Prezydent Lublina tłumaczył księżom, dlaczego nie może zakazać marszu. Później jednak to zrobił

[object Object]
Prezydent Lublina zakazał Marszu Równości i kontrmanifestacjitvn24
wideo 2/3

Prezydent Lublina wydał we wtorek zakaz organizacji planowanego na 13 października Marszu Równości i jego kontrmanifestacji. Wcześniej jednak napisał list do księży, w którym tłumaczył duchownym, że nie może zakazać parady. "Nie mogę zakazać 'Marszu Równości', tak jak nie mogę zakazać marszu ONR, czy innych zgromadzeń organizowanych przez różne środowiska - wyjaśniał, twierdząc, że byłoby to złamanie prawa. Później jednak spotkał się z komendantem policji i zdanie zmienił.

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk wydał we wtorek zakaz organizacji planowanego na 13 października Marszu Równości w tym mieście, a także planowanej na ten dzień kontrmanifestacji środowisk narodowych. Tłumaczył to obawami o "życie i bezpieczeństwo" mieszkańców.

W rozmowie z TVN24 mówił, że marsz i kontrmarsz jest "osadzony w takich emocjach, że trudno będzie zabezpieczyć bezpieczeństwo mieszkańców i uczestników tych zgromadzeń". - Stąd decyzja o zakazie jednego i drugiego - powiedział Żuk.

"Nie mogę zakazać Marszu Równości"

Wcześniej 4 października prezydent Lublina wysłał list do księży, w którym tłumaczył, że nie może zakazać manifestacji. List opublikował w internecie między innymi Bartosz Staniszewski, jeden z organizatorów marszu.

"W ostatnich dniach w Lublinie toczy się dyskusja o 'Marszu Równości'. Wojewoda Lubelski oraz Radni PiS publicznie wzywają do zakazania marszu sugerując, że Prezydent Miasta jest właściwym organem, by taką decyzję podjąć. Jest to nieprawdą, bowiem prawo nie daje mi takiej możliwości" - napisał w liście prezydent Lublina.

"Nie mogę zakazać 'Marszu Równości', tak jak nie mogę zakazać marszu ONR, czy innych zgromadzeń organizowanych przez różne środowiska - wyjaśnił, twierdząc, że byłoby to złamanie prawa.

Wskazał, że "takie sytuacje miały już miejsce w Polsce". "Orzecznictwo sądów jest w tym zakresie jednoznaczne. Nawet jeśli organ wydał zakaz, sądy taką decyzję każdorazowo uchylały. Tu warto zaznaczyć, że tryb i terminy rozpatrywania odwołań zostały skonstruowane w taki sposób, aby prawomocne rozstrzygnięcie zostało wydane przed planowanym terminem odbycia zgromadzenia" - tłumaczył Żuk.

Jak podkreślił, "w orzecznictwie sądowym podkreśla się, że ograniczenie wolności zgromadzeń powinno być traktowane jako bezwzględny wyjątek".

"To oznacza, że wydanie zakazu nie może być oparte na przypuszczeniach lub spekulacjach. Tylko faktyczne naruszenie przepisów prawa karnego jest przesłanką do wydania decyzji o zakazie zgromadzenia. Z kolei wskazana w ustawie (Prawo o zgromadzeniach - red.) kwestia zagrożenia życia lub zdrowia ludzi albo mienia, wymaga wskazania, iż w okolicznościach konkretnej sprawy, to zagrożenie ma charakter realny, rzeczywisty. Policja nie skierowała do nas takiej opinii" - czytamy w liście.

"Nie można także zakazać zgromadzenia tylko dlatego, że organ nie zgadza się z poglądami na nim głoszonymi lub nie akceptuje stanowiska osób biorących w nim udział" - dodał prezydent Lublina.

Na koniec zaznaczył, że ustawa Prawo o zgromadzeniach "nie przewiduje wydawania zgody na zgromadzenie przez Prezydenta Miasta".

