"Nie chcę iść siedzieć za głupotę i alkoholizm". Rusza proces ws. zabójstwa Ewy Tylman

[object Object]
Brakujące elementy układankitvn24
wideo 2/2

Kilkadziesiąt tomów akt, 60 przesłuchanych świadków, kilkanaście ekspertyz, dwa eksperymenty procesowe - we wtorek rusza proces, który ma odpowiedzieć na pytanie, jak zginęła Ewa Tylman. Według śledczych do śmierci 26-letniej dziewczyny miał doprowadzić Adam Z. Jednoznacznego dowodu winy nie ma. Jeżeli na sali sądowej uda się to wszystko ułożyć w logiczną całość, to oskarżony może zostać skazany na dożywocie. Materiał magazynu "Czarno na białym".

CZYTAJ RAPORT "TAJEMNICZA ŚMIERĆ EWY TYLMAN"

Informacje o tym, co według prokuratury miało się wydarzyć się w nocy z 22 na 23 listopada 2015 zawarte są w akcie oskarżenia, który wpłynął do sądu.

Zdaniem śledczych Adam Z., kolega z pracy Ewy Tylman - z którym wcześniej tej samej nocy bawiła się na imprezie służbowej, a później, co pokazują nagrania monitoringu, spacerowała po centrum Poznania - dokonał "zabójstwa w zamiarze ewentualnym". To znaczy, że miał świadomość, iż jego działania mogą doprowadzić do śmierci koleżanki i godził się na to.

"Pomiędzy Ewą Tylman i Adamem Z. doszło wówczas do sprzeczki. Ewa Tylman wystraszyła się pobudzenia seksualnego Adama Z. i zaczęła przed nim uciekać. O godzinie 3:22 Ewa Tylman rusza jako pierwsza w stronę mostu św. Rocha (...). Tam doszło do szarpaniny pomiędzy nimi, w wyniku której Ewa Tylman spadła ze skarpy i w wyniku tego straciła przytomność. Wtedy Adam Z. błyskawicznie dobiegł do niej łagodniejszym zejściem ze skarpy, chwycił ją za ręce a następnie ciągnąc ją i cały czas biegnąc przemieścił ją poprzez teren trawiasty w kierunku koryta rzeki Warty i tam zanurzył najpierw jej górną część ciała w wodzie, a następnie kucając przesuwał ciało w taki sposób, że całe znalazło się w wodzie. Wtedy popchnął je tak, aby płynęło z nurtem rzeki, przy czym wówczas godził się na to, że wskutek stanu nieprzytomności i nietrzeźwości oraz panujących warunków atmosferycznych - to jest niskiej temperatury powietrza i wody - nastąpi jej zgon". To fragment aktu oskarżenia.

Piotr Żytnicki, dziennikarz "Gazety Wyborczej", zajmujący się sprawą od początku, zwraca uwagę, że wszystkie te czynności - według prokuratora - miały zająć Adamowi Z. pięć minut.

- Prokuratura próbowała odtworzyć w toku śledztwa, czy w ogóle jest możliwe w tak krótkim czasie wykonanie tych wszystkich czynności. Było trzech pozorantów i trzy próby z udziałem manekina. Ci pozoranci wiedzieli, co mają robić. Wszystko było doskonale zaplanowane i oni - wiedząc dokładnie, co mają krok po kroku zrobić, spiesząc się - wykonali to zadanie. Najszybszy z nich wykonał to zadanie w niespełna siedem minut - mówi. Eksperyment trwał zatem dłużej niż rzeczywiste zdarzenia, jeśli przebiegały tak, jak zakłada to prokuratura, opierając się na zapisach monitoringu, kiedy to para znika z oka kamery. Te właśnie szczegóły mogą zaważyć na decyzji sądu.

Jak to tłumaczą śledczy? - Musimy tutaj zawsze dodać margines nie tyle błędu, ale margines tego, iż osoby, które brały udział w eksperymencie, to nie jest rzeczywisty sprawca i to nie jest rzeczywista ofiara. W związku z tym, pomimo tego że dobieraliśmy osoby, które się poruszają w podobny sposób, mają podobną budowę, mają podobną wagę, to jednak tutaj nie jesteśmy w stanie w sposób precyzyjny, czy wręcz identyczny odtworzyć przebiegu zdarzenia - zwraca uwagę Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

"Nie jest to sytuacja, która by go wybielała"

Prokuratorski akt oskarżenia mówi o tym, że Ewa Tylman wystraszyła się pobudzenia seksualnego Adama Z. To kolejny element, który podważa jego pełnomocnik.

- Wykluczam, nie będę mówił, dlaczego, ale są dowody, które przeczą tej wersji - mówi mec. Ireneusz Adamczak, obrońca Adama Z. Pytany, czy motyw seksualny jest wykluczony ze względu na inną orientację seksualną oskarżonego odpowiada: między innymi tak.

