Budowa autostrady przez Dolinę Rospudy rozpocznie się 1 sierpnia. GDDiK twierdzi, że wszystko odbywa się zgodnie z polskim prawem.
Choć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uważa, że wszystko jest w porządku, przeciwna budowie jest wciąż Komisja Europejska. Unijny organ ostrzega, że jeśli prace ruszą, Komisja zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości o ich wstrzymanie. Dyrektor GDDKiA Zbigniew Kotlarek zastrzega, że decyzje o ewentualnym wstrzymaniu prac będą podejmowane dopiero po wyroku Trybunału.
Już kilka miesięcy temu ruszyła budowa obwodnicy Augustowa od strony Białegostoku. Tego odcinka Komisja Europejska nie kwestionuje i jest to odcinek wspólny dla obu wariantów przebiegu trasy - tego GDDKiA oraz tego stworzonego przez ekologów.
Kontrowersje budzi odcinek od strony Suwałk. To właśnie jego budowa ma ruszyć 1 sierpnia. Pierwszy planowany etap budowy to wycięcie drzew. Potem wjadą buldożery. W sierpniu prace mają też rozpocząć archeolodzy.
Przeciwko budowie drogi wciąż protestują ekolodzy. Ich zdaniem zachowanie polskich władz jest irracjonalne i samobójcze. - Ta sprawa jest przegrana, a jeżeli budowa ruszy, to Polska będzie musiała płacić kary, na które w budżecie nie ma pieniędzy - twierdzi Ewa Jakubowska z Greenpeace. Zapowiedziała, że ekolodzy nadal będą bronić Doliny Rospudy - oczywiście bez użycia przemocy.
Komisja Europejska już w grudniu wyraziła stanowisko przeciwne budowie obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Według Brukseli jest to teren unikatowy, objęty programem Natura 2000. KE po raz pierwszy rozważała wysłanie wniosku o wstrzymanie prac budowlanych w marcu br., jednak wtedy Polska sama zaprzestała ich prowadzenia ze względu na okres lęgowy ptaków. Okres ten ochronny kończy się właśnie 31 lipca.
Źródło: IAR