"Zmyślono całą hipotezę o zderzeniu z drzewem"

Aktualizacja:
Zmyślono tezę o brzozie
Zmyślono tezę o brzozie
TVN24/fot. PAP
Zmyślono tezę o brzozieTVN24/fot. PAP

Dźwięk zderzenia z brzozą został wymyślony, i na jego podstawie zmyślono całą hipotezę o drzewie, z którym miał się zderzyć Tu-154M - takie ustalenia poczynili eksperci, którzy prezentowali swoje opinie na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej. Mówili m.in. o rozbieżnościach w godzinie katastrofy w stenogramach MAK, komisji Millera i krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. - Przyczyna katastrofy smoleńskiej musiała być inna niż ta, która ciągle jest podawana jako oficjalna - podsumował Jarosław Kaczyński. Zaś szef zespołu Antoni Macierewicz podkreślał, że zaprezentowano pierwszą naukową analizą katastrofy smoleńskiej.

Na wtorkowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej swoje ustalenia prezentowało dwóch ekspertów: prof. Kazimierz Nowaczyk, fizyk, pracujący na wydziale szkoły medycznej uniwersytetu w Maryland oraz Wiesław Binienda, wykładowca, dziekan wydziału inżynierii cywilnej Uniwersytetu w Akron w stanie Ohio.

Wskazywali oni m.in. na nieprawdziwe - w ich opinii - ustalenia zawarte w raportach: MAK i komisji Millera (obaj znani są z podważania obu raportów).

Macierewicz przypomniał, że fragmenty ekspertyz prof. Nowaczyka i Biniendy były już prezentowane, ale ich tezy nie były ogłoszone w całości. - Organizujemy spotkanie ze względu na wypowiedź pułkownika Ireneusza Szeląga (prowadzi śledztwo smoleńskie-red.), który chciał poznać całość ekspertyz - tłumaczył Macierewicz. W spotkaniu uczestniczyli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i wdowa po gen. Andrzeju Błasiku - Ewa Błasik.

"Zmyślono całą hipotezę"

Ten dźwięk (zderzenia z drzewami) został wymyślony i na jego podstawie zmyślono całą hipotezę o zderzeniu z drzewem. Antoni Macierewicz

Macierewicz podkreślał, że pułkownik Szeląg nie przyszedł, "usprawiedliwiając się obowiązkami służbowymi". Szeląg w przesłanym Macierewiczowi piśmie powiedział również, że "z zainteresowaniem i uwagą" zapozna się z wnioskami i metodologią badań. Poprosił o przesłanie materiałów zebranych przez zespół.

Macierewicz potwierdził, że materiały zostaną przekazane prokuraturze, wyraził jednak "żal", że nikt z prokuratury nie pojawił się na konferencji.

Szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej nawiązał do upublicznionych przez Prokuraturę Wojskową stenogramów wykonanych przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych. Zauważył, że nastąpiło "ostateczne rozprawienie się z kłamstwem smoleńskim, które próbowało zrzucić winę za katastrofę na gen. Błasika".

– Drugi fakt, ujawniony przez tę ekspertyzę, to fakt, że w zapisie nagrań dokonanym przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych nie ma odgłosu zderzenia z drzewem - stwierdził Macierewicz.

I dodał: - Ten dźwięk został wymyślony i na jego podstawie zmyślono całą hipotezę o zderzeniu z drzewem – powiedział.

Potem próbowano się połączyć z ekspertami, którzy są obecnie w Stanach Zjednoczonych, przez telemost. Nie obyło się jednak bez problemów technicznych. Brak było sygnału i nie można się było połączyć z ekspertami. Był też kłopot z prezentacją materiałów, obrazujących, to co mówią eksperci.

Dopiero po kilku minutach udało się uzyskać połączenie głosowe z profesorem Nowaczykiem.

Nowaczyk: Źle zabezpieczono miejsce katastrofy

Na początku Nowaczyk zapowiedział, że przypomni najważniejsze zebrane dotąd przez niego informacje.

- Po pierwsze, popełniono bardzo wiele błędów przy badaniu i zabezpieczeniu miejsca katastrofy. Nie wykonano wszystkich czynności zgodnie z załącznikiem 13. do Konwencji Chicagowskiej – powiedział Nowaczyk. Według niego, dostęp do miejsca katastrofy nie był dobrze zabezpieczony, a zdjęcia z oblotu zamieszczone w raporcie MAK zostały zmanipulowane.

Dodatkowo, wspomniał o wycięciu drzew na lotnisku po katastrofie.

Powiedział także, że analiza zawarta w raporcie Millera została wykonana na podstawie zdjęcia fotoamatora. – Posłużono się w nim fragmentem zdjęcia, a do tego którąś kopią z kopii. Jak wygląda prawdziwe zdjęcie i położenie samolotu? - pytał.

Według Nowaczyka, raport MAK i raport komisji Millera nie są zbieżne co do czasu poszczególnych czynności i zapisów systemu TAWS i FMS. Raporty podają też inny czas katastrofy - podkreslał.

Jak powiedział profesor, według krakowskich ekspertów ostatni zapis TAWS pochodzi z godziny 8.41.06.5. Według raportu MAK ostatni TAWS dał sygnał o 10.41.02 (2 h godziny różnicy są wynikiem innej strefy czasowej), a koniec nagrania przypada 1,5 sekundy przed uderzeniem samolotu w ziemię.

Natomiast w raporcie Millera podaje koniec nagrania na godzinę 8.41.08, co według Nowaczyka miało nastąpić pół sekundy po uderzeniu w ziemię.

