Pod niebem pełnym pieniędzy

Aktualizacja:
 
Ślady po pociskach z kałasznikowaDariusz Dziurzyński

Stali przy burcie i czekali na to samo. Samolot, pieniądze, koniec. Piraci i marynarze. Razem. Tak blisko siebie po raz pierwszy - i ostatni.

Woda się uspokoiła. Na Zatoce Adeńskiej zaczął się piracki sezon. Marzec przyniósł wielkie plony: 17 porwanych statków. Od północy po głębokie południe. W pobliżu portu Kismaju, piratom udało się przejąć osiem hinduskich statków w zaledwie trzy dni. – Koło nas na początku kwietnia trzymali już siedem jednostek. Pod koniec miesiąca 13 – opowiada polski marynarz z porwanego „St Jamesa”, Dariusz Dziurzyński. Wpływające nowe łupy piratów widzieli przez małe okna biura pokładowego. – Patrzyliśmy też na te, które odpływają. Statki liczyliśmy podczas spacerów na dziobie. Pół godziny maszerowania w kółko, raz w miesiącu. Teraz, kiedy się denerwuję, zaczynam chodzić jak wtedy.

Sen o amerykańskim filmie

Jedzenia było mało. – Może dlatego to, co mieliśmy, smakowało coraz lepiej – zastanawia się. Przywykli. Po 4 lutego, kiedy piraci udowodnili, że mogą być nieobliczalni, marynarze starali się schodzić im z oczu. Skończyły się prośby, rozmowy o lądzie, normalnym życiu w Somalii, ciężkim losie pirata, który kiedyś był porządnym rybakiem i ze ściskiem w gardle patrzył jak statki pod obcymi banderami dziesiątkują jego ławice. – Nie wchodziłem im w drogę przez dłuższy czas, bo pomyślałem, że i tak za bardzo się zaangażowałem. To ja wypraszałem u nich spacery, organizowałem sprzątanie. Mówili, że muszę być Żydem. A ich nienawidzą. Kiedy mnie bili, musiałem pokazać polskie dokumenty.

Marynarze są ostrożniejsi, uważniej obserwują piratów. Widzą, że karabin, pod którym za drzwiami biura pokładowego trzyma ich Somalijczyk, jest nienabity. Patrzą jak piraci biją piratów. Za to, że coś wynoszą ze statku, za to, że źle wykonują swoje zadania. – Lider, czyli szef grupy, która nas pilnowała, był paskudny dla nas i dla nich. Kiedy zauważył, że strażnik nie krzyknął i nie przeładował broni, gdy któryś z nas otworzył drzwi, żeby wyjść do toalety, bił go od razu. Dla nich to metoda tresury – tłumaczy marynarz. Załoga czeka i obmyśla filmowe scenariusze ich uwolnienia. – Patrzyliśmy na okręty na horyzoncie. Wyobrażałem sobie, co bym zrobił, gdyby którejś nocy podpłynęła do nas łódź podwodna. Żołnierze przeszliby jakimś rękawem do maszyny, wyciągnęli plany statku i zaczęli wchodzić do kolejnych pomieszczeń. „Gdybym tylko mógł takie plany jakoś przekazać” – myślałem. Ale takie rzeczy to tylko w filmach. Może gdyby wśród nas był jakiś Amerykanin...

Dziurzyński ma na nodze krwiak. Pamiątkę po wieczorze, kiedy został pobity. Pogorszył mu się wzrok, przez to, że 4,5 miesiąca prawie cały czas żył przy sztucznym świetle. Mówi jednak, że nigdy nie zaczął wątpić w kompanię. – Ci, którzy pracowali w niej krócej ode mnie, mieli różne momenty. Piraci cały czas nakręcali tę spiralę i robili wszystko, by marynarze uwierzyli w to, że armator milczy – opowiada. Kiedy tracili nadzieję, buntowali się. Raz nawet członkowie załogi pobili się między sobą. – Młodzież - kwituje.

