Pedofile w sutannach. Dramaty ofiar, wyroki i sprawy zamiatane pod dywan

[object Object]
Kronika pedofilii w polskim Kościele. Historie zamiatane pod dywan (materiał "Faktów w południe" TVN24)Fakty po południu
wideo 2/35

Opublikowany w sobotę w internecie film dokumentalny Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" przedstawia kolejne udokumentowane przypadki pedofilii w polskim Kościele. Podobnych ujawnianych historii - dramatów ofiar, wyroków sądowych, ale i spraw zamiatanych pod dywan - było w ostatnich latach więcej. O wielu z nich informowaliśmy w TVN24 i na tvn24.pl. Oto niektóre z takich spraw.

CZYTAJ WIĘCEJ O FILMIE BRACI SEKIELSKICH "TYLKO NIE MÓW NIKOMU"

ZOBACZ RAPORT tvn24.pl: Księża oskarżani o pedofilię

W ostatnich kilku latach ujawniono wiele innych przypadków pedofilii wśród polskich duchownych. Informowaliśmy o nich w TVN24 i na tvn24.pl.

Księża oskarżani o pedofilię (http://www.tvn24.pl)

Ksiądz Wojciech G. z Dominikany, skazany na siedem lat więzienia

Ksiądz Wojciech G. w 2013 roku był podejrzany o dopuszczenie się czynów pedofilskich wobec trójki dzieci na Dominikanie. Władze tego kraju zwróciły się o pomoc w jego zatrzymaniu do Interpolu.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła G. o 10 przestępstw - w tym obcowania płciowego z małoletnim oraz molestowania - wobec dwóch obywateli Polski i sześciu obywateli Dominikany.

Wołomiński sąd rejonowy skazał księdza w marcu 2015 roku na siedem lat więzienia, zaliczając mu na poczet kary rok spędzony w areszcie tymczasowym. Mężczyzna, który miał również zapłacić w sumie 155 tysięcy złotych tytułem "częściowego zadośćuczynienia za krzywdę" ośmiu pokrzywdzonym, zaproponował dobrowolne poddanie się karze.

Sąd zakazał Wojciechowi G. zbliżania się do pokrzywdzonych oraz pracy z młodzieżą przez 15 lat.

Na jego prośbę w lutym 2015 roku, jeszcze przed wyrokiem, Watykan przeniósł G. do stanu świeckiego.

Ks. Wojciech G. skazany
Ks. Wojciech G. skazanytvn24

Były nuncjusz apostolski nie doczekał procesu w Watykanie

Arcybiskup Józef Wesołowski, nuncjusz apostolski na Dominikanie, został odwołany ze stanowiska w związku z podejrzeniami o pedofilię.

ZOBACZ RAPORT tvn24.pl: Proces Józefa Wesołowskiego o pedofilię

Skandal wybuchł na początku września 2013 roku, kiedy media ujawniły, że 21 sierpnia abp Wesołowski został zwolniony ze stanowiska nuncjusza apostolskiego na Dominikanie i delegata w Portoryko.

Na jaw wyszło, że dostojnik zmuszał chłopców do czynów seksualnych, a jego komputer zawierał ogromne ilości materiałów z pornografią dziecięcą. Jedną z jego ofiar był 13-letni epileptyk, który otrzymywał leki od arcybiskupa w zamian za usługi seksualne.

11 lipca przed trybunałem Państwa Watykańskiego rozpoczął się proces byłego dyplomaty. Józefowi Wesołowskiemu, który był pierwszym hierarchą kościelnym, który miał stanąć przed watykańskim trybunałem w sprawie pedofilii, groziło siedem lat więzienia. Z powodu nieobecności oskarżonego, spowodowanej ciężką chorobą, rozprawa po sześciu minutach została bezterminowo odroczona.

Hierarcha zmarł w sierpniu 2015 roku.

Grzegorz K., skazany były proboszcz parafii na Tarchominie

To była jedna z głośniejszych afer pedofilskich dotyczących polskiego Kościoła. Były proboszcz parafii na warszawskim Tarchominie w 2013 roku został skazany przez Sąd Rejonowy w Otwocku na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie małoletniego. Wyrok ten został w 2014 roku utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy Warszawa-Praga.

W jawnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Bańkowska mówiła m.in, że nie można uznać, by zabarwienia seksualnego nie miało kilkukrotne całowanie 11-latka przez obcego dorosłego mężczyznę, połączone z wkładaniem mu języka do ucha. - Nawet gdyby to odbywało się za zgodą małoletniego, byłoby to przestępstwem - dodała sędzia.

Później o molestowanie i zgwałcenie oskarżyli go inni ministranci, ale śledztwa w tych sprawach nie skończyły się aktami oskarżenia.

Mimo wyroku sądu w Otwocku z marca 2013 roku, Grzegorz K. nie został wówczas odwołany z funkcji proboszcza. Od momentu postawienia mu zarzutów przewodniczył nabożeństwu co najmniej 500 razy, miał pod opieką ministrantów. Stracił posadę dopiero pod koniec września 2013 roku, po interwencji reportera TVN24.

Jak informowały media we wrześniu ubiegłego roku, byłemu proboszczowi powierzono zarządzanie domem emerytów w Otwocku, zakazując mu pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą oraz posiadania profili na portalach internetowych.

Ksiądz Grzegorz K. był skazany za molestowanie dzieci
Ksiądz Grzegorz K. był skazany za molestowanie dziecitvn24

Były ksiądz w dzieciństwie sam był ofiarą

W październiku 2013 roku o swych własnych doświadczeniach z dzieciństwa - kiedy padł ofiarą księdza pedofila - opowiedział w rozmowie z TVN24 były ksiądz Lesław Juszczyszyn.

Jego dramat zaczął się, gdy miał dziewięć lat. - Po mszy świętej, w której służyłem jako ministrant, proboszcz zabierał mnie do zakrystii. Zamykał drzwi, obnażał mnie, masturbował i całował - wspominał Juszczyszyn. - Byłem wykorzystywany do 13 roku życia - dodał. Podkreślił, że "dziecko wykorzystywane seksualnie czuje wstyd, poniżenie". - Jestem wściekły, kiedy hierarchowie, którzy powinni zatroszczyć się o najsłabszych i najmłodszych, tak naprawdę troszczą się o funkcjonariuszy Kościoła - powiedział.

Sam wstąpił do seminarium, bo wydawało mu się, że w Kościele znajdzie pomoc. - Zawiodłem się - przyznał. Wobec księdza, który go molestował, nikt nigdy nie wyciągnął żadnych konsekwencji.

Juszczyszyn przeszedł terapię, po której zdał sobie sprawę, że zostanie księdzem "było ucieczką". Po 15 latach zrezygnował z duszpasterstwa.

Polski ksiądz molestowany w dzieciństwie
Polski ksiądz molestowany w dzieciństwietvn24

Pierwszy w Polsce domagał się zadośćuczynienia

Ksiądz Zbigniew R. był proboszczem parafii Św. Wojciecha w Kołobrzegu w latach 1998-2008.

Odwołano go z tej funkcji z powodu podejrzenia naruszenia zasad celibatu przez kontakty seksualne z dorosłym mężczyzną. Ksiądz został suspendowany przez biskupa, czyli zawieszony w pełnieniu obowiązków kapłana.

W 2010 r. Zbigniew R. został oskarżony przez prokuraturę o pedofilię. Do zarzutu się nie przyznał. We 2012 roku został uznany za winnego jedenastokrotnego doprowadzenia dwóch małoletnich do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym w latach 1999-2001 i skazany na dwa lata więzienia.

Jednym z pokrzywdzonych był Marcin K., którego kapłan wykorzystał 10 razy. Jako pierwszy w Polsce, domagał się zadośćuczynienia od instytucji kościelnych w wysokości 200 tysięcy złotych.

"Zdegradowana została moja psychika w sposób głęboki i trwały, zniekształcony został obraz własnej osoby i świata poprzez bycie czymś, a nie kimś" - napisał w dramatycznym liście skierowanym do papieża Franciszka.

W 2015 roku strony doszły do porozumienia.

Pierwszy punkt ugody mówił o wycofaniu w całości pozwu i roszczeń w stosunku do diecezji i parafii. Diecezja i parafia "w geście chrześcijańskiej pomocy" zrekompensowały kwestię terapii psychologicznej Marcina K., a kwota roszczenia wobec Zbigniewa R. została ograniczona do 50 tysięcy złotych.