Tezy prof. Nowaczyka
Tezy prof. NowaczykaTVN24

Jak ustalano czas wypowiedzi

Na konferencji Prokuratury Wojskowej 16 stycznia szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg powiedział, że nagranie z samolotowego rejestratora Mars BM liczy nieco ponad 37 minut. Zaczyna się o godz. 8:02,53 sekundy, a kończy - o 8:41,07 sek.

Szeląg dodał, że określono również precyzyjny czas katastrofy - na godzinę 8.41 i 04 sekundy czasu polskiego, biorąc pod uwagę opóźnienia rejestratorów względem czasu astronomicznego.

Jak tłumaczył, ustalenie precyzyjnej godziny katastrofy nastąpiło na podstawie zestawienia wypowiedzi członków załogi z wypowiedziami kontrolerów z lotnisk w Mińsku, Moskwie i Smoleńsku, wypowiedziami słyszalnymi przez radio trzech członków załogi polskiego samolotu Jak-40 oraz tzw. przesłuchu międzykanałowego i nagrań, jakie w drodze pomocy prawnej polska prokuratura otrzymała od prokuratury białoruskiej. Wszystko skorelowano w czasie i zestawiono z dźwiękami wydawanymi przez urządzenia pracujące w samolocie. Jak podkreślił Szeląg, precyzyjne ustalenie czasu katastrofy pomoże ekspertom skorelować zarejestrowane słowa z działaniami załogi i funkcjonowaniem sprzętów samolotu.

Ekspert: Tupolew nie zderzył się z brzozą

Tezy  Wiesława Biniendy
Tezy Wiesława BiniendyTVN24

Nowaczyk zakwestionował też zderzenie samolotu z brzozą. - Kontakt z brzozą przy pierwszej radiolatarnii i kontakt z brzozą, która miała odciąć fragment skrzydła samolotu, nie mogły mieć miejsca. Dlatego, że w tych dwóch miejscach samolot znajdował się wyżej niż podaje MAK i komisja Millera, ok. 14 metrów wyżej - oświadczył profesor.

Wielokrotnie mówił o tym wcześniej Antoni Macierewicz. Przekonując, że samolot Tu-154 nie zderzył się z brzozą w Smoleńsku, twierdził, że jego skrzydło odpadło wcześniej z niewiadomych przyczyn. Wskazywać ma na to fakt, że fragmenty skrzydła znaleziono - w jego opinii - zbyt daleko od miejsca zderzenia z drzewem.

Dowody na poparcie tej tezy prezentował na wtorkowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Wiesława Binienda. - Gdyby miało przelecieć (skrzydło - red.) z tego miejsca tutaj, musiałoby się przebić, przeorać zagajnik - powiedział ekspert.

Według Biniendy, gdyby kawałek skrzydła - przy uderzeniu w drzewo - oderwał się z prędkością 80 m/s, to nie mógłby polecieć 111 m dalej, a samolot uderzyłby w ziemię z prędkością 100 km/h, zaledwie 12 m za brzozą.

Zaznaczył on, że należy sprawdzić, na jakiej wysokości i w jakiej odległości od miejsca znalezienia, fragment skrzydła musiał się oderwać, żeby upaść na odległość 111 metrów.

- Oderwanie skrzydła musiało nastąpić 70 m za brzozą na wysokości co najmniej 26 m od ziemi - powiedział Binienda. Wskazując jednocześnie, że trajektoria lotu sugerowana przez MAK sugeruje, że w przestrzeni pomiędzy brzozą a miejscem znalezienia kawałka skrzydła, samolot leciał na wysokości nie większej niż 6,5 metra.

Macierewicz: Pierwsza naukowa analiza

Macierewicz o analizach Nowaczyka i Biniendy
Macierewicz o analizach Nowaczyka i BiniendyTVN24

Po wystąpieniu ekspertów, Macierewicz podkreślał, że to, co przedstawili jest pierwszą naukową analizą katastrofy smoleńskiej. - Ani MAK ani zespół ekspertów Millera nie dokonywali żadnych badań samolotu i jego skrzydła - zaznaczył poseł PiS.

A to, jak stwierdził, jest tym bardziej istotne, że politycy PO - w jego opinii - wypowiadają się na temat katastrofy wyłącznie politycznie. - Powołując się na jakiś ekspertów, którzy badali samolot i skrzydło. Polscy eksperci tego nie badali, sami to stwierdzają - powiedział Macierewicz.

I dodał: - To, z czym się spotykamy w raporcie MAK, a zwłaszcza w raporcie Millera jest pewnym założeniem ideologicznym i politycznym, które przywołuje uderzenie w brzozę, nieodnotowane w kabinie. Te założenia nie mają pokrycia w faktach.

Kaczyński: Przyczyna katastrofy musi być inna

Kaczyński: Przyczyna katastrofy musi być inna
Kaczyński: Przyczyna katastrofy musi być innaTVN24

Potem głos zabrał Jarosław Kaczyński. - Niezależnie od tego, jaki by tu wariant przyjąć, czy ścinania tej brzozy, czy taki, że nie odegrała tu roli, to w każdym razie przyczyna katastrofy musiałby być zupełnie inna niż ta, która jest ciągle podawana jako oficjalna - powiedział prezes PiS.

I dodał: - Na to nie można się zgadzać, gdyż proces dochodzenia do prawdy może być długi, warto pewne etapy podsumowywać. Sądzę, że to dziś udało się zrobić i za to chciałbym przewodniczącemu, prezydium i całej komisji podziękować.

OPINIE INNYCH EKSPERTÓW

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24