"Czuję, że zostałam wykorzystana". Kulisy "porozumienia", które podzieliło

[object Object]
"Czuję, że zostałam wykorzystana". Materiał "Czarno na białym" z 26 kwietniatvn24
wideo 2/24

To, że ktoś wykorzystuje naszą pracę i nasze działania w taki sposób, jest dla nas niedopuszczalne. Rząd chce podzielić nasze środowisko - mówi Monika Zima-Parjaszewska, która w imieniu Krajowej Rady Konsultacyjnej do spraw Niepełnosprawnych podpisała "porozumienie" z rządem. W "Czarno na białym" TVN24 mówi o jego kulisach. Podkreśla, że popiera protestujących w Sejmie i chciałaby się z nimi spotkać.

Monika Zima-Parjaszewska jest przewodniczącą Krajowej Rady Konsultacyjnej ds. osób Niepełnosprawnych przy minister rodziny, pracy i polityki społecznej. To właśnie ona w czasie trwającego w Sejmie protestu zwołała i poprowadziła spotkanie zakończone podpisaniem tzw. porozumienia dotyczącego wsparcia dla osób niepełnosprawnych. W rezultacie znalazła się w epicentrum politycznych wydarzeń ostatnich dni.

Podpis i smutek

Na pytanie, co teraz czuje, przyznaje: - Ogromny smutek. Jest mi bardzo przykro.

- To jest bardzo trudne pytanie, ale czuję, że zostałam wykorzystana - mówi.

Zupełnie inaczej twierdziła jednak krótko po podpisaniu porozumienia, gdy była gościem programu "Tak jest" w TVN24. Zapewniała wtedy, że "absolutnie" nie czuje się wykorzystana, bo "podpisane porozumienie nie było w sprawie protestu".

- My nie czuliśmy się wtedy wykorzystywani w sprawie protestu - tłumaczy teraz. - To (porozumienie - red.) nie dotyczyło protestu, nie dotyczyło tych matek. Pytaliśmy nawet, dlaczego ich nie ma, skoro zostały zaproszone inne osoby - dodaje.

Jednak po podpisaniu dokumentu pod adresem jej i całej Rady padły oskarżenia o "wbicie noża w plecy" protestującym i zdradę. - To było bardzo przykre, dlatego też przyszłam pod Sejm. Chciałam spojrzeć tym ludziom w oczy, chciałam wytłumaczyć - mówi.

Jak zaznacza, porozumienie zostało podpisane z zastrzeżeniem, że "na pewno nie jest to wątek polityczny".

- Mieliśmy takie zapewnienie słowne w trakcie dyskusji - podkreśla. Nie zgadza się jednak ze stwierdzeniem, że świadczy to o naiwności. - Nie używałabym takich słów. Realizowaliśmy swoją pracę, którą realizujemy od wielu lat. Nie wszystkie efekty są tak widoczne. Każdy ma swoje metody - tłumaczy.

- Chcieliśmy wierzyć, że to przyspiesza rozwiązanie sprawy - zapewnia.

Tłum na spotkaniu Rady

Zima-Parjaszewska wyjaśnia, jak zwołane zostało ostatnie posiedzenie Rady. Jak mówi, nie było ono zaplanowane.

- Ostatni raz spotkaliśmy się w lutym. Po proteście padła taka propozycja w zupełnie luźnych rozmowach, że dobrze by było w tej sytuacji się spotkać i podyskutować o tym - opowiada. Wyjaśnia, że z inicjatywą spotkania wyszedł pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

- Jestem przewodniczącą, więc to ja zwołałam członków Rady w piątek w trybie pilnym na wtorek. W każdej trudnej sytuacji jest taka możliwość - tłumaczy. - Natomiast procedowanie i to, co się wydarzyło już w trakcie posiedzenia odbiegało na pewno od zwyczajowego trybu naszych spotkań - przyznaje.

Mówi o obecności kamer, których się nie spodziewano, a także"niespodziance", jaką była obecność zarówno samej minister Elżbiety Rafalskiej, jak też "bardzo wielu osób, których zupełnie nie znaliśmy".

- Trudno powiedzieć, kto to był - mówi. - Część osób to też są działacze innych organizacji. Były też osoby z niepełnosprawnością, różną - dodaje.

- Nie mam pewności, czy rozumieją, co się wydarzyło - przyznaje. Pytana, czy niepełnosprawni mogli zostać wykorzystani jako "tło" spotkania, mówi: - To mnie boli naprawdę bardzo. Każda osoba, nawet ta, która się nie komunikuje werbalnie, jest podmiotem, i muszę się upewnić, że ona rozumie co się dzieje, jeżeli bierze w czymś udział - podkreśla. - Nie ma pewności, czy te, które były, wiedziały dokładnie, w czym brały udział - dodaje.

Pytana, czy od początku miała wrażenie, że to zaplanowana wcześniej sytuacja, odpowiada: - Myślałam, że może to jest wycieczka, która przyjeżdża do Warszawy, żeby się spotkać z jakąś ważną osobą. Czy nie zostało to wykorzystane, zaplanowane wcześniej? Tego nie wiem, w tej chwili to wygląda tak, jakby rzeczywiście tak było - przyznaje.