Zgodnie z tą ugodą, we wrześniu 2015 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził na rzecz ofiary molestowania seksualnego ze strony księdza odszkodowanie w wysokości 50 tysięcy złotych.

Po raz pierwszy ofiara księdza pedofila domaga się odszkodowania od instytucji kościelnych
Po raz pierwszy ofiara księdza pedofila domaga się odszkodowania od instytucji kościelnychtvn24

Proboszcza z Tylawy bronił prokurator Stanisław Piotrowicz

Ksiądz Michał M. był proboszczem parafii w podkarpackiej Tylawie od 1966 r. W 2004 r. został prawomocnie skazany na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć lat za molestowanie sześciu dziewczynek. Sąd potwierdził, że kapłan wkładał ręce pod bluzki dziewczynek, dotykał ich piersi, wkładał ręce do majtek i dotykał krocza, całował. Sąd orzekł również osiem lat zakazu wykonywania zawodu nauczyciela.

To właśnie w obronie proboszcza z Tylawy na konferencji prasowej w 2001 roku zabrał głos ówczesny prokurator Stanisław Piotrowicz. Śledztwo w sprawie skazanego kilka lat później księdza zostało wówczas umorzone. "Ksiądz w swoich zeznaniach potwierdził, że istotnie brał dzieci na kolana, a czyni to podczas lekcji religii. (...) Dzieci przytulał do siebie, głaskał, zdarzało się też i tak, że pocałował. Zdarzało się, że na kolanach siedziało kilkoro dzieci. Dzieci były szczęśliwe, zadowolone. Nie było w tym żadnego podtekstu seksualnego" - takie słowa Piotrowicza cytowali politycy opozycji, składając w marcu bieżącego roku wniosek o jego odwołanie ze stanowiska szefa sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Proboszcz skazany, wielu parafian nie wierzyło w jego winę

W grudniu 2014 roku sąd drugiej instancji skazał na siedem lat więzienia Sławomira S., byłego proboszcza parafii w Szczukach (woj. łódzkie). Duchowny został skazany za molestowanie pięciu chłopców poniżej 15 roku życia. Usłyszał o półtora roku łagodniejszy wyrok, niż ten, na który w 2013 roku skazał go sąd pierwszej instancji.

Duchowny przebywał w areszcie od kwietnia 2012 roku. Wtedy też usłyszał pierwsze zarzuty. Akt oskarżenia wysłany do sądu zawierał zarzuty molestowania pięciu chłopców, którzy w chwili popełniania przestępstwa mieli od 13 do 15 lat. Wszyscy byli ministrantami w parafii skazanego duchownego.

Wierni z parafii przygotowali w 2012 roku list w obronie duchownego. Podpisało się pod nim ponad tysiąc osób. Po orzeczeniu sądu nie mogli uwierzyć, że "ich" ksiądz został skazany. Wielu sugerowało, że ksiądz padł ofiarą intrygi.

Wierni nie mogą pogodzić się z wyrokiem
Wierni nie mogą pogodzić się z wyrokiem TVN24 Łódź

"Kościelna kara śmierci" dla księdza pedofila

Ksiądz Paweł K., wpadł w grudniu 2012 roku. Policja zatrzymała go po sygnale od obsługi jednego z hoteli we Wrocławiu. Niepokój pracowników recepcji miał zwrócić mężczyzna w średnim wieku, który co jakiś czas pojawiał się w hotelu w towarzystwie młodych chłopców. Według ustaleń śledztwa zapraszał nieletnich i wykorzystywał ich seksualnie. W zamian miał kupować im prezenty.

W czerwcu 2015 roku został prawomocnym wyrokiem skazany we Wrocławiu na siedem lat więzienia za pedofilię. We wrześniu został zatrzymany i doprowadzony do więzienia. Wcześniej, przebywając jeszcze na wolności, nękał swoje ofiary.

10 maja 2019 decyzję w sprawie Pawła K. podjął też Watykan. Jak ustaliły "Fakty" TVN, Paweł K. został wydalony ze stanu duchownego. Watykański wyrok ogłoszono mu w więzieniu.

- Za takie przestępstwa, które popełnił, grozi mu najwyższy wymiar kary, jaki jest w Kościele, jaki może spotkać osobę duchowną. Ja bym powiedział, że to jest kościelna kara śmierci, więc nie ma się co dziwić, że ten proces trwał - ocenił ks. Rafał Kowalski, rzecznik prasowy archidiecezji wrocławskiej.

Dla archidiecezji wrocławskiej nie oznacza to jednak zamknięcia sprawy. Jedna z ofiar pozwała kurię i domaga się wypłaty zadośćuczynienia. Pełnomocnik nastolatka twierdzi, że koszmar gwałconego chłopca i innych molestowanych dzieci mógł zakończyć się wcześniej. Zabrakło jednak reakcji ludzi, którzy wiedzieli o zachowaniu księdza.

Dostał wyrok, odprawiał msze w innej miejscowości

Ksiądz Krzysztof K. z parafii w Wojnowicach uczył religii w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Niesłyszących i Słabosłyszących imienia Marii Grzegorzewskiej w Raciborzu (woj. śląskie). W 2017 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach uznał go winnym seksualnego wykorzystania 16-letniej głuchoniemej uczennicy. Był jej katechetą. Nie przyznawał się do winy.

Krzysztofa K. sąd rejonowy skazał na karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Po wyroku sądu rejonowego, od którego odwołał się ksiądz, prawomocną decyzję podjął sąd okręgowy.

- Po tym, jak zapadł prawomocny wyrok, został odesłany do klasztoru, gdzie, jak usłyszałam w opolskiej kurii, powinien pokutować i czekać na decyzję Watykanu w swojej sprawie - wyjaśniała Mirela Mazurkiewicz z "Nowej Trybuny Opolskiej". Ksiądz miał pokutować w klasztorze, jednak okazało się, że nadal odprawiał msze w innej miejscowości - w Kamieniu Śląskim.

- Nie został pozbawiony prawa do sprawowania posługi w naszej parafii, dlatego sporadycznie tutaj odprawia msze święte - tłumaczył ksiądz Arnold Nowak, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Jacka w Kamieniu Śląskim.

Zamiast pokuty w klasztorze odprawianie mszy
Zamiast pokuty w klasztorze odprawianie mszytvn24

Molestował harcerzy

Proces księdza Wojciecha L. ruszył w połowie maja 2018 roku. 35-letniego wówczas duchownego, pracującego w jednej z gdyńskich parafii, oskarżono o dokonanie pięciu przestępstw o charakterze seksualnym. W śledztwie ksiądz przyznał się do popełnienia tych czynów.

Został skazany na sześć lat więzienia za molestowanie dwóch podopiecznych podczas obozu harcerskiego w Bieszczadach. W toku śledztwa okazało się, że do molestowania miało dochodzić jeszcze przed wyjazdem na obóz. Zarzuty zostały rozszerzone o nowe czyny, a ksiądz przyznał się także do nich.

Sprawa wyszła na jaw na początku lipca 2017 roku, po powrocie harcerzy z obozu w Bieszczadach, który organizował oskarżony. Ksiądz często wyjeżdżał z młodzieżą. Dwaj chłopcy po powrocie o wszystkim powiedzieli rodzicom. Matki zgłosiły sprawę śledczym.

L. do końca życia nie będzie mógł pracować z dziećmi, a obu ofiarom musi zapłacić wysokie zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Ksiądz stanął przed sądem za molestowanie nastolatków
Ksiądz stanął przed sądem za molestowanie nastolatkówtvn24

Obalony pomnik historycznej postaci

17 sierpnia 1980 roku ksiądz Henryk Janowski odprawił pierwszą mszę dla strajkujących stoczniowców, na którą przyszło także kilka tysięcy mieszkańców Gdańska.

Sygnały o tym, że legendarny kapelan Solidarności dopuszczał się molestowania nieletnich, pojawiały się od wielu lat. W 2004 roku prokuratura dwukrotnie rozpoczynała postępowanie w sprawie molestowania nastolatków przez prałata, ale postępowania umarzano.

Pod koniec 2018 roku do fundacji "Nie lękajcie się" zaczęły się zgłaszać kolejne osoby, które wyznawały, że są ofiarami księdza Jankowskiego. Oskarżały prałata o wykorzystywanie seksualne.

- To było ciało o ciało, bo członkiem wodził mi na przykład po piersiach, czy po plecach, czy po pupie - tak mówiła Barbara Borowiecka. O swym dramacie z czasu, kiedy miała 12 lat, milczała pół wieku milczała. Opowiadając o tym w rozmowie z "Faktami" TVN, tłumaczyła, jaki strach wśród dzieci budził ksiądz Jankowski.

