Wątek ukraiński opóźnia ustawę o ochronie dobrego imienia Polski

[object Object]
Ustawa o ochronie dobrego imienia Polski zakłada karanie autorów wypowiedzi szkalujących Polaków. Została przyjęta przez rząd 16 sierpnia ubiegłego rokuTVN 24
wideo 2/8

Jeden z flagowych projektów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry na ponad rok utknął w Sejmie i nie wiadomo, kiedy posłowie zajmą się nim ponownie. Chodzi o zmiany w przepisach, potocznie zwane ustawą o ochronie dobrego imienia Polski. W czasie prac komisji posłowie nieoczekiwanie dopisali do rządowego projektu poprawkę o "zbrodniach ukraińskich nacjonalistów".

Projekt ustawy o ochronie dobrego imienia polski rząd przyjął rok i trzy miesiące temu - 16 sierpnia 2016 roku. Formalnie jest to nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej oraz kilku innych ustaw.

Projekt przewiduje kary grzywny, a nawet pozbawienia wolności do trzech lat za "przypisywanie Narodowi Polskiemu udziału w zbrodniach popełnionych przez hitlerowskie Niemcy, a także odpowiedzialności lub współodpowiedzialności". Wyroki miałyby być podawane do publicznej wiadomości. Za czyn z winy nieumyślnej groziłaby grzywna lub rok ograniczenia wolności.

Rządowy projekt zakłada również, że za naruszanie dobrego imienia Polski Instytut Pamięci Narodowej lub organizacje pozarządowe mogłyby pozywać autorów do sądów na drodze cywilnej.

Przepisy te, zdaniem ministra sprawiedliwości, miałyby skutecznie zapobiegać i przeciwdziałać obecności w międzynarodowym obiegu informacji fałszywych treści na temat roli Polski i Polaków w II wojnie światowej. Chodzi np. o powielane za granicą fałszywe sformułowanie "polskie obozy śmierci".

"W ciągu ostatnich sześciu lat aż w 35 krajach w kilkuset publikacjach padło sformułowanie 'polskie obozy śmierci'" - twierdzi Ministerstwo Sprawiedliwości.

Prace szły gładko, do sprawozdania komisji

Pierwsze czytanie rządowego projektu odbyło się w Sejmie 6 października 2016 r. Posłowie skierowali do komisji zarówno projekt rządowy, jak i projekt poselski autorstwa Kukiz'15.

Komisja wypracowała projekt 8 listopada ubiegłego roku i jak dotąd - przez ponad rok - projekt nie trafił pod obrady Sejmu.

W czasie podsumowania dwulecia rządu Beaty Szydło Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że projekt ochrony dobrego imienia Polski jest w trakcie prac. W prezentacji podsumowującej działania resortu opis tego zadania opatrzono stylizowanym czerwonym stemplem o treści: "robimy!". Podano też, że "projekt ustawy [jest] przed drugim czytaniem w Sejmie".

Ministerstwo nie wspomniało jednak, że status projektu "przed drugim czytaniem" utrzymuje się już ponad rok. Projekt jest w Sejmie. Rząd ma więc ograniczone możliwości wpływania na przyspieszenie prac.

Sprawozdawca jest przygotowany, ale pojawia się wątek ukraiński

O przyczyny zwłoki pytamy więc posła sprawozdawcę projektu opracowanego przez komisję Andrzeja Matusiewicza z PiS. Poseł twierdzi jednak, że nie wie, dlaczego projekt nie mógł przez rok wejść do porządku obrad.

- Ja jestem cały czas przygotowany do przedstawienia Izbie projektu. Nie wiem, dlaczego przez rok nie trafił on pod obrady. Miał być na jednym z posiedzeń Sejmu, ale został zdjęty z porządku obrad. Decyzje w tej sprawie podejmuje Konwent Seniorów, a nie ja - powiedział nam Andrzej Matusiewicz.

Na temat przyczyn wstrzymania projektu chętnie wypowiada się opozycyjny poseł Marcin Święcicki z PO, który brał aktywny udział w pracach komisji.

- Przypuszczam, że przyczyną są zapisy, które znalazły się w tym projekcie na etapie prac w komisji, rozszerzające działanie ustawy o zbrodnie ukraińskich nacjonalistów, czemu byłem przeciwny ze względu na to, że nie wiadomo, jak definiować ukraińskich nacjonalistów i fakt, że Instytut już teraz ma to w swoich zadaniach. Ale takie poprawki zostały przyjęte - informuje Święcicki w rozmowie z tvn24.pl.

Istotnie, sprawozdanie komisji różni się od rządowego projektu. Wprowadzony przez komisję przepis ma dość luźny związek z ochroną dobrego imienia Polski, ale rządowy projekt nowelizuje za jednym zamachem kilka ustaw.

W wersji ustawy przyjętej przez komisję, na wniosek Kukiz '15, znalazła się między innymi definicja "zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów i członków ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką".

Gdzie tkwi przyczyna zwłoki

- Jestem przekonany, że to ten przepis stoi na przeszkodzie przed wprowadzeniem projektu pod obrady Sejmu - oświadczył w rozmowie z naszym portalem poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz '15. - Prawo i Sprawiedliwość mówi wiele na temat konieczności zmiany narracji w relacjach z Ukrainą. Ale to są tylko deklaracje medialne, a nie realne działania przekładające się na skutki prawne.

Pytaliśmy Centrum Informacyjne Sejmu, co jest przyczyną zatrzymania prac nad ustawą o ochronie dobrego imienia Polski. Otrzymaliśmy jednak wymijającą odpowiedź, że "porządek dzienny posiedzenia Sejmu ustala Marszałek Sejmu, po wysłuchaniu opinii Konwentu Seniorów". Centrum Informacyjne zaprosiło też nas do śledzenia internetowego serwisu Sejmu.

Pewnym potwierdzeniem, że to poprawki wprowadzone przez komisję do rządowego projektu opóźniają przebieg prac nad ustawą o ochronie dobrego imienia, jest reakcja marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego na zarzuty, jakie pod jego adresem sformułował ostatnio ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duchowny od lat walczący o upamiętnienie męczeństwa Kresowian.

W wywiadzie dla 'Do Rzeczy" ksiądz zarzucił marszałkowi, że blokuje ustawy Kukiz '15 i PSL "zakazujące gloryfikacji ideologii banderowskiej". Poseł Rzymkowski uważa, że wśród tych ustaw jest między innymi wspomniana nowelizacja, w której jego klub domaga się zdefiniowania i ścigania "zbrodni ukraińskich nacjonalistów".

W reakcji na to Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało stanowisko marszałka, w którym mówi on łącznie o przepisach dotyczących dobrego imienia Polski oraz o konieczności określenia w prawie stosunku państwa polskiego do działalności Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Z wypowiedzi marszałka wynika, że prace nad tymi przepisami jeszcze potrwają.

"Należy doprowadzić do zmian w prawie i nie chodzi tylko o uznanie działalności OUN-UPA jako fundamentalnie sprzecznej z polską racją stanu, ale również o wprowadzenie skutecznej możliwości prawnej reakcji na takie działania jak pisanie o 'polskich obozach śmierci'. Musimy jeszcze popracować nad tymi projektami, zastanowić się, jakie formuły powinny w ustawach się znaleźć. Niektóre kluby proponowały by jeszcze dać im czas i zgodziłem się na to" - cytuje wypowiedź Kuchcińskiego Centrum Informacyjne Sejmu.

Autor: jp/sk / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24