Według Zimy-Parjaszewskiej członkowie Rady nie wiedzieli też wcześniej, że podczas spotkania ma być podpisywane jakiś dokument.

- Oczywiście, obecność pani minister kazała myśleć, że jest to jakaś niespodziewana sytuacja - mówi. Jak tłumaczy, to właśnie szefowa resortu zaproponowała podpisanie "porozumienia". - Szczegóły prezentował też minister Krzysztof Michałkiewicz (pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych - red.) - dodaje.

Jak relacjonuje, gdy treść dokumentu została odczytana, dyskusja stała się bardzo nerwowa. - Dlatego, że początkowo nie chciano o tym dyskutować: jest podpisane porozumienie, zacznijmy podpisywać - wspomina.

- Myślę, że intencją całej sytuacji było to, żeby podpisów było jak najwięcej. Padła więc propozycja, że jeśli ktoś chce podpisać indywidualnie, to taki podpis może złożyć. No i to się wydarzyło, tam jest bardzo wiele podpisów. Części nie potrafię rozczytać - opowiada. Jak mówi, wśród nich są podpisy nie tylko członków Rady, ale też zaproszonych gości. - Mniej jest na pewno podpisów indywidualnych członków Rady niż innych osób - mówi.

- Świadczą też o tym przebijające się informacje, że w Polsce, w terenie poszukiwane są organizacje, które mogłyby jakieś porozumienie podpisać - tłumaczy. Pytana o to, kto ich poszukuje, odpowiada: - Władze. Administracja rządowa w województwie.

- Nie wiem dokładnie, kto. Ale dzwonią różne organizacje z terenu, że są takie prośby, żeby coś podpisywać - opowiada. - Na pewno bym doradziła, żeby absolutnie w tej sytuacji, w której teraz jesteśmy, kiedy wiemy już, co się wydarzyło, nie podpisywać. Bo tym bardziej byłoby to wykorzystywane w jakiejś dyskusji, a my sobie na to nie możemy pozwolić - zaznacza.

Jak zaznacza na porozumieniu nie znalazł się "jej podpis". - To nie był mój podpis osobisty, indywidualny. To była zgoda Rady - tłumaczy. - Żałuję tego, w jaki sposób to zostało wykorzystane, natomiast nie żałuję tej dyskusji, która się tam toczyła - twierdzi. Podkreśla zarazem, że miała obowiązek do podpisania dokumentu w imieniu Rady, którą reprezentowała.

"Będziemy ostro grać"

W rozmowie z reporterem "Czarno na białym" przyznaje, że przed podpisaniem nie kontaktowano się z protestującymi w Sejmie.

- Bo nie byli stroną. To nie były ich postulaty, to nie było to porozumienie - mówi.

- Ja sobie w ogóle nie wyobrażam, że ktoś mógł sobie pomyśleć, że będzie podpisanie coś, co dotyczy jakiejś grupy osób, bez nich - zaznacza.

- Otrzymałam zaproszenie od pani Iwony Hartwich (z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych - red.), by przyjść, by poinformować inne osoby, które wspieram, o proteście w Sejmie - opowiada. - Od razu to uczyniłam, byłam w Sejmie, chciałam się dostać do pani Iwony, chciałabym wejść tam, szukać rozwiązania, chciałabym dyskutować z nimi, być fizycznie obok i pokazać, że jestem, że rozumiem ich - zapewnia dodając, że "to, że ktoś wykorzystuje naszą pracę i nasze działania w taki sposób, dla nas jest niedopuszczalne".

Monika Zima-Parjaszewska nie ma wątpliwości, że ktoś chce podzielić to środowisko. Pytana kto, odpowiada bez wahania: rząd. Czy wyobraża sobie dalszą współpracę w ramach Rady z minister Elżbietą Rafalską? - Jeżeli tak będą rozdawane karty w tej grze, to my będziemy ostro grać - podkreśla.

Rezygnacji ze stanowiska na razie nie rozważa. - Póki mogę to robić, bardzo mi zależy na zmianie sytuacji osób z niepełnosprawnościami, wszystkimi możliwymi sposobami: w pracach, zespołach, grupach roboczych, również w Krajowej Radzie Konsultacyjnej - mówi.

Więcej materiałów na stronie magazynu "Czarno na białym" TVN24.

Autor: mm//kg / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Orlen traktowany był jak prywatny folwark - powiedział w programie "#BezKitu" minister aktywów państwowych Borys Budka. Wskazywał, że ze służbowej karty Orlenu opłacano między innymi "wydatki stomatologiczne" i "zabieg botoksu".

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Źródło:
TVN24

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

Nie wierzcie mitom, że ukraińskie zboże wciąż zalewa polski rynek - napisał ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Zaapelował w mediach społecznościowych do rolników, którzy blokują przejścia graniczne.

