Amerykanie: w Afganistanie Rosja "działa na dwa fronty"


Poczynania Rosji i Iranu w Afganistanie "zagrażają władzom centralnym tego kraju" - oznajmił zastępca sekretarza stanu USA John Sullivan, występując podczas posiedzenia senackiej Komisji Stosunków Zagranicznych.

Rosja - wskazał Sullivan - wspomaga tę część talibów, która kontroluje tereny na północy Afganistanu, gdzie obecnie prowadzone są operacje antyterrorystyczne amerykańskich sił specjalnych przy pomocy lotnictwa. Zastępca sekretarza stanu podczas posiedzenia Komisji, które było poświęcone realizacji nowej strategii USA w Afganistanie i południowej Azji, zasugerował, że Rosja "działa na dwa fronty, utrzymując kontakty z centralnym rządem w Kabulu i jednocześnie wspomagając talibów".

Teheran z kolei "może podkopać suwerenność Afganistanu" - zdaniem Sullivana - poprzez wzmocnienie swojej współpracy z wyznawcami szyickiego odłamu islamu, którzy mieszkają w Afganistanie przy granicy z Iranem. Zastępca sekretarza stanu porównał ponadto współpracę Iranu i Rosji w Afganistanie ze współdziałaniem tych państw w Syrii, gdzie Moskwa i Teheran wspierają dyktaturę prezydenta Baszara el-Asada.

Intensyfikacja walk w Afganistanie

Amerykańskie lotnictwo w ostatnich dniach zintensyfikowało naloty na kontrolowane przez talibów tereny na północy Afganistanu. Ataki te są odpowiedzią na dwa zamachy terrorystyczne dokonane pod koniec stycznia przez talibów w Kabulu, w wyniku których zginęło ponad 100 osób. - Nie jesteśmy gotowi zasiąść do negocjacji pokojowych z talibami z powodu ich brutalnych ataków terrorystycznych w Kabulu. (...) Naszym zadaniem przynajmniej pewna część talibów działa wspólnie z częścią rosyjskiego rządu - powiedział Sullivan, który w ubiegłym tygodniu złożył wizytę w stolicy Afganistanu.

Zastępca sekretarza stanu USA, odpowiadając na pytania senatorów, wyznał, że "Stany Zjednoczone i rząd w Kabulu nadal mają nadzieję, że dojdzie do negocjacji pokojowych z talibami, mimo że prezydent (USA Donald) Trump wykluczył taką możliwość w 'bliskiej przyszłości'".

"Różne frakcje"

Gdy demokratyczni senatorzy zwrócili mu uwagę na sprzeczność w jego wypowiedziach, Sullivan, który występował podczas posiedzenia komisji razem z ekspertem ds. Azji w resorcie obrony USA Randallem Schriverem, wskazał na różne frakcje talibów. Możliwościom zakończenia konfliktu w Afganistanie będą służyły dwie konferencje pokojowe - spotkanie w ramach "procesu kabulskiego" pod koniec lutego i konferencja ministerialna z udziałem przedstawicieli USA, która z inicjatywy Uzbekistanu odbędzie się pod koniec marca w stolicy tego kraju, Taszkiencie. Sullivan, przemawiając na posiedzeniu senackiej Komisji, nie wykluczył ponadto wznowienia przez Waszyngton pomocy wojskowej dla Pakistanu w wysokości 900 mln USD, jeśli władze w Islamabadzie "podejmą zdecydowane kroki w celu rozprawienia się z grupami terrorystycznymi, które znalazły schronienie na terenie tego kraju.

Podczas wystąpienia w Kongresie we wtorek zarówno Sullivan, jak i Schriver bronili przedstawionej przez prezydenta Trumpa w sierpniu ub.r. nowej strategii USA zmierzającej do zakończenia 16-letniego konfliktu w Afganistanie - najdłuższej wojny z udziałem USA w historii. Nowa strategia - w przeciwieństwie do strategii demokratycznego poprzednika Trumpa w Białym Domu, prezydenta Baracka Obamy - nie opiera się kalendarzu sztywnych terminów, ale na analizie sytuacji na miejscu i daje większą niezależność amerykańskim dowódcom kierujących działaniami. Strategia ta poprzez wykazanie talibom, że nie są w stanie osiągnąć zwycięstwa na polu walki, zmierza do zmuszenia ich do negocjacji. - Mimo szeregu przeszkód spowodowanych ostatnimi bezsensownymi aktami przemocy widzimy coraz więcej oznak, że południowo-azjatycka strategia prezydenta zaczyna przynosić rezultaty - powiedział Sullivan.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: