Były komendant policji: dbałem tylko o wizerunek mojej instytucji

[object Object]
Zbigniew Maj o postawionych mu zarzutachtvn24
wideo 2/8

Jako komendant główny byłem podsłuchiwany - stwierdził były szef policji Zbigniew Maj podczas czwartkowej konferencji prasowej. Funkcjonariuszom CBA przeprowadzającym w środę jego zatrzymanie zarzucił przekroczenie uprawnień. Sam zapewniał, że "nie ma nic do ukrycia"i "nie naraził ani interesu publicznego, ani interesu śledztwa".

Zbigniew Maj oraz byli dyrektorzy łódzkiej i poznańskiej Delegatury CBA zostali zatrzymani w środę rano przez agentów CBA na polecenie prokuratury. Zostali przewiezieni do Rzeszowa, gdzie odbyły się czynności procesowe z ich udziałem. Były komendant główny policji usłyszał w środę wieczorem 10 zarzutów, między innymi ujawniania informacji z prowadzonych postępowań karnych oraz na temat planowanych dopiero czynności.

Zgodził się na podawanie przez media swego nazwiska.

"Zajścia na 100 procent przygotowane"

Na czwartkowej konferencji prasowej w Poznaniu Maj wyraził opinię, że doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy, którzy go zatrzymywali.

Jak mówił, "oprócz wejścia do mojej posesji nastąpiło wejście do drugiego mojego domu". - W czynnościach uczestniczył 80-letni teść, który (...) nie był do tego w ogóle upoważniony, bo nie jest to osoba, której zleciłem możliwość wykonywania czynności w moich pomieszczeniach - tłumaczył.

Przypomniał, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, wychodząc z jego domu "wynosili wielki kosz dokumentów". Podkreślił, że sugestie medialne "były takie, że ten kosz jest z dokumentami zabezpieczonymi u mnie". - Ale nie, szanowni państwo, ten kosz był przyniesiony wcześniej - opowiadał, zwracając się do dziennikarzy.

Jak mówił, czynności w jego domu trwały około trzech godzin, po czym został przewieziony do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. - Mimo upływu czasu i późnej godziny, (…) na zapytanie pani prokurator, wykonującej czynności, czy będę uczestniczył w czynnościach, powiedziałem: tak, nie mam nic do ukrycia - relacjonował.

"Byłem podsłuchiwany"

Maj mówił, że materiał dowodowy zebrany przez śledczych w jego sprawie w przeważającej mierze pochodzi "z kontroli korespondencji, czyli z podsłuchów". - Oficjalnie mówię, że wynika z tego, że jako komendant główny byłem podsłuchiwany – powiedział.

Jak dodał, "każdy funkcjonariusz i każda osoba zajmująca się czynnościami operacyjnymi wie, że to jest ostateczność". - Więc zapytuję, jak to się stało i jaki jest materiał dowodowy, oraz jaka jest podstawa prawna, że po kilku dniach bycia przeze mnie komendantem głównym policji takie środki były w stosunku do mnie zastosowane? I czy chodziło tylko i wyłącznie o udokumentowanie popełnienia przestępstwa, czy również o informacje, z kim się kontaktuję, jak się kontaktuję, o czym rozmawiam? – dopytywał Maj.

"Nie naraziłem ani interesu publicznego, ani interesu śledztwa"

Jak mówił Maj, zarzuty wobec niego dotyczą głównie informacji ze śledztw, które miał przekazywać dziennikarzom. - Jako komendant główny policji ustawowo jestem zobligowany, żeby państwa (dziennikarzy - red.) informować o sytuacjach, które mają miejsce w śledztwach. Robiąc to, na pewno nie naraziłem ani interesu publicznego, ani interesu śledztwa, a dbałem tylko o wizerunek mojej instytucji, którą wtedy kierowałem - podkreślił Maj. - Dwa kolejne zarzuty, które usłyszałem, to było podżeganie do przekroczenia uprawnień dwóch dyrektorów biur Centralnego Biura Antykorupcyjnego, to jest dyrektora biura w Łodzi i w Poznaniu. Pomijam fakt, że osoby te są mi znane od wielu lat, oczywiście do tych zarzutów się również nie przyznaję – mówił. Dodał, że zarzuty w jego ocenie nie mają pokrycia w materiale dowodowym. - Wczoraj wyjaśniałem tę kwestię i myślę, że moje wyjaśnienia były na tyle skuteczne, że pani prokurator, ani w stosunku do mnie, ani do panów dyrektorów, nie występowała z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie - opowiedział Maj.

"Boję się tylko Boga"

Pytany, czy nadal chce się ubiegać o fotel prezydenta Kalisza, powiedział, że "po wczorajszych zajściach" zastanawiał się nad tym. - Uważam, że nie mogę odpuścić. Gdybym odpuścił, mogłoby to być odebrane jako moje obawy. Ja się niczego nie obawiam, boję się tylko Boga - dodał.

- Trzy, cztery tygodnie temu grupa osób z mojego miasta, z Kalisza, zwróciła się do mnie, czy nie zastanowiłbym się nad reprezentacją tych osób w wyborach prezydenckich w Kaliszu. Ktoś spyta: jaki tu związek? Mam prośbę do ministra sprawiedliwości (…), by odtajnić teczki personalne źródeł i wykonać inne czynności w kierunku uzyskania informacji operacyjnych na mój temat: skąd one płynęły, skąd oficerowie CBA mieli wiedzę. Ci oficerowie już nie pracują w CBA, oni dziś są szefami spółek. Powiem więcej: sprawa dotyczy poniekąd władz miasta Kalisza - powiedział. Proszony przez dziennikarzy o bliższe wyjaśnienia, powiedział, że zamierza zainteresować sprawą kilku dziennikarzy śledczych. - Zobaczycie państwo, jak wygląda połączenie polityki lokalnej z polityką krajową - zapewnił.

Autor: ads//rzw / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24