Za tydzień do domu. Albo nie

Dwa razy piraci zabrali z „St Jamesa” trochę paliwa. Raz dla bossa i raz dla załogi innego, porwanego statku. – Jego marynarze byli w beznadziejnej sytuacji. Wymyślili sobie, że w Somalii kupią węgiel drzewny i sprzedadzą go z dużym zyskiem w Dubaju. Zostali porwani, ale żadnego okupu nie byli w stanie zapłacić. Piraci zaczęli wykorzystywać więc ich statek do innych napadów. Raz naprawiliśmy im pompę. A później zastanawialiśmy się, czy to nie była niedźwiedzia przysługa. Gdyby tonęli, może piraci pozwoliliby im odpłynąć? – zastanawia się Dziurzyński.

Z oddawania paliwa były też korzyści. Im mniej go na statku, tym piraci musieli bardziej się spieszyć w negocjacjach. Podobnie było z jedzeniem i wodą.

Pierwszy raz ucieszyli się 105 dnia od porwania, w poniedziałek 12 kwietnia. Na statek wszedł boss i oznajmił: „Za tydzień płyniecie do domów.” Pożegnał się i poszedł. Do dzisiaj marynarze „St Jamesa” nie wiedzą, co właściwie się stało. Po kilku dniach usłyszeli, że boss zgodził się na mały okup. Zaprotestowały ponoć inne grupy, które obawiały się zepsucia rynku. Statek ciągle stał w Garacaad. Ale odwilż czuć było coraz mocniej.

Tydzień po obietnicy bossa Dariusz Dziurzyński po raz pierwszy mógł porozmawiać z żoną o czym chciał, po polsku. 2 maja piraci przywieźli marynarzom świeże pomarańcze. Z innego porwanego statku. Przestali straszyć, że wyciągną załogę na ląd i każą jej spać wśród robactwa. Polak dorobił sprężynę do kałasznikowa jednego z piratów. Tego samego, który dwa miesiące wcześniej chciał łamać mu nogę. – Poprosił. Odmówiłby pan? – pyta.

Wkrótce miało się okazać, że o uwolnieniu chemikaliowca zdecydował jeszcze jeden czynnik. Piraci sami zaczęli mieć problemy. Ich „bracia” opuszczali właśnie swoją twierdzę w Haradheere, zajętą bez walki przez rebeliantów z ugrupowania Hizbul Islam. Port w Garacaad, w którym stał „St James Park”, mógł być następny.

W stronę słońca

Po statku rozeszła się plotka, że tuż przed uwolnieniem piraci robią marynarzom grupowe zdjęcie. Nie mogli się doczekać. Aparat zobaczyli 10 maja. Dzień później jeszcze raz stanęli przed nim w dwuszeregu, bo okazało się, że poprzedniego dnia zdjęcie wyszło słabo. – Musieli je wysłać jako kolejny dowód, że wszyscy żyjemy. Mieliśmy stać prosto, patrzeć w obiektyw – tłumaczy polski mechanik. Dwa dni później było już po wszystkim.

Parę minut po 7 rano piraci wyciągnęli wszystkich marynarzy z biura pokładowego. Kazali stanąć im wzdłuż burty i patrzeć w niebo. Najpierw usłyszeli silniki, po chwili zobaczyli mały samolot. Przeleciał nad ich głowami. Kiedy zaczął krążyć nad statkiem, marynarze musieli wrócić na dół. Pieniądze spadały z samolotu w żółtych workach. Każdy z napisem „1 M” – jeden milion. Tylko piraci i armator wiedzą, ile było tych worków.

Piraci zaczęli liczyć. I się bawić. - „Świetnie” – pomyśleliśmy. Balowali do 17. Kiedy schodzili ze statku powiedzieli, że na górze zostają jeszcze ich ludzie i jak kogoś zobaczą, to zastrzelą. Mieliśmy wyjść dopiero po dwóch godzinach. Nie wytrzymaliśmy. Po godzinie byliśmy na górze.

Stali we dwóch: Dziurzyński i kapitan. – Baliśmy się jak diabli, ale byliśmy już tylko my. Skończyło się – opowiada. Chcieli płynąć jak najszybciej, ale – zarośnięci muszelkami – rozwijali zaledwie prędkość 7,5 węzła. Marynarze rozbiegli się – wszyscy do pomieszczenia, w którym trzymano dokumenty, a później po kabinach w poszukiwaniu tego, co może im zostało. Dziurzyński wyciągnął swój kalendarz. Miał w nim zapisane wszystkie kody potrzebne do wykonania telefonu. – Żona dowiedziała się jako pierwsza. Tuż przed tym, jak kapitan dostał wiadomość, że mamy nigdzie nie dzwonić. Poszedłem do swojej kabiny. To w niej mieszkał boss. Było tam pół załogi. Każdy tłumaczył, że szuka swoich rzeczy. Zacząłem sprzątać przeżute liście khatu i wszystko inne.

