Wszystkie błędy w sprawie Tomasza Komendy

[object Object]
Materiał magazynu "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/5

Sprawa Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu 18 lat, to podwójna porażka wymiaru sprawiedliwości. Jak się okazało, śledczy chcieli niesłusznie ukarać mężczyznę nie za jeden, ale za dwa gwałty. Reporter "Czarno na białym" Cyprian Jopek pokazuje, jak wymiar sprawiedliwości ignorował sygnały alarmowe, które już 20 lat temu powinny były być źródłem pytań, a nie wyroków skazujących.

Sprawa nie zaczyna się w podwrocławskich Miłoszycach w noc sylwestrową z roku 1996 na 1997, gdy po wyjściu z zabawy 15-letnia Małgorzata K. została brutalnie zgwałcona i pozostawiona na mrozie, co spowodowało jej śmierć. Początek historii błędów wymiaru sprawiedliwości w przypadku Tomasza Komendy miał miejsce prawie pół roku wcześniej.

W sierpniu 1996 roku w sąsiedniej miejscowości, Jelczu-Laskowicach, w przycmentarnym lesie, doszło do podwójnego gwałtu. Jednego z gwałcicieli szybko złapano. Przyznał się do winy i trafił do więzienia. Drugi pozostawał nieuchwytny.

Już w lutym 1997 roku badania dwóch dowodów - bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach i włosów z czarnej czapki znalezionej przy ciele zamordowanej 15-latki w Miłoszycach - wykazały, że ślady DNA są "takie same" w obydwu sprawach. Dopisek o "takich samych" śladach na ekspertyzie DNA biegłych jest bardzo ważny, bo śledczy łączą obydwa gwałty - ten z Miłoszyc i sąsiedniego Jelcza-Laskowic. Tworzą obraz seryjnego gwałciciela, do którego po ponad trzech latach nieprzynoszącego rezultatów śledztwa nagle zostanie dopasowany Tomasz Komenda.

- Trzy lata pomiędzy zbrodnią a zatrzymaniem pana Tomasza nie mamy wyników. I nagle pojawia się wymarzona sytuacja. Ktoś rozpoznaje na portrecie pamięciowym pana Tomasza - zwraca uwagę mecenas Radosław Baszuk. Jak mówi, "nie sprawdzono tego, od czego należało zacząć, mianowicie, czy w ogóle mógł on (Tomasz Komenda - red.) w noc sylwestrową dotrzeć z Wrocławia na miejsce zbrodni i wrócić".

To pierwsze zastrzeżenie wobec działań wymiaru sprawiedliwości, który zignorował także alibi, jakie Komendzie dawało 12 osób.

W momencie zbrodni był on w domu we Wrocławiu.

Zastrzeżenia do śledztwa miała także rodzina zamordowanej dziewczyny:

- Byliśmy traktowani jako osoby przeszkadzające. Tam nie było chęci współpracy, natomiast w momencie, kiedy podnosiliśmy na przykład, że świadkowie są zastraszani - bo to wynikało z dowodów, z którymi się zapoznawaliśmy - to nasze uwagi były lekceważone - mówi Ewa Szymecka, była pełnomocnik rodziny Małgorzaty K. W rozmowie telefonicznej z reporterem "Czarno na białym" jeden z prokuratorów, który prowadził sprawę, Stanisław Ozimina, podtrzymuje decyzję o postawieniu Tomaszowi Komendzie zarzutów. Powołuje się na dowody, wobec których Tomasz przed sądem milczał - bo o to poprosił go obrońca, jakiego dostał z urzędu.

- Po prostu poprosił mnie, abym się nie odzywał, żebym te wszystkie problemy i pytania zostawił dla niego. Dlatego nie odzywałem się. Po prostu taką linię obrony obrał - tłumaczy Tomasz Komenda.

Włosy na czapce

Jednym z dowodów w sprawie Tomasza Komendy była czarna czapka znaleziona przy ciele 15-letniej Małgorzaty. W niej było kilkanaście włosów, które trafiły do badań. Na podstawie trzech włosów biegli z Wrocławia wskazali fenotyp DNA właściciela czapki - czyli zestaw genetycznych cech oznaczonych ciągiem liter: LDRL BB, GYPA AA, HBGG AB, D7S8 AB, GC AC.

