Amerykański dżihadysta wpadł w ręce Kurdów. Powiedział, że chce do domu

Amerykanin został schwytany na terenie Kurdystanu przez żołnierzy peszmergi - twierdzą mediaIS/Twitter

Kurdyjscy peszmergowie zatrzymali i przekazali lokalnym władzom Amerykanina, który - jak twierdzi - uciekł z Syrii, gdzie walczył w szeregach dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego i przez Irak próbował się przedostać do Turcji. Tam miał nadzieję wsiąść w samolot do domu.

Władze irackiego Kurdystanu poinformowały amerykańskie media, że Amerykanin został rozpoznany jako 27-letni Mohammed Jamal Amin, żyjący w Wirginii.

Amerykanin z Wirginii?

Stacje CBS News i CNN, cytujące własne źródła w tej sprawie, przekazały w poniedziałkowy poranek, że Amerykanin został zatrzymany w rejonie Sindżaru w północnym Iraku, na terenach kontrolowanych przez Kurdów. Tam żołnierze z oddziałów peszmergi zmusili go do zatrzymania samochodu, którym kierował, obawiając się, że w stronę ich patrolu zmierza zamachowiec-samobójca. Mężczyzna jednak wyszedł z samochodu i przedstawił się jako Amerykanin, który co prawda był członkiem IS, ale postanowił uciec i przez Irak chciał się dostać do Turcji i dalej - za ocean. Poddał się i trafił do aresztu.

Anonimowy przedstawiciel departamentu stanu USA, cytowany przez agencję Reutera, powiedział, że Amerykanie są w kontakcie z irackimi i kurdyjskimi władzami i śledzą wydarzenia.

Według CNN i CBS News, Amerykanin jest potomkiem imigrantów - ojca-Palestyńczyka i matki-Irakijki. Do islamistów z IS miał dołączyć w 2015 roku, gdy potajemnie wyjechał do Syrii.

Autor: adso/ja / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: IS/Twitter

Tagi:
Raporty: