"Zawsze uśmiechnięta, życzliwa i chętna do pomocy"

Na cmentarzu miejskim w Białymstoku została pochowana 25-letnia Justyna Moniuszko - stewardesa z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, jedna z ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu.
Mszy św. żałobnej w ceremoniale wojskowym, w wypełnionym tłumem ludzi kościele Św. Maksymiliana Kolbego, przewodniczył arcybiskup senior Stanisław Szymecki. W wystąpieniach na zakończenie uroczystości wszyscy - duchowni, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, uczelni i wojska - bardzo ciepło mówili o zmarłej.
Zawsze uśmiechnięta, życzliwa i chętna do pomocy - tak wspominali Justynę ci, którzy ją znali prywatnie i zawodowo.
"Umiłowana córka"
- Umiłowana córka i kochana siostra, wspaniała, pełna lotniczych pasji koleżanka - mówił o niej, przytaczając słowa rodziny i przyjaciół, w homilii ks. Zbigniew Rećko.
Wspominał ją jako uczennicę, harcerkę, spadochroniarkę i studentkę. - Twoje szczątki złożone w białostockiej ziemi niech staną się zasiewem miłości dla przyszłych pokoleń - powiedział na zakończenie homilii.
Wspomnienie dowódcy
Zmarłą wspominał m.in. dowódca 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego płk Ryszard Raczyński. Mówił, że Justyna zostawiła trwały ślad w pamięci wszystkich obecnych na uroczystości, także żołnierzy noszących lotniczy mundur.
- Trudno będzie, o ile to możliwe, wypełnić służbę po Tobie, w dniu dzisiejszym zamyka się księga twego krótkiego, ale jakże radosnego i godnego życia - mówił.
Stypendium jej imienia
Prof. Jerzy Banaszek, dziekan Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej mówił, że zmarła była studentką niezwykłą, bo łączyła pasję latania z pragnieniem dogłębnego poznania tajników latania i budowy statków powietrznych.
- Jesteś wspaniałym wzorem do naśladowania dla młodych, ambitnych dziewcząt - dodał. Poinformował również, że od przyszłego roku będą fundowane stypendia imienia Justyny Moniuszko, przeznaczone przede wszystkim dla młodych dziewcząt, które zechcą pójść jej śladem.
Latała z najważniejszymi
Justyna Moniuszko pochodziła z Białegostoku, tu kończyła szkołę podstawową i liceum. Należała do miejscowego aeroklubu, skakała ze spadochronem i zdobywała pierwsze doświadczenia szybowcowe. Studiowała na Politechnice Warszawskiej, na Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa, wkrótce miała bronić pracę magisterską. W 2006 r. zdobyła tytuł miss tej uczelni.
Jako członek personelu pokładowego 36. SPLT latała z najważniejszymi osobami w kraju.
mtom/k