Ekspertyza Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z listopada 1999 roku wskazała Tomasza Komendę jako właściciela czapki znalezionej przy ciele zgwałconej 15-latki. "Wtedy dysponowaliśmy testami, takiego samego rodzaju, którymi posługiwano się w USA. Były to testy ówcześnie jedne z najnowocześniejszych" - to zeznania biegłej z zakresu genetyki złożone przed sądem. "Stwierdzono, że ten zestaw cech występuje średnio raz na 71 osób. Wynik ten jest oparty na danych statystycznych wynikających z badań populacyjnych w Polsce. Nie do mnie należy ocena, czy jest to rzadko występująca cecha" - zeznawała biegła. Ten zestaw cech, jaki wykazali biegli, miała jedna na 71 osób w Polsce, czyli ponad pół miliona osób.

Sąd, uznając Tomasza Komendę winnym w sprawie z Miłoszyc, miał świadomość niedoskonałości badań DNA w tamtym czasie. "Ta opinia nie identyfikuje z całkowitą pewnością Tomasza Komendy jako osoby, której włosy znaleziono w dowodowej czapce (…)" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 2003 roku. Ale zarówno w pierwszej instancji, jak i w drugiej, gdy karę więzienia podwyższono z 15 do 25 lat, sąd przechodził nad tym faktem do porządku dziennego, skazując Tomasza Komendę - choć pół miliona osób w Polsce miało te same genetyczne cechy. "Wprawdzie w ówczesnym czasie badania te nie były jeszcze tak precyzyjne, jak w chwili obecnej, niemniej wykazały, że badane włosy były włosami oskarżonego Tomasza Komendy" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 16 czerwca 2004 roku.

Biegli: włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy

Zarówno sędziowie, jak i prokuratorzy pomijali opinię biegłych z Bydgoszczy, którzy już w listopadzie 2002 roku, a więc 16 lat temu, na dokładnie rok przed pierwszym skazującym wyrokiem dla Tomasza Komendy, przebadali nie trzy, ale dziesięć innych włosów z czapki znalezionej przy ciele zgwałconej dziewczyny i stwierdzili jednoznacznie: te włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy. Co było poddaniem w wątpliwość i tak już niejednoznacznych wyników wcześniejszego badania DNA.

Ekspertyza osmologiczna

Drugi dowód - ekspertyza osmologiczna, czyli porównanie zapachu czapki i zapachu Tomasza Komendy, który miał być zgodny, również mógł budzić wątpliwości. Bo badanie przeprowadzono trzy lata od brutalnego gwałtu.

Ślady zębów

Był i kolejny najważniejszy dowód - ślady zębów odciśniętych na ciele ofiary z Miłoszyc. - Jest to dokładnie tak samo jak z odciskiem linii papilarnych, jest to rzecz niepowtarzalna i bardzo indywidualna u każdej osoby. Nie ma dwóch takich samych osób o tym samym uzębieniu - zaznacza technik dentystyczny Michał Baranowski. To fakt, który w przypadku Tomasza Komendy - według sądu - miał przesądzać o jego winie.

"Szczególnym i wyjątkowym dowodem (…) jest opinia zespołu biegłych porównujących ślady ugryzienia (…) mogła pozwolić na ustalenie z niezbitą pewnością, iż to właśnie oskarżony był współsprawcą krytycznego czynu" - argumentował sąd w 2003 roku. Biegli przebadali uzębienie kilkunastu osób, których śledczy przesłuchiwali w sprawie. Wykonywali odlewy, sprawdzając, jakie odciski zęby pozostawią na materiale mającym naśladować ludzką skórę. Odlew uzębienia Tomasza Komendy także został przebadany. "Stwierdza się, że obrażenia te pochodzą od zębów Tomasza Komendy lub od zębów innej osoby posiadającej zbieżny układ i zniekształcenia jak zęby Tomasza Komendy" - napisano w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 17 kwietnia 2000 roku.

Niejednoznaczne opinie biegłych

Jednak pisemne opinie biegłych w sprawie śladów ugryzienia nie były jednoznaczne.