Adam Z., co stwierdzili biegli sądowi, jest homoseksualistą, choć w szkole średniej był w związku z dziewczyną. Pobudzenie seksualne wspomniane w akcie oskarżenia będzie bez wątpienia podnoszone jako coś, co nie mogło się zdarzyć.

Pełnomocnik rodziny Tylmanów mec. Mariusz Paplaczyk zupełnie inaczej interpretuje te same fakty. - Wyciągamy wnioski z tej bliskości, z tego, w jaki sposób oni się znajdowali blisko siebie, jak obejmował ją Adam Z. , jak troszczył się o nią - mówi. - Psychologia sądowa, psychiatria sądowa nie wyklucza w żadnej mierze tego, że jeżeli ktoś jest danej orientacji seksualnej, nie może z takich czy innych powodów popełnić przestępstwa w orientacji, w której nie funkcjonuje, czy od pewnego czasu, czy też z wyboru, czy własnych deklaracji. Nie jest to w żadnej mierze sytuacja, która by go (Adama Z. - red.) wybielała z odpowiedzialności karnej - dodaje.

Dowody

Zanim do odpowiedzialności karnej dojdzie, potrzebne są dowody. - Te dowody wydają się - nie chce powiedzieć, że słabe - ale mogą być dyskusyjne, bo jedynym dowodem na to, że finałem tego całego wieczoru była sprzeczka Ewy Tylman i Adama Z. zakończona zepchnięciem ze skarpy a następnie utopieniem w Warcie są zeznania trojga policjantów - zwraca uwagę dziennikarz Piotr Żytnicki.

W obecności policjantów Adam Z. miał przyznać się do winy i przedstawić swoją wersję wydarzeń. Później wycofał się ze swoich słów. Oskarżył nawet policjantów o to, że groźbą i wyzwiskami wymusili na nim zeznania. - Twierdzi, że policjanci próbowali wymusić od niego przyznanie się do zabójstwa i że rzeczywiście naśmiewali się z jego orientacji seksualnej, wyzywali go od ciot, że przewracali krzesło, na którym siedział - opowiada Żytnicki.

- Policjanci zostali przesłuchani w charakterze świadków. Ich zesłania zostały spisane do protokołu i jest to materiał dowodowy, jeden z wielu dowodów, które naszym zdaniem obciążają osobę oskarżoną - tłumaczy prokurator Mazur-Prus.

Dowodząc swych racji, prokuratura bez wątpienia oprze się na internetowych rozmowach Adama Z. z koleżanką już w czasie, gdy Ewa Tylman uznana była za zaginioną. To fragment rozmowy:

Adam Z: "siada mi psychika. A jak jej coś zrobiłem? Ma się znaleźć cała i zdrowa, innej opcji nie biorę pod uwagę. Nie chcę iść siedzieć za moją głupotę i alkoholizm. A jak jej coś zrobiłem?" Koleżanka: "na nieświadomce?" Adam Z: "świadomie nikomu bym nic nie zrobił".

Zmieniał wersje

Podczas dwóch eksperymentów procesowych Adam Z. zmieniał wersje wydarzeń, a w kluczowych momentach zasłaniał się niepamięcią i ilością wypitego alkoholu.

Prokuratura przesłuchała jego najbliższych, w tym siostrę, która z nim mieszkała.

"O godzinie 5:13 zadzwoniła ona do Adama Z. i wtedy ten powiedział, że jest pod domem. Rano Adam Z. zapytał swoją siostrę Małgorzatę czy on coś jej mówił o jakiejś koleżance przez telefon lub jak wrócił do domu, bo wtedy przypomniało mu się, że wracał razem z nią" - czytamy w akcie oskarżenia. Tej nocy z 22 na 23 listopada 2015 esemesowo Adam Z. kontaktuje się też ze swoim partnerem. Twierdzi, że nie wie, gdzie jest, jednocześnie opisuje charakterystyczne miejsca Poznania.

I to właśnie dla pełnomocnika rodziny Ewy Tylman ma świadczyć o przemyślanym działaniu i jego winie. - To prokurator udokumentował. Trzy wersje, które oskarżony przedstawiał odpowiednio rodzinie pokrzywdzonej, kolegom, koleżankom, a także osobom przybranym firmie detektywistycznej do ustalenia, jak rzeczywiście było. Od tego momentu już Adam Z. szykuje sobie linię obrony - uważa mec. Mariusz Paplaczyk. W akcie oskarżenia czytamy takie zdanie z zeznań Adama Z.: "Jeżeli chodzi o Ewę Tylman to ostatnie co pamięta, to jak na jej prośbę próbował dodzwonić się do jej chłopaka. Nic więcej nie pamięta". O 3 w nocy Ewa Tylman ma poprosić Adama Z., żeby ten zadzwonił do jej chłopaka. Adam Z. wykręca numer, przy czym trzeba pamiętać, że oboje są pijani. Wybierają zły numer. "Jak wynika z relacji przesłuchanego w charakterze świadka (...) chwilę po godzinie 3 w nocy ktoś do niego zadzwonił. Numer który się wyświetlił na jego telefonie był mu nieznany.(...) W słuchawce usłyszał głos mężczyzny. Ten mężczyzna powiedział , że jest na ulicy Wierzbowej i że jego rozmówca ma przyjechać po Ewę.(...) Pamięta , że rozmówca mówił w trakcie całej tej rozmowy takim nakazującym, agresywnym tonem. Powiedział "przyjeżdżaj", a on z tego co pamięta powiedział, że to chyba pomyłka" - czytamy w akcie oskarżenia.

