Agencja Tasnim: w nalocie na bazę wojsk Asada zginęło siedmiu Irańczyków

Nalot na bazę wojsk Asada przeprowadzono kilkadziesiąt godzin po ataku chemicznym we Wschodniej Gucie (materiał "Faktów z Zagranicy" z 9.04.2018)Google Maps

Siedmiu irańskich członków personelu wojskowego zginęło w niedzielnym ataku rakietowym na bazę lotniczą w Himsie w środkowej Syrii - poinformowała we wtorek irańska agencja Tasnim. Wcześniej agencja Fars podawała, że w nalocie śmierć poniosło trzech Irańczyków.

Według doniesień Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w ataku rakietowym na bazę lotniczą w Himsie śmierć poniosło co najmniej 14 osób.

Nie wiadomo, kto dokonał nalotu

Bezpośrednio po ataku syryjska telewizja podała, że o przeprowadzenie go podejrzewa się USA, czemu natychmiast zaprzeczył rzecznik Pentagonu. Agencja Sana przekazała z kolei w poniedziałek, powołując się na źródła w syryjskiej armii, że za nalotem stały izraelskie siły powietrzne. Oficjalnie zarówno władze Izraela, jak i izraelskie wojsko nie wydały żadnego komunikatu po nalocie.

Cytowany przez agencję AP doradca najwyższego przywódcy Iranu Alego Chameneia ds. bezpieczeństwa Ali Akbar Welajati powiedział z kolei, że atak Izraela "nie pozostanie bez odpowiedzi".

O tym, że ataku dokonało izraelskie wojsko, powiadomiło również w poniedziałek rosyjskie ministerstwo obrony. Rosjanie twierdzą, że dwa izraelskie myśliwce F-15 miały wystrzelić z libańskiej przestrzeni powietrznej osiem pocisków rakietowych.

Syryjska obrona powietrzna zestrzeliła pięć z ośmiu rakiet, trzy pozostałe uderzyły w zachodnią część bazy T-4 w Himsie - dodał resort obrony w Moskwie.

Nalot odwetem po ataku chemicznym?

W niedzielę organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny przeprowadzony w sobotę wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie na wschód od Damaszku, gdzie - według różnych źródeł - zginęło od 40 do 60 osób, a około 1000 zostało rannych. Władze Syrii odrzucają te oskarżenia.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało w niedzielę, że nie jest w stanie potwierdzić informacji o użyciu broni chemicznej w Dumie. Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że w Dumie zginęło 11 osób w wyniku uduszenia się dymem z broni konwencjonalnej, użytej przez siły rządowe. Dodał, że 70 osób miało kłopoty z oddychaniem. Grupy syryjskich rebeliantów utrzymują z kolei, że w ataku chemicznym zginęło ponad 100 cywilów.

Położenie bazy T-4 w Syriitvn24.pl

Autor: adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Google Maps

Tagi:
Raporty: