33 osoby spłonęły na targowisku


W dwóch eksplozjach i ogromnym pożarze, który po nich nastąpił, zginęły na targowisku w pakistańskim Lahore 33 osoby. 10 ofiar pochłonął samobójczy atak w Peszawarze, do którego doszło kilka godzin wcześniej.

- Przewieźliśmy ciała 33 osób, przetransportowaliśmy do szpitali 95 rannych - powiedział agencji AFP dr Rizwan Nasir z pogotowia ratunkowego.

Telewizja pokazała płonące samochody i sklepy na targu o nazwie Moon, gdzie według przedstawiciela policji eksplozje nastąpiły niemal równocześnie, przy czym oba ładunki dzieliło ok. 30 m.

Targ, gdzie doszło do wybuchów, jest, jak pisze AFP, jednym z najbardziej uczęszczanych w Lahore - mieście liczącym ok. 8 mln mieszkańców.

Kamikadze w Peszawarze

Kilka godzin przed zamachem w Lahore co najmniej dziesięć osób zginęło, a 44 zostały ranne w zamachu samobójczym w Peszawarze na północnym zachodzie kraju.

- Kamikadze próbował wejść do budynku, ale został powstrzymany przez służby bezpieczeństwa. Następnie zdetonował bombę, którą miał przy sobie - wyjaśnił dziennikarzom Bashir Bilor, wysoki urzędnik Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej, której Peszawar jest stolicą.

Do przeprowadzenia zamachu nikt się nie przyznał, ale w zdecydowanej większości są one dziełem talibów lub sprzymierzonych z nimi grup.

W ostatnich tygodniach islamscy ekstremiści przeprowadzili wiele zamachów bombowych w Pakistanie, gdzie wojsko nasila ofensywę na bastion talibów w północno-zachodniej części kraju, w pobliżu granicy z Afganistanem.

Źródło: PAP, lex.pl