznicy zamachu, 18 grudnia, Merkel spotka się w urzędzie kanclerskim z krewnymi zabitych oraz osobami rannymi w zamachu. Następnego dnia w rocznicę terrorystycznego ataku szefowa rządu weźmie udział w odsłonięciu upamiętniającego to wydarzenie pomnika. W uroczystościach będzie także uczestniczył prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier.

Autor: pk/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: