Wałęsa krytykuje "S". Związek przypomina 1990

To zdrada mojej koncepcji "Solidarności" - tak Lech Wałęsa zareagował na to, że NSZZ "Solidarność" poparła kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Zdaniem byłego prezydenta "Solidarność" nie powinna angażować się w polityczne rozgrywki. Szef "S" Janusz Śniadek, odpiera te zarzuty. - Wałęsa sam mieszał "Solidarność" w rządzenie - uważa.
Przy okazji skrytykował też prezesa PiS. - Politykiem jest takim, jakim jest - z małą praktyką mimo wszystko i w związku z tym - no, zobaczymy co z tego wyjdzie. Próbuje wszystkiego - dodał.
"Chodzi o wartości, nie politykę"
Śniadek w udzieleniu poparcia dla Kaczyńskiego nie widzi niczego złego. Wręcz przeciwnie, związek - jak przekonywał na antenie TVN24 - musiał podjąć taką decyzję, gdyż panujące w Polsce społeczne rozwarstwienie społeczne i płacowe wymaga powrotu do programu Solidarnej Polski. Jego przesłanie może – w opinii szefa NSZZ "Solidarność" - wypełnić tylko Jarosław Kaczyński, gdyż polityka obecnego rządu jest sprzeczna z postulatami Sierpnia’80.
- Było dla nas oczywiste, że poprzemy Lecha Kaczyńskiego. A teraz to Jarosław Kaczyński gwarantuje realizację pewnych przesłań i wartości, w tym patriotyzmu - powiedział Śniadek.
Jego zdaniem to, że w Polsce jest zapotrzebowanie na wartości, pokazuje to, co działo się pod Pałacem Prezydenckim po katastrofie pod Smoleńskiem.
Zaprzeczył, by decyzją o udzieleniu poparcia prezesowi PiS, wciągał związek zawodowy w kampanię wyborczą. - W bardzo wyraźny sposób wyrażamy natomiast zdanie w ważnych dla Polski sprawach. To nie jest tak, że tylko świat polityki ma prawo zajmować się Polską - stwierdził Śniadek.
I zapewnił jednocześnie, że poparcie dla Kaczyńskiego nie jest polityczne. - Z całą mocą podkreślam, że był to wybór programowy. Tego rodzaju decyzji, określenia się, wymagała sprawa tożsamości związku - powiedział Śniadek.
Odnosząc się do zarzutów Wałęsy przypomniał, że jako przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" kandydował na prezydenta w 1990 r. - Dziś mówiąc, że nie mieszał Solidarności w rządzenie chyba tego nie pamięta, albo nie chce pamiętać - skwitował Śniadek.
PiS: Popierają wizję prezesa
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" poparła kandydaturę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta w czwartek. "Za" było - 50 jej członków, 6 wstrzymało się od głosu.
Decyzja ta nie dziwi posła PiS Jarosława Zielińskiego. - Wynika ze wsparcia dla wizji Polski, którą prezentuje Jarosław Kaczyński. Program PiS wyrasta z etosu Solidarności - powiedział Zieliński.
Jego zdaniem, NSZZ "Solidarność" wskazała na prezesa PiS, gdyż kandydat PO wspiera politykę sprzeczną z interesem związkowców. - Program liberalny i postawa, którą reprezentuje Bronisław Komorowski jest dość odległa od tego, czego broni związek i w imię jakich wartości został powołany - stwierdził Zieliński.
PO: Robią błąd
Poparcie "Solidarności" dla Jarosława Kaczyńskiego krytykuje Platforma Obywatelska: - Związek zawodowy broni w ten sposób wysoko płatnych posad swoich szefów - stwierdził poseł PO Andrzej Czuma, podkreślając jednocześnie, że Solidarność robi błąd, bo się upartyjnia.
mac/bgr//tr/kdj