Ambasador Ukrainy w emocjonalnym apelu do rolników

Ambasador Ukrainy w emocjonalnym apelu do rolników

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Na rządowym programie Mieszkanie na start zyskają banki, deweloperzy, ale też ci, którzy już mają mieszkanie, bo wzrośnie wartość ich majątku. Gorzej z tymi, do których program jest skierowany - uważa dr Adam Czerniak, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. - Będą mogli pozwolić sobie na większy kredyt, ale raczej nie na większe mieszkanie - wyjaśnia.

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Źródło:
tvn24.pl

Myślę, że te zarzuty pana prezydenta są nie na miejscu i prokuratura działa stabilnie - powiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, który komentował postawienie zarzutów byłym posłom PiS. - Pan Bodnar wytrzepał sobie prokuraturę z rękawa - stwierdził prezydent.

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Aktualizacja:
Źródło:
TV Republika, tvn24.pl

Dla kolaborantów rosyjskich służb nie będzie żadnej pobłażliwości. Wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, odnosząc się do ostatnich zatrzymań na terenie Polski.

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Źródło:
tvn24.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Erytrejka, która urodziła przy granicy polsko-białoruskiej, poprosiła o ochronę w Polsce dla siebie i dziecka - poinformowała w piątek Straż Graniczna. Według Stowarzyszenie Egala, kobieta spędziła ponad miesiąc między polską a białoruską granicą i rodziła sama w lesie.

Urodziła przy granicy polsko-białoruskiej. Będzie ubiegać się o ochronę w Polsce

Urodziła przy granicy polsko-białoruskiej. Będzie ubiegać się o ochronę w Polsce

Źródło:
PAP

Waldemar Bonkowski, były senator PiS, został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Chodzi o sprawę ciągnięcia psa przywiązanego do samochodu. Zwierzak nie przeżył. Prawomocny wyrok w procesie odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w piątek w obecności oskarżonego Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku ). Poza nim w sądzie stawili się prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.

Były senator PiS skazany na więzienie, za śmierć psa

Źródło:
TVN24, PAP

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Zakup swojego mieszkania z roku na rok jest coraz większym wyzwaniem. W 2019 roku za średnie wynagrodzenie można było kupić prawie metr kwadratowy mieszkania. Obecnie znacznie mniej. Według badań Eurostatu, Polska zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o wzrost cen nieruchomości w Unii Europejskiej. 

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Ewy Wrzosek - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk.

Prokurator krajowy: nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Wrzosek

Prokurator krajowy: nie ma podstaw do kierowania wniosku o uchylenie immunitetu Wrzosek

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W południe w Warszawie zawyły syreny w 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przed Pomnikiem Bohaterów Getta rozpoczęły się jednocześnie oficjalne uroczystości, gdzie złożono wieńce i upamiętniono bohaterów zrywu. Na niedzielę, 21 kwietnia zaplanowano Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego.

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Bohaterski zryw był wyrazem sprzeciwu wobec pogardy dla ludzkiego życia

Źródło:
tvnwarzawa.pl, PAP

Incydent podczas piątkowych uroczystości upamiętniających 81. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Zakapturzony mężczyzna stanął przy Pomniku Bohaterów Getta, trzymając flagę Palestyny. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Z palestyńską flagą przy Pomniku Bohaterów Getta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl, PAP

Ubiegająca się o fotel prezydenta Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka z Koalicji Obywatelskiej wygrała proces w trybie wyborczym ze swoim rywalem Mariuszem Śpiewokiem (Koalicja Dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza). Żona Borysa Budki pozwała go po słowach, które kontrkandydat zamieścił w mediach społecznościowych.

Na finiszu kampanii wygrała proces wyborczy. Poszło o wpis o "sabotażu"

Na finiszu kampanii wygrała proces wyborczy. Poszło o wpis o "sabotażu"

Źródło:
PAP

Jeden z najciekawszych pojedynków w drugiej turze wyborów samorządowych na Pomorzu Zachodnim niewątpliwie odbędzie się w Koszalinie, gdzie temperatura kampanijnego sporu została podgrzana już do czerwoności. Kandydaci oskarżają się o zdradę wyborców i hejt. Przy roznoszeniu ulotek w środę musiała interweniować policja. 

Ostry bój o fotel prezydenta Koszalina. Szkalujące, anonimowe ulotki, zatrzymanie i interwencja policji

Ostry bój o fotel prezydenta Koszalina. Szkalujące, anonimowe ulotki, zatrzymanie i interwencja policji

Źródło:
TVN24

Dotychczasowy prezydent Jarosław Klimaszewski wygrał pierwszą turę wyborów w Bielsku-Białej, zdobywając 45,88 proc. głosów, ale w niedzielę czeka go dogrywka z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Konradem Łosiem. Rządzący miastem od 2018 roku polityk, popierany przez Koalicję Obywatelską, może liczyć na większość w radzie miasta, ale jego konkurent nie planuje składać broni.

Na ostatniej prostej kandydat PiS z "uśmiechem w kierunku wyborców lewicy"

Na ostatniej prostej kandydat PiS z "uśmiechem w kierunku wyborców lewicy"

Źródło:
tvn24.pl
Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Majchrowski oddaje Kraków. Po najdłuższych rządach w historii miasta

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24