"Cechy morfologiczne ugryzień na ciele denatki mogą do pewnego stopnia być przydatne dla typowania sprawcy" - stwierdzali biegli w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 16 czerwca 1998 roku.. "Cechy morfologiczne ugryzień (…) są niewystarczające do jednoznacznego ustalenia osoby, od której zębów mogły one powstać" - pisali. Biegli tylko w zeznaniach przed sądem byli bardziej kategoryczni. "Zasadnicze znaczenie w tej opinii i na tym jest oparta ta opinia, ma 6 zębów dolnych, bo tylko ślad pozostawiony przez zęby dolne pozwala na dokonanie obliczeń i bliższą identyfikację - zeznawał biegły w 2002 roku. "Uważamy, że dowodowe ugryzienie kategorycznie pochodzi od oskarżonego Tomasza Komendy" - mówił. Sześć dolnych zębów miało przesądzać o winie Tomasza Komendy. Tę ustną opinię przyjął sąd, skazując go w sprawie z Miłoszyc na 25 lat więzienia, choć biegli w swoich pisemnych ekspertyzach nigdy nie byli kategoryczni. W niektórych badaniach innych osób w sprawie wręcz nie byli w stanie niczego wykluczyć.

Dziś autorzy opinii odmawiają komentarza, odsyłając do swoich pisemnych ekspertyz, które nigdy jednoznacznie nie przesądzały o winie Tomasza Komendy.

- Nie przypominam sobie, żebyśmy kategorycznie stwierdzili, że to on. Przecież zdrowy rozsądek tu się kłania. Można stwierdzić tylko to, co pamiętam z opinii pisemnej - mówi anonimowo jeden z biegłych w sprawie Tomasza Komendy.

- Opinie i ekspertyzy, które tak naprawdę stanowiły podstawę skazania, nie miały charakteru jednoznacznego i nie miały charakteru rozstrzygającego. Nie wskazywały wprost na to, że jedyną możliwą opcją jest to, że sprawcą był pan Tomasz Komenda - zauważa mecenas Radosław Baszuk.

"To musiało iść dalej"

Jednak sędziowie i śledczy wydawali się ignorować elementy, które nie pasowały do ich układanki. Mając swoją wizję, prowadzili sprawę, która - jak usłyszał reporter "Czarno na białym" od jednego z prokuratorów - "musiała iść dalej".

- Te dowody, które były zebrane wtedy, na tamtym etapie, uzasadniały zarzut. Zarzut był bardzo poważny, no to nie wolno było tak sobie eksperymentalnie przedstawić zarzutu gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. I co? I później co? Podziękować mu? To musiało iść dalej - tłumaczy prokurator Stanisław Ozimina.

"Dowody z badań DNA są niewystarczające"

Analizując tę porażkę wymiaru sprawiedliwości, należy powrócić do wspomnianej równoległej sprawy. Poza gwałtem na 15-letniej Małgorzacie, prokuratorzy chcieli przypisać Tomaszowi Komendzie drugi gwałt - w Jelczu-Laskowicach, do którego doszło pół roku przed tragicznym finałem zabawy sylwestrowej w Miłoszycach. Śledczy, na podstawie badań DNA materiału pobranego z bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach, stwierdzili, że sprawcą obydwu gwałtów - z Miłoszyc i Jelcza - jest znajdujący się już wówczas w areszcie Tomasz Komenda. Z tym, że w tej drugiej historii, inny sąd - w 2007 roku, a więc już po zamknięciu sprawy brutalnego gwałtu z Miłoszyc - uznał, że dowody z badań DNA są niewystarczające. "Kluczowe znaczenie dla ustalenia odpowiedzialności karnej Tomasza Komendy jest odpowiedź na pytanie, czy zebrany materiał dowody pozwala na niebudzące wątpliwości stwierdzenie, że jest on sprawcą zarzucanego czynu. W ocenie sądu brak takich dowodów" - czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście z 3 grudnia 2007 roku. To, co stwierdził sędzia w tej drugiej sprawie, jest bardzo ważne. Bo to był kolejny alarm dla wymiaru sprawiedliwości. Sąd uniewinnił Tomasza Komendę od oskarżeń prokuratury stawianych w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic. Uznał, że koronny dowód, czyli badania DNA, były niewystarczające. Choć wykonane tą samą nieprecyzyjną metodą co w sprawie z Miłoszyc, za którą Komenda trafił do więzienia. Co więcej, już 11 lat temu - w 2007 roku - sąd zwracał uwagę na to, że śledczy, tworząc obraz seryjnego gwałciciela, pomijali te elementy, które nie pasowały do ich układanki. "Sąd uznał, że opinia biegłych nie może stanowić wystarczającego dowodu winy Tomasza Komendy, zwłaszcza że bardziej precyzyjna opinia Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie jednoznacznie wskazuje, że na zabezpieczonym do badań materiale dowodowym nie znajduje się materiał genetyczny Tomasza Komendy" - stwierdził Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście 3 grudnia 2007 roku. Prokuratura - jak stwierdził sąd - pominęła dużo bardziej precyzyjną ekspertyzę z czerwca 1997 roku, a więc z samego początku tej historii. Na podstawie tego samego materiału dowodowego pobranego z bielizny ofiary, opinia dała inne wskazania cech DNA sprawcy gwałtu niż te, które wynikały z nieprecyzyjnej opinii. Ale gdy śledczy odwoływali się od tego wyroku sądu, mieli inną wizję Tomasza Komendy. "W ocenie śledczych Tomasz Komenda jest seryjnym gwałcicielem' - napisano w apelacji prokuratorskiej z 20 lutego 2008 roku. Z tym przekonaniem prokuratury wówczas nie zgodził się Sąd Apelacyjny, który w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic również uznał, że Tomasz Komenda był niewinny. Choć już wtedy Tomasz siedział w więzieniu za sprawę z Miłoszyc. Za kratkami musiał spędzić aż 18 lat, aby dopiero teraz usłyszano wszystkie zignorowane wcześniej sygnały alarmowe.

Autor: js/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Senat USA przyjął pakiet pomocowy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 miliardów dolarów. Długo oczekiwana ustawa trafi teraz na biurko prezydenta Joe Bidena, który zapowiedział, że natychmiast ją podpisze. - Musimy powstrzymać Władimira Putina natychmiast - powiedziała przed głosowaniem senator Jeanne Shaheen.

Amerykański Senat przyjął pakiet pomocowy dla Ukrainy

Amerykański Senat przyjął pakiet pomocowy dla Ukrainy

Źródło:
PAP

To jest absolutnie wspaniała wiadomość. To jest początek, ponieważ tych działań dotyczących zwiększenia obecności sojuszników w polskiej przestrzeni powietrznej, ale nie tylko polskiej, będzie więcej w nadchodzącym czasie - mówił w "Kropce nad i" szef BBN Jacek Siewiera, komentując zapowiedź brytyjskiego premiera o wysłaniu do Polski myśliwców Tajfun.

Brytyjskie Tajfuny nad Polską. Siewiera: to początek, tych działań będzie więcej w najbliższym czasie

Brytyjskie Tajfuny nad Polską. Siewiera: to początek, tych działań będzie więcej w najbliższym czasie

Źródło:
TVN24

Amerykańska pomoc dla Ukrainy będzie zbawieniem. Oby nadeszła na czas - powiedział w TVN24 generał profesor Bogusław Pacek. Były ambasador Andrzej Byrt mówił z kolei o brytyjskim pakiecie pomocowym, który "jest bardzo znaczący". Stwierdził też, że całe NATO "powinno przestawić swoje przemysły zbrojeniowe".

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Ukraińcy "gonią resztkami sił", ale "dostaną to, co jest w tej chwili tlenem"

Źródło:
TVN24

Myśliwce Tajfun będą patrolować polską przestrzeń powietrzną - przekazał we wtorek brytyjski premier Rishi Sunak w Warszawie.

