Niespodziewana wizyta sekretarza stanu w Kabulu


Sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który niespodziewanie przyleciał we wtorek do Kabulu, spotkał się z prezydentem Afganistanu Aszrafem Ghanim, aby omówić nadchodzące rozmowy pokojowe z talibami i sytuację w tym kraju przed wrześniowymi wyborami prezydenckimi.

- Przy tak wielu wydarzeniach na świecie czasami łatwo jest zapomnieć o zaangażowaniu Ameryki tutaj, w Afganistanie, ale świat powinien wiedzieć, że administracja (Donalda) Trumpa nie zapomniała, naród amerykański nie zapomniał - oznajmił Pompeo w Kabulu. Wizyta amerykańskiego sekretarza stanu odbywa się przed siódmą rundą rokowań pokojowych przedstawicieli Talibanu i Stanów Zjednoczonych na temat bezpiecznego wycofania wojsk amerykańskich w zamian za gwarancje, że Afganistan nie będzie dla terrorystów bazą dla ich działań w innych krajach świata i politycznego rozwiązania w celu zakończenia wojny w tym kraju. Runda ta ma się rozpocząć w sobotę w Dausze. Talibowie kontrolują obecnie znaczną część terytorium Afganistanu.

"Nie będziemy negocjować z Talibanem"

- Chociaż wyjaśniliśmy talibom, że jesteśmy gotowi wycofać nasze siły, chcę powiedzieć jasno, że nie uzgodniliśmy jeszcze harmonogramu. Jesteśmy zgodni co do tego, że pokój jest naszym najwyższym priorytetem, i że Afganistan nie może już nigdy służyć jako platforma dla międzynarodowego terroryzmu - podkreślił Pompeo. Dodał, że "wszystkie strony zgadzają się, iż sfinalizowanie porozumienia pomiędzy USA a Talibanem w kwestii terroryzmu i obecności obcych wojsk otworzy drzwi do wewnątrzafgańskiego dialogu i negocjacji". - Nie zamierzamy i nie będziemy negocjować z Talibanem w imieniu rządu ani obywateli Afganistanu - oznajmił sekretarz stanu USA. Talibowie odmawiają negocjacji pokojowych z rządem Ghaniego, gdyż uważają, iż jest sterowany przez obce państwa.

Pompeo w Azji

Po wizycie w Afganistanie Pompeo udał się do Indii. Jego - tym razem zaplanowana - wizyta w tym kraju ma potrwać trzy dni. Dyplomaci obu państw będą szukali wyjścia z kryzysu w dwustronnych relacjach, wywołanego podniesieniem taryf celnych na indyjską stal i aluminium oraz zdjęcie Indii z listy krajów objętych preferencyjnymi stawkami celnymi.

W niedzielę przy okazji swojej podróży do Azji sekretarz stanu USA udał się do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by rozmawiać o Iranie. Powtórzył wówczas, że Waszyngton jest otwarty na rozmowy z Teheranem "bez warunków wstępnych".

Autor: momo//kg / Źródło: PAP