"W praktyce Urząd otrzymuje jedynie zgłoszenie, które przyjmuje do wiadomości. Nieprawdą zatem jest głoszona przez radnych PiS opinia, że wydałem zgodę na marsz w dniu 13 października br. Wydawania takich zgód nie przewiduje bowiem obowiązujące prawo" - podsumował.

Policja potwierdziła, że "istnieje realne zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców"

Prezydent Lublina decyzję zmienił we wtorek. Wcześniej tego dnia spotkał się komendantem miejskim policji. Policja miała potwierdzić, że "istnieje realne zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, w tym uczestników marszu".

"Na tzw. 'forach internetowych' pojawiły się bowiem wezwania do stawienia się na kontrmanifestacji 'jako moralny obowiązek', nawoływanie do przemocy wobec uczestników przedmiotowego zgromadzenia oraz stwierdzenie 'może dałoby radę pokierować zboków na Majdanek'" - czytamy w oświadczeniu komendanta policji.

- Pojawił się wpis opatrzony rysunkiem pieca z krematorium na Majdanku, który wręcz nawołuje do zabijania - tłumaczył Krzysztof Żuk.

Te argumenty nie przekonują jednak Rzecznika Praw Obywatelskich, który mówi o "rażącym naruszeniu fundamentalnych praw człowiek i obywatela".

- W sytuacji, gdy prezydent miasta stwierdza, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom pokojowej demonstracji trzeba powiedzieć sobie, że w jakiś sposób abdykuje ze swojego stanowiska - oceniła Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektor zespołu do spraw równego traktowania z biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Decyzja prezydenta miasta to przykład rażącego naruszenie fundamentalnych praw człowiek i obywatela"
"Decyzja prezydenta miasta to przykład rażącego naruszenie fundamentalnych praw człowiek i obywatela"tvn24

Organizatorzy Marszu Równości i kontrmanifestacji odwołali się do sądu

W środę organizatorzy zapowiedzianego na 13 października Marszu Równości w Lublinie, a także planowanej tego dnia kontrmanifestacji środowisk narodowych złożyli do sądu odwołania od zakazującej obu manifestacji decyzji prezydenta.

- Wpłynęły dwa odwołania od decyzji prezydenta Lublina. Sąd ma 24 godziny na ich rozpoznanie. Będą to dwie oddzielne sprawy - poinformowała dziennikarzy rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie do spraw cywilnych Katarzyna Pszczoła.

Organizator Marszu Równości Bartosz Staszewski powiedział dziennikarzom po złożeniu odwołania, że decyzja prezydenta nie ma podstaw prawnych. - To nie my stanowimy niebezpieczeństwo dla mieszkańców miasta, dlatego nie ma podstaw ku temu, żeby naszego marszu zabronić - mówił. Powołał się na artykuł 57 konstytucji, który gwarantuje wolność zgromadzeń.

- Jeśli sąd nie przychyli się do naszego wniosku, to zaprosimy wszystkich na spacer. Będzie piękna pogoda w sobotę. Zapraszamy wszystkich do Lublina - dodał.

Wojewoda o "zboczeniach, dewiacjach, wynaturzeniach"

Planowany Marsz Równości w Lublinie wzbudził protesty m.in. działaczy PiS, środowisk narodowych i katolickich. Radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagali się zakazu, zwołali w tej sprawie nadzwyczajną sesję rady miasta. Obrady nie doszły do skutku, gdyż sesję zbojkotowali radni PO i Wspólnego Lublina, w efekcie nie było kworum.

Krytycznie o marszu wypowiadał się wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. Na swoim wideoblogu zamieścił komentarz, w którym powiedział, że sprzeciwia się promowaniu "zboczeń, dewiacji, wynaturzeń", postaw "antyrodzinnych, antychrześcijańskich", "sprzecznych z katechizmem, sprzecznych z Konstytucją RP", która – jak przypominał – chroni "tylko małżeństwo heteroseksualne, związek kobiety i mężczyzny".

Także przewodniczący klubu radnych PiS w radzie miasta Tomasz Pitucha umieścił na portalu społecznościowym wpis, w którym Marsz Równości określił jako "promujący homoseksualizm, pedofilię".

Autor: kb//kg / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24