Sekcja nie daje odpowiedzi

Ciało Ewy Tylman zostało znalezione przez przypadkową osobę dopiero pod koniec lipca - osiem miesięcy od tragicznego zdarzenia. Sekcja zwłok też nie daje odpowiedzi, co wydarzyło się w miejscu, gdzie swym zasięgiem nie sięga żadna z kamer. "Całość przeprowadzonych badań pośmiertnych nie pozwala zdaniem biegłych na jednoznaczne ustalenie przyczyn śmierci Ewy Tylman" - to zapis z aktu oskarżenia. - Czas, który upływa to prawda, która przed nami znika - mówi prof. Piotr Girdwoyń, kryminolog. - Tylko w serialach CSI to się uda wszystko bardzo szybko i na sto procent ustalić. Tu mamy do czynienia ze zwłokami, które przebywały przez długi czas w wodzie. W związku z tym zaszedł w nich cały szereg przemian pośmiertnych - dodaje. Pełnomocnik Adama Z. zwraca uwagę, że "nie ma dowodów bezpośrednich". - Są dowody pośrednie, ale te dowody pośrednie nie są w stanie w taki sposób się skonfigurować, aby stanowiły jeden logiczny ciąg. To, co mówi mój klient wskazuje na to, że tego czynu nie popełnił. Dlatego moja postawa jest taka a nie inna, że jako obrońca mu zaufałem. I stając przed organami ścigania i przed sądem cały czas reprezentuję jego interes i mówię: on tego czynu nie popełnił, ponieważ nie ma na tę okoliczność dowodów - podkreśla.

- Naszym zdaniem, dowody zebrane w tej sprawie - zarówno dowody jak i też poszlaki, które układają się w logiczną całość - stanowią materiał dowodowy pozwalający zarówno na skierowanie aktu oskarżenia, jak i też - w naszej ocenie - na jego skuteczne popieranie przed sądem - uważa natomiast Magdalena Mazur-Prus.

- Te dowody, które zgromadził prokurator łączą się w logiczny ciąg poszlak, dają obraz sytuacji, w szczególności te dowody, które prokurator zebrał po popełnieniu przestępstwa. Oczywiste nie było kamer na miejscu zdarzenia. Nie mamy spraw o zabójstwo, w których to kamera jest na miejscu działania sprawcy - zauważa pełnomocnik rodziny Tylman.

Adam Z. od 4 grudnia 2015 r. przebywa w areszcie. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Autor: js//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W kawiarniach to pospolity widok, że klienci zamawiają kawę i godzinami przesiadują z laptopami w lokalu. Nowe są jednak refleksje restauratorów, którzy liczą kasę i widzą, o ile więcej zarobiliby, gdyby stolik służył kilku towarzyskim spotkaniom. Są już tacy, którzy idą dalej i wprowadzają kawiarnie wolne od laptopów. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Władze w Teheranie badają okoliczności ataku dronów w prowincji Isfahan w Iranie. Dotychczas nie potwierdzono związków Izraela z tym atakiem - powiedział w piątek szef irańskiej dyplomacji Hosejn Amir Abdollahijan w wywiadzie dla NBC News. Jak dodał, jeśli Izrael nie dokona odwetu na Iranie za zeszłotygodniowy atak, to "jesteśmy kwita, sprawa zakończona".

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Źródło:
PAP

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Rozpoczęła się cisza wyborcza przed drugą turą wyborów samorządowych. W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na współpracownika Aleksieja Nawalnego. Z kolei pod Bagdadem doszło do potężnego wybuchu w wyniku "ataku z powietrza". Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia.

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24

Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego będą najtrudniejszymi wyborami dla premiera Węgier Viktora Orbana od ponownego przejęcia przez niego władzy w 2010 roku - ocenia politolog Daniel Rona z budapeszteńskiego think tanku 21 Research Center.

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Źródło:
PAP

787 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Siemion Jeremin, korespodent wojenny rosyjskiego dziennika "Izwiestija" poniósł w piątek śmierć w południowowschodniej Ukrainie, w rezultacie ataku drona - poinformowała agencja Reutera, powołując się na komunikat dziennika. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24