Sunak: myśliwce Tajfun będą patrolować polskie niebo

Sunak: myśliwce Tajfun będą patrolować polskie niebo

Źródło:
TVN24, PAP

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie prokuratury na brak zastosowania aresztu dla biznesmena Leszka Czarneckiego - poinformował w mediach społecznościowych jego pełnomocnik, mecenas Roman Giertych. Chodzi o sprawę dotyczącą GetBacku. Drugi z pełnomocników Czarneckiego, mecenas Jacek Dubois, w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że wtorkowa decyzja sądu nie podlega już dalszym zaskarżeniom i że w tej sprawie nie ma podstaw do zatrzymania biznesmena.

Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Leszka Czarneckiego

Sąd zdecydował w sprawie aresztu dla Leszka Czarneckiego

Źródło:
tvn24.pl

Po wypadku, w którym zginęły dwie kobiety, łódzki adwokat Paweł Kozanecki mówił, że to była "konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach". Jak wynika z treści ekspertyzy ujawnionej przez Sąd Rejonowy w Olsztynie, to prawnik w ostatniej chwili zajechał ofiarom wypadku drogę i nie dał im szans na uniknięcie tragedii. Co jeszcze znalazło się w kluczowym dla sprawy dokumencie i dlaczego ustalenia eksperta są oceniane przez obronę za "nierzetelne"?

Na reakcję nie było nawet sekundy. Sąd ujawnił opinię w sprawie "trumien na kółkach" 

Na reakcję nie było nawet sekundy. Sąd ujawnił opinię w sprawie "trumien na kółkach" 

Źródło:
tvn24.pl

Pył znad Sahary napłynął nad południową Grecję. Sprawił, że we wtorek niebo "zapłonęło" nad Koryntem. Na Krecie termometry pokazały miejscami ponad 30 stopni Celsjusza.

Pył znad Sahary dotarł do Grecji. Niebo "zapłonęło" nad Koryntem 

Pył znad Sahary dotarł do Grecji. Niebo "zapłonęło" nad Koryntem 

Źródło:
ENEX, apnews.com

Wielu z nas z otwartymi ramionami przyjęło wczesne przyjście wiosny. Czy jednak lutowe i marcowe ciepło miało korzystny wpływ na przyrodę? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zapytała o to ekspertów z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach oraz z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. W swoim blogu wyjaśnia tegoroczny paradoks klimatyczny i dobitnie pokazuje, jak coś, co wydawało się darem od losu, stało się przekleństwem.

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Kwiecień, który okazał się koszmarem. "Nie pamiętam takiej sytuacji"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Państwowy Instytut Geologiczny podał w poniedziałek informację, że wpływ człowieka na klimat jest "przeszacowany", a w następnym stuleciu planeta zacznie się ochładzać. Po krytyce instytucja przeprosiła za podanie "sprzecznych z ustaleniami nauki" informacji, będących "spekulacją naukową autora tekstu". - Przez ten tekst podważanie wyników badań o zmianach klimatu pogłębi się - grzmi popularyzator nauki Tomasz Rożek.

Państwowy instytut podważył wpływ człowieka na globalne ocieplenie. Teraz przeprasza

Państwowy instytut podważył wpływ człowieka na globalne ocieplenie. Teraz przeprasza

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tylko w dziewięciu spośród 100 największych polskich miast wybory na prezydenta lub burmistrza wygrał kandydat związany z PiS. Największym takim ośrodkiem jest Jastrzębie-Zdrój, numer 43 na liście. W połowie największych ośrodków będzie rządzić samorządowiec związany w jakiś sposób z Koalicją Obywatelską.

100 największych miast po wyborach. Widać porażkę jednej partii

100 największych miast po wyborach. Widać porażkę jednej partii

Źródło:
tvn24.pl

Tesla planuje zwolnić około 400 osób zatrudnionych w gigafabryce w Gruenheide w okolicach Berlina. To około 3 procent wszystkich pracowników tego zakładu. Tesla, której prezesem jest miliarder Elon Musk, ma nadzieję, że cięcia zostaną zrealizowane w ramach programu dobrowolnych odejść.

Gigant ogłasza zwolnienia w fabryce pod Berlinem. "Bardzo żałuję"

Gigant ogłasza zwolnienia w fabryce pod Berlinem. "Bardzo żałuję"

Źródło:
Reuters

Zimowa aura powróciła do Finlandii. We wtorek na południu kraju spadło miejscami prawie 30 centymetrów śniegu. Pod Helsinkami dziecko wracające ze szkoły zginęło pod kołami traktora z pługiem śnieżnym - przekazała lokalna policja.

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Atak zimy na południu Finlandii. Pod kołami pługa śnieżnego zginął 10-latek

Źródło:
PAP, Reuters, ENEX

Na Kontakt 24 dostaliśmy film, na którym widać samochód osobowy jadący pod prąd zakopianką. Jak przekazuje autor filmu, do zdarzenia doszło w miejscowości Chabówka na dwujezdniowym odcinku trasy.

Pod prąd na zakopiance. "Inne auta musiały uciekać". Nagranie

Pod prąd na zakopiance. "Inne auta musiały uciekać". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Do 77-latka najpierw zadzwonił "lekarz". Powiedział, że jego syn trafił do szpitala z wirusem COVID-19 i trzeba mu podać bardzo kosztowny lek. Wysłał do mężczyzny "notariuszkę". Już miała w ręce reklamówkę z 70 tysiącami złotych, ale 77-latek poprosił ją o wylegitymowanie się. Doszło do szarpaniny, kobieta uciekła bez pieniędzy. Złapały ją kamery monitoringu w innym mieście. Policja publikuje nagranie.

Udaje notariuszkę i odbiera pieniądze seniorów. Nagrały ją kamery

Udaje notariuszkę i odbiera pieniądze seniorów. Nagrały ją kamery

Źródło:
tvn24.pl

Które z tych państw ma od 1941 r. marynarkę handlową: Watykan, Liechtenstein, Szwajcaria czy Andora? Na to pytanie za 125 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadał pan Krzysztof Marczak z Dąbrowy Górniczej.

Pytanie o marynarkę handlową w "Milionerach". Było warte 125 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński zeznawał we wtorek przed komisją śledczą do sprawy wyborów kopertowych. Początek przesłuchania miał burzliwy przebieg. Po jednym z pytań ze strony przewodniczącego wstał i opuścił salę. Po kilku minutach wrócił. W swoich zeznaniach Kamiński odpowiadał między innymi na pytania o jego decyzje związane z przygotowaniem wyborów i o niepodpisanie umowy z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych.

Dlaczego nie podpisał umowy na przygotowanie wyborów? Kamiński: wystawiłem coś, co można określić jako promesę

Dlaczego nie podpisał umowy na przygotowanie wyborów? Kamiński: wystawiłem coś, co można określić jako promesę

Źródło:
TVN24

38-letnia kierująca fordem zderzyła się z jeepem. Zginęła razem z 11-letnią córką, a dwójka jej młodszych dzieci trafiła do szpitala. Dlaczego zjechała na przeciwny pas ruchu? - W trakcie oględzin policjanci zauważyli na jezdni ślady substancji ropopochodnej na długości kilkudziesięciu metrów, tam, gdzie doszło do zderzenia - mówi policjant. Szukają sprawcy zanieczyszczenia drogi.

Na jezdni była plama. Zginęły matka i córka

Na jezdni była plama. Zginęły matka i córka

Źródło:
tvn24.pl

Od jakiego wieku zaczyna się starość? Z opublikowanego w poniedziałek badania wynika, że odpowiedź na to pytanie znacząco się zmieniła. - Siedemdziesiąt to nowe sześćdziesiąt - skomentował John Rowe, profesor polityki zdrowotnej i starzenia się na Uniwersytecie Columbia.

Kiedy zaczyna się starość? Nowe "obiecujące" wyniki badań

Kiedy zaczyna się starość? Nowe "obiecujące" wyniki badań

Źródło:
NBC News

Władze Mediolanu, chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom lokalnych mieszkańców, którzy są zmęczeni nocnym życiem miasta, zaproponowały przepisy przewidujące między innymi zakaz sprzedaży lodów po północy. Ich zdaniem doprowadzi to do ograniczenia hałasu. Pomysł budzi kontrowersje.

Chcą zakazu sprzedaży lodów w określonych godzinach. "Czy urzędnicy zdają sobie sprawę, co robią?"

Chcą zakazu sprzedaży lodów w określonych godzinach. "Czy urzędnicy zdają sobie sprawę, co robią?"

Źródło:
Guardian, tvn24.pl

Fala upałów nawiedziła Bangladesz. Temperatura wzrosła miejscami do 43 stopni Celsjusza. Władze wydały ostrzeżenia przed spiekotą, tymczasowo zamknięto szkoły.

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Na termometrach ponad 40 stopni, zamknięte szkoły

Źródło:
Reuters

W poniedziałek, 15 kwietnia, w Australii doszło do ataku nożownika w jednym z chrześcijańskich kościołów. Policja określiła to zdarzenie jako "akt terroru". Msza była transmitowana przez internet i nagrania ukazujące drastyczne zajście zostały opublikowane na portalu X (dawniej Twitter), należącym do Elona Muska. Gdy władze wezwały go do usunięcia filmów, Musk odmówił, co skrytykował premier Australii.

"Arogancki miliarder". Premier Australii o Elonie Musku

"Arogancki miliarder". Premier Australii o Elonie Musku

Źródło:
BBC

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kapitan Polskich Linii Lotniczych LOT oświadczył się stewardesie pracującej na pokładzie tej samej maszyny. Przewoźnik opublikował w mediach społecznościowych nagranie niecodziennych zaręczyn.

Nagranie z pokładu samolotu LOT do Krakowa. Kapitanowi wyraźnie łamie się głos

Nagranie z pokładu samolotu LOT do Krakowa. Kapitanowi wyraźnie łamie się głos

Źródło:
PLL LOT

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Władze miasteczka Saint-Amand-Montrond we Francji oferują na sprzedaż dom za jedno euro. Szczęśliwy nabywca musi jednak spełnić dwa warunki, przede wszystkim zamieszkać w nim na co najmniej dziesięć lat. Właśnie ruszył nabór wniosków.

Dostaniesz ten dom za grosze, jeśli spełnisz dwa warunki. Można już składać wnioski

Dostaniesz ten dom za grosze, jeśli spełnisz dwa warunki. Można już składać wnioski

Źródło:
PAP, Ouest France

17-latek zuważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Na ulicy zauważył starszego mężczyznę w samej piżamie. Nastolatek oddał mu swoje buty i kurtkę

Na ulicy zauważył starszego mężczyznę w samej piżamie. Nastolatek oddał mu swoje buty i kurtkę

Źródło:
tvn24.pl
Inne służby płaciły CBA za używanie Pegasusa. System blokował podsłuchy rosyjskich telefonów

Inne służby płaciły CBA za używanie Pegasusa. System blokował podsłuchy rosyjskich telefonów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

9 czerwca odbędą się w Polsce kolejne wybory - tym razem do Parlamentu Europejskiego. Na czołowe miejsca na listach wybijają się politycy, którzy jeszcze w październiku z sukcesem startowali do Sejmu i Senatu, a dziś chcą zamienić mandat.

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Na wciąż nieoficjalnych listach w wyborach do PE robi się tłok. "Z drugiej strony chcemy wystawić uczciwych"

Źródło:
Fakty TVN

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot padły dwie główne wygrane, każda w wysokości 60 milionów euro. Zwycięskie kupony wysłano w Niemczech i Słowenii. W Polsce padły dwie wygrane drugiego stopnia - po blisko 15,4 miliona złotych każda.

Wielka kumulacja w Eurojackpot rozbita. Wysokie wygrane w Polsce

Wielka kumulacja w Eurojackpot rozbita. Wysokie wygrane w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Maciej Biernat zeznawał przed komisją do spraw wyborów kopertowych. Powiedział, że nie wypiera się maila wysłanego do byłego wiceszefa Ministerstwa Aktywów Państwowych z projektem karty do głosowania. Widniała tam nieprawidłowa data wyborów prezydenckich - 17 maja 2020 roku. - Jaka była data, tego nie potrafię sobie przypomnieć i powiedzieć, dlaczego była ta. Ja nie ustalałem tej daty - stwierdził Biernat.

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przed komisją do spraw wyborów kopertowych

Były prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych przed komisją do spraw wyborów kopertowych

Źródło:
PAP

Podczas pięciogodzinnego przesłuchania byłego posła i byłego szefa MSWiA padło kilka dat. Mariusz Kamiński zeznał, że w lipcu 2022 roku dostał pierwsze sygnały o "korupcyjnych propozycjach dotarcia do MSZ". Trzy miesiące później na TikToku zamieszanego w aferę wizową wiceministra Piotra Wawrzyka pojawiło się nagranie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Wawrzyk zdymisjonowany został ponad rok po sygnałach, które miał otrzymać Kamiński. Zatrzymano go natomiast w styczniu tego roku, czyli już po zmianie władzy.

Od pierwszych sygnałów do zatrzymania Wawrzyka. Kalendarium

Od pierwszych sygnałów do zatrzymania Wawrzyka. Kalendarium

Źródło:
"Fakty" TVN

Kto pojawi się na listach kandydatów posłów do Parlamentu Europejskiego? Wśród prawdopodobnych kandydatów z ramienia PiS są byli posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, a także były szef TVP Jacek Kurski i były prezes Orlenu Daniel Obajtek. W tej sprawie wypowiedział się poseł PiS Paweł Szrot. - Wąsik i Kamiński są bardzo doświadczonymi osobami z wielkimi zasługami dla polskiej praworządności - mówił Szrot. O swoich planach mówią też politycy Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej.

Prace nad listami do europarlamentu. Szrot: Kamiński i Wąsik z wielkimi zasługami

Prace nad listami do europarlamentu. Szrot: Kamiński i Wąsik z wielkimi zasługami

Źródło:
TVN24, PAP

Małgorzata Sadurska straciła kolejne stanowisko - pisze portal Onet. Tym razem umowę o pracę z byłą członkinią zarządu PZU zerwał Miejski Urząd Pracy w Lublinie, gdzie obejmowała stanowisko kierowniczki działu prawnego. W praktyce jednak od ponad 20 lat nie pracowała tam, bo przebywała na bezpłatnym urlopie.

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Milionerka "dobrej zmiany" traci kolejną pracę. Przez ponad 20 lat była pracownikiem na urlopie

Źródło:
Onet

Dwie z czterech sióstr, które przyszły na świat w lutym w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, zostały właśnie wypisane do domu. Za tydzień do Anieli i Agnieszki dołączą Hanna i Klementyna.

Aniela i Agnieszka są już w domu z rodzicami, niebawem dołączą do nich Hanna i Klementyna

Aniela i Agnieszka są już w domu z rodzicami, niebawem dołączą do nich Hanna i Klementyna

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Rada nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Zbigniewa Derdziuka na stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - przekazał we wtorek przewodniczący rady Liwiusz Laska.

Coraz bliżej powrotu dawnego prezesa ZUS na stanowisko

Coraz bliżej powrotu dawnego prezesa ZUS na stanowisko

Źródło:
PAP

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o stworzenie ram prawnych dla działalności kantorów internetowych. W odpowiedzi Ministerstwo Finansów zapowiada przekazanie do Sejmu projektu w tej sprawie w czwartym kwartale tego roku.

"Problem pozostaje nierozwiązany od ponad dekady". Jest odpowiedź ministerstwa

"Problem pozostaje nierozwiązany od ponad dekady". Jest odpowiedź ministerstwa

Źródło:
PAP

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Bezzałogowa sonda kosmiczna Voyager 1 zaczęła ponownie wysyłać na Ziemię poprawne sygnały radiowe. Inżynierom z NASA udało się naprawić usterkę komputera, która spowodowała awarię statku kosmicznego w listopadzie.

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Po pięciu miesiącach naprawiono usterkę. Sonda Voyager 1 znowu nadaje

Źródło:
livescience.com

Dziewięć złotych i pięć srebrnych nagród trafiło do dziennikarzy oraz tytułów TVN Warner Bros. Discovery na World Media Festivals w Hamburgu. Wśród laureatów znalazły się między innymi reportaże dziennikarzy "Czarno na białym" i "Superwizjera" TVN.

TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami na World Media Festivals 2024

TVN Warner Bros. Discovery z 14 nagrodami na World Media Festivals 2024

Źródło:
tvn24.pl