Przegląd prasy. Kościół ma zapłacić odszkodowanie ofierze księdza pedofila. "Precedens na skalę kraju"


Poznański sąd okręgowy przyznał kobiecie gwałconej przez księdza milion złotych zadośćuczynienia i dożywotnią rentę. Zapłacić ma Kościół - poinformowała "Gazeta Wyborcza". - Ten wyrok to precedens na skalę kraju - powiedział pełnomocnik chrystusowców. Wyrok został zaskarżony.

Jak opisuje "Duży Format", magazyn "Gazety Wyborczej", ksiądz Roman B. z zakonu Towarzystwo Chrystusowe podstępnie wywiózł od rodziców 13-letnią Katarzynę, więził ją i przez kilkanaście miesięcy gwałcił. W 2010 roku został skazany na cztery lata pozbawienia wolności.

Reporterka "Dużego Formatu" Justyna Kopińska ustaliła, że po wyjściu z więzieniu Roman B. trafił do domu księży emerytów pod Poznaniem. Jak pisała, zajmował się tam między innymi odprawianiem mszy, korespondował też z dziećmi na Facebooku.

Milion złotych zadośćuczynienia

Jak czytamy w poniedziałkowym wydaniu magazynu, poszkodowana w przeszłości przez Romana B. Katarzyna zdecydowała się na walkę przed sądem. Pozwała Towarzystwo Chrystusowe i Dom Zakonny Towarzystwa Chrystusowego.

W styczniu poznański sąd okręgowy wydał wyrok w tej sprawie. Dopiero teraz ujrzał on światło dzienne. Magazyn "Duży Format" dotarł do fragmentów uzasadnienia wyroku. Jak podaje, sąd przyznał ofierze księdza milion złotych zadośćuczynienia i 800 złotych dożywotniej, comiesięcznej renty. Jak podkreśla "Duży Format" wyrok jest przełomowy, bo wskazał na odpowiedzialność cywilną. Kościoła.

Odpowiedzialność zwierzchnika

Jak pisze "Duży Format" sędzia Anna Łosik powołała się na artykuł 430 kodeksu cywilnego, który brzmi: "Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności”. Prawnicy chrystusowców - pisze magazyn - chcieli, by sąd uznał, że molestując i gwałcąc nastolatkę, ksiądz Roman "realizował cel osobisty", co "wyłącza odpowiedzialność zwierzchnika [Kościoła]". Sędzia Anna Łosik wskazała w uzasadnieniu, że takiej interpretacji nie można pogodzić z "koniecznością zapewnienia poszkodowanym odpowiedniej ochrony prawnej". Przekonywała, że "to powierzający wykonanie jakiegoś działania ponosi ryzyko wyboru do tego właściwych osób". Podkreśliła, że ksiądz, podlega zwierzchnikom przy wykonywaniu swoich obowiązków, nawet jeśli zwierzchnik nie nadzoruje go w sposób stały i pozostawia mu margines samodzielności. "Duży Format" pisze że sędzia powołała się na publikację toruńskiego prawnika prof. Mirosława Nesterowicza. Uważa on, że "przyjęcie odpowiedzialności Kościoła za molestowanie małoletnich przez księży wynika przede wszystkim z faktu, że sprawcy rzeczonych działań wykorzystywali swoją pozycję duchownych osób publicznych, mając wielki autorytet u małoletnich jako przedstawiciele Pana Boga na ziemi". Zdaniem prof. Nesterowicza, gdyby sprawcy nie byli księżmi, to do molestowania by nie doszło, bo małoletni nie mieliby okazji do spotkań z nimi. Wskazuje, że gdy do seksualnego wykorzystania dzieci dochodzi w "miejscach służbowych", czyli na plebanii, w salkach katechetycznych czy w kościele, to można sięgać po artykuł mówiący o odpowiedzialności przełożonych. Tłumaczy, że inaczej jest w przypadku gdy ksiądz zawiera znajomości ze swoimi ofiarami w czasie wolnym i poza parafią. "Z reguły występuje wówczas incognito jako zwykły obywatel. Tu kończy się stosunek podległości, a ksiądz staje się osobą prywatną i tylko on sam ponosi odpowiedzialność za swoje czyny seksualne" – to pogląd Nesterowicza przywołany przez sędzię Łosik.

"Do jego spotkania z pokrzywdzoną w ogóle nie doszłoby"

Sędzia Łosik wskazała w uzasadnieniu, które przywołuje "Duży Format", że w przypadku Katarzyny, "do zawarcia znajomości doszło na lekcji religii (...)". Łosik zwróciła również uwagę, że ksiądz Roman zapraszał Katarzynę na plebanię, czyli do "miejsca służbowego", a pretekstem była pomoc w nauce matematyki. Zaznaczyła, że już przy pierwszym spotkaniu ją wykorzystał. Sędzia Łosik podkreśliła w uzasadnieniu, że "gdyby ksiądz nie uczył religii, gdyby nie był księdzem, to do jego spotkania z pokrzywdzoną w ogóle nie doszłoby. Gdyby nie wykorzystał swojej funkcji księdza do zdobycia zaufania pokrzywdzonej, szkoda nie zostałaby wyrządzona".

Nie powinien pracować z dziećmi

Ja pisze "Duży Format", sędzia zwróciła uwagę, że opinie biegłych psychiatrów, którzy badali duchownego w sprawie karnej, były miażdżące.

"Wynika [z nich] jednoznacznie, że czynności polegające na kontaktach z młodzieżą parafialną, w szczególności zaś nauka katechezy, zostały powierzone osobie, u której rozpoznano zaburzenia preferencji seksualnych (popęd erotyczno-seksualny ukierunkowany pedofilnie), stwierdzono cechy osobowości nieprawidłowej, zaburzenia w sferze uczuć, popędów i w sferze motywacyjnej osobowości przejawiające się niedokształceniem uczuciowości wyższej, zaburzonym autokrytycyzmem w ocenie swego postępowania, postawą podporządkowania i dominowania nad małoletnim" – napisała sędzia. W związku z tym - uznała sędzia - ksiądz Roman nigdy nie powinien być skierowany do pracy z dziećmi.

"To precedens"

- Ten wyrok to precedens na skalę kraju, sąd po raz pierwszy w takiej sytuacji stwierdził odpowiedzialność z art. 430 kodeksu cywilnego. Ale wyrok nie jest prawomocny – powiedział "Dużemu Formatowi" adwokat Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik chrystusowców.

Chrystusowcy wyrok zaskarżyli. Rozprawa apelacyjna zaplanowana jest na 20 września.

Autor: js//kg / Źródło: Duży Format

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Orlen traktowany był jak prywatny folwark - powiedział w programie "#BezKitu" minister aktywów państwowych Borys Budka. Wskazywał, że ze służbowej karty Orlenu opłacano między innymi "wydatki stomatologiczne" i "zabieg botoksu".

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot po raz kolejny nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane czwartego stopnia w wysokości nieco ponad pół miliona złotych. Kumulacja w loterii wzrosła do 520 milionów złotych.

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 19 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
Lotto.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24