Kolejnego ataku bali się jeszcze przez kilkanaście godzin. Przez złą pogodę eskorta, która płynęła do „St Jamesa”, miała opóźnienie. Ochroniarze byli dobrze uzbrojeni. Kiedy byli już razem, postanowili, dla zabawy, nauczyć załogę posługiwać się bronią. Dziurzyński nie strzelał. Następnym razem, kiedy wypłynie w rejs, też nie będzie.

Koniec części czwartej, ostatniej.

Łukasz Orłowski//mat/k

CZYTAJ PIERWSZĄ CZĘŚĆ REPORTAŻU - "O JEDEN WĘZEŁ ZA MAŁO"

CZYTAJ DRUGĄ CZĘŚĆ REPORTAŻU - "ZABICI SPOTYKAJĄ SIĘ NA OBIEDZIE"

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Dariusz Dziurzyński

Pozostałe wiadomości

Departament Stanu USA potwierdził, że Stany Zjednoczone jeszcze w marcu dostarczyły Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS w wersji o zasięgu do 300 kilometrów. Według dwóch amerykańskich urzędników, na których powołuje się agencja AP, rakiet użyto między innymi w ataku na lotnisko wojskowe na Krymie, do którego doszło w połowie kwietnia.

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 360 rakiet przeciwradarowych AARGM-ER. To jeden z najnowszych amerykańskich pocisków tego typu. Maksymalną cenę potencjalnej transakcji wyznaczono na 1,275 miliarda dolarów.

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

Źródło:
PAP

Mocnym kandydatem do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych i administracji jest Tomasz Siemoniak, dotychczasowy koordynator służb specjalnych - dowiedział się tvn24.pl. Nie jest jeszcze przesądzone, że będzie łączył obydwie fukcje: ministra i koordynatora.

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem i opadami śniegu. Z komunikatu wynika też, że w części kraju temperatura spadnie poniżej zera stopni. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rzecznik dyscyplinarny ma się ponownie zająć sprawą prokuratora, który we wrześniu 2021 roku chodził nago ulicami Świdnicy na Dolnym Śląsku. Sąd dyscyplinarny uwzględnił zażalenie prokuratora generalnego Adama Bodnara na umorzenie sprawy.

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Źródło:
PAP

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński wypiera pewne fakty ze swojej świadomości. Pewnie te, które są dla niego najbardziej niewygodne - tak były poseł Michał Wypij skomentował w "Tak jest" w TVN24 zeznania Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Odnosząc się do sporu dotyczącego obecności byłego premiera Mateusza Morawieckiego w słynnym spotkaniu w jego willi przy ulicy Parkowej, powiedział, że "jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem".

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Źródło:
TVN24

Jedynym ministrem z ramienia PSL, który będzie się ubiegał o mandat europosła, będzie minister rozwoju Krzysztof Hetman. Więcej kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego z rządu nie przewidujemy - przekazał w "Kropce nad i" w w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Michał Szczerba, który sam będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, mówił, iż jest "absolutnie przekonany, że to będzie najważniejsza kadencja Parlamentu Europejskiego w historii". Zapewnił jednocześnie, że komisja śledcza do spraw afery wizowej, której przewodniczy, "wykona swoją robotę". 

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Źródło:
TVN24

Zdrada stanu. To jest prawdziwy powód aresztowania wiceministra obrony Timura Iwanowa - podały niezależne rosyjskie media. Jak pisze portal The Moscow Times, Iwanow był "prawą ręką" ministra Siergieja Szojgu, a sprawa ta jest dla szefa resortu obrony "potężnym ciosem". Komitet Śledczy Rosji poinformował we wtorek, że wiceminister Iwanow, który pełnił tę funkcję od ośmiu lat, został zatrzymany pod zarzutem przyjmowania łapówek.

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Moscow Times, Lenta, Ważnyje Istorii

Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury mógłby zostać liderem prawicy w Polsce? Ponad połowa uczestników sondażu SW Research dla rp.pl odpowiedziała "nie". 25 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii. Kto szczególnie negatywnie ocenia perspektywę objęcia przez obecnego prezydenta roli lidera prawicy?

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Źródło:
Rzeczpospolita, tvn24.pl

Policjanci z Ochoty pokazali zdjęcia pacjenta jednego z warszawskich szpitali. Proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości starszego mężczyzny, który nie miał przy sobie dokumentów.

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Remis to wynik gry, w której żadna ze stron nie została pokonana, a remiz: to gra rozstrzygnięta, to gra pozorów, buduje wiszące gniazda czy kopie podziemne korytarze? Na to pytanie za 10 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Anna Downar z Karkowa.

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapowiedział, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę. W skład pierwszego pakietu wejdą różne rodzaje pocisków i wozy opancerzone.

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wstrzymano poszukiwania wojskowego nurka, który zaginął podczas ćwiczeń wojskowych w okolicach wyjścia z portu w Gdańsku. Akcja ma być wznowiona w czwartek rano. Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM z zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte.

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Decyzja jest związana z jego startem do europarlamentu. - Bardzo polubiłem to ministerstwo, przeżyłem tam bardzo dużo emocjonalnych chwil, ale jest dobrze uporządkowane i mam nadzieję, że mój następca będzie się tam czuł jeszcze lepiej - powiedział Sienkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

17-latek zauważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokurator generalny Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację o kontroli operacyjnej w Polsce, między innymi przy użyciu Pegasusa. Powiedział, że publiczne zeznania osób, które były nim inwigilowane, są dla niego "wstrząsające i przygnębiające". Dodał, że to jest "sprawa, która uderza w samo sedno demokracji". Po jego wystąpieniu odbyła się debata.

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Źródło:
TVN24, PAP

Jewgienija Gucul, przywódczyni autonomicznego regionu na południu Mołdawii, Gagauzji, może stanąć przed sądem. Mołdawska prokuratura poinformowała o zakończeniu dochodzenia w jej sprawie. Zarzuty dotyczą między innymi finansowania prorosyjskiej partii Sor - podał portal NewsMaker.

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

Źródło:
NewsMaker, tvn24.pl

Australijska policja apeluje o pomoc w znalezieniu Orpheusa Pledgera - aktora znanego z takich seriali jak "Zatoka serc" czy "Sąsiedzi". Sąd wydał nakaz aresztowania po tym, jak 30-latek nie stawił się na rozprawie w związku z napaścią na kobietę, podają lokalne media.

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Źródło:
ABC, Sydney Morning Herald, tvn24.pl

Nadchodzące dni będą dość pochmurne, poza tym pojawią się opady deszczu. Niebawem czeka nas jednak zmiana pogody. Zrobi się słonecznie, a temperatura wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to grupa chorób, przeważnie uwarunkowanych genetycznie. Szacuje się, że w Polsce z tą przypadłością może żyć nawet 40 tysięcy osób, ale zdiagnozowano ją u zaledwie pięciu tysięcy pacjentów. Tymczasem konsekwencje opóźnionej diagnozy są w dużej mierze nieodwracalne i wiążą się z uszkodzeniem narządów lub występowaniem przewlekłych chorób.

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA opublikował raport dotyczący przestrzegania praw człowieka na całym świecie. 45 stron zajęło podsumowanie sytuacji w Polsce w 2023 roku. W dokumencie wskazano na doniesienia dotyczące między innymi dyskryminacji wobec kobiet, zagrożenia dla niezależności sądów, nadmiernego używania siły przez policję i sytuacji mediów.

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl

Kanadyjska piosenkarka Celion Dion pojawiła się na okładce francuskiego "Vogue'a" i udzieliła magazynowi przejmującego wywiadu. Artystka, która w 2022 roku zawiesiła koncerty z powodu rzadkiej choroby - tak zwanego zespołu sztywnego człowieka - opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej życie i terapia. Powiedziała, że wciąż ma nadzieję na powrót do koncertowania.

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Źródło:
"Vogue", "The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24