Doniesienia o ofiarach księdza wywołały falę protestów przeciwko czczeniu pamięci duchownego. W marcu Rada Miasta Gdańska zadecydowała o odebraniu tytułu honorowego obywatela miasta nadanego ks. Henrykowi Jankowskiemu w 2000 roku. Radni zdecydowali także o zmianie nazwy skweru, na którym stał pomnik duchownego i o usunięciu samego pomnika, postawionego w 2012 roku w sąsiedztwie kościoła św. Brygidy w Gdańsku.

Ksiądz Jankowski nigdy nie stanął przed sądem. Zmarł w lipcu 2010 roku.

ZOBACZ REPORTAŻ "CZARNO NA BIAŁYM" TVN24 O PRZESZŁOŚCI KSIĘDZA JANKOWSKIEGO

Milion złotych odszkodowania dla ofiary księdza pedofila

Katarzyna pochodziła z patologicznej rodziny. Ksiądz Roman B. obiecywał pomoc. Pojawił się u rodziców wówczas 12-letniej Kasi i zaproponował im, że zabierze dziewczynkę do szkoły z internatem w innym mieście. Rodzice się zgodzili. Ksiądz wielokrotnie gwałcił i bił dziewczynkę. Po kilkunastu miesiącach ofiara trafiła do domu dziecka i przerwała milczenie.

W 2008 roku ksiądz Roman B. został skazany na osiem lat więzienia. Po apelacjach ostatecznie w więzieniu spędził cztery lata.

W styczniu bieżącego roku zapadł przełomowy wyrok sądu w sprawie o zadośćuczynienie. Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał kobiecie milion złotych od zakonu chrystusowców, a także 800 złotych miesięcznie dożywotniej renty.

Zakon w lutym wypłacił ofierze zasądzoną kwotę, jednak wniósł w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego. Chrystusowcy zwrócili uwagę na fakt, że Roman B. nie jest już członkiem ich zgromadzenia. Co prawda po wyjściu z więzieniu trafił do domu księży emerytów pod Poznaniem, ale po procesie kościelnym przestał być księdzem.

26-latka opowiadała swoją historię w "Kropce nad i" w TVN24. Zgodziła się na wywiad tylko ze zmienionym głosem i zasłoniętą twarzą. - Boję się zarówno sprawcy, jak i społeczeństwa - wyjaśniała.

Kobieta wspominała, że ksiądz Roman powtarzał jej, że jeżeli wyjawi prawdę o gwałtach, to nikt jej nie uwierzy. - Mówił, że wszyscy go wielbią, szanują i będą wierzyć tylko jemu, a jak komuś powiem, to zrobi mi krzywdę - dodała.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W "KROPCE NAD I" TVN24

"Oni o wszystkim wiedzieli"
"Oni o wszystkim wiedzieli"

Dariusz Kołodziej był ministrantem. Oskarża księdza Mariusza K.

Dariusz Kołodziej miał 13 lat, był ministrantem i marzył, aby kiedyś służyć do mszy na Jasnej Górze. Dziś ma 21 lat i oskarża księdza Mariusza K. o molestowanie.

- Przed moimi urodzinami ksiądz Mariusz powiedział, że ma dla mnie niespodziankę, że mnie zabierze gdzieś. Zabrał mnie do spa w Głuchołazach, rozebrał się w środku tam już do naga, nakłaniał mnie, żebym też się rozebrał - relacjonuje po latach mężczyzna.

Przez kilka miesięcy nie mówił nikomu o tym, co się stało. Jednak, jak wspomina jego matka, było widać, że coś się wydarzyło. Syn stał się skryty, drżały mu ręce, miał problemy w szkole. Gdy Dariusz zwierzył się matce, ta zgłosiła sprawę do diecezji opolskiej. Biskup Andrzej Czaja obiecał jej interwencję, ale - jak mówi Irena Kołodziej - duchowni namawiali ją do milczenia, żeby nie szła na policję ani do prokuratury.

Oskarżany przez 21-latka duchowny został odwołany z parafii, skierowano go do klasztoru. Sprawa molestowania została przekazana Kongregacji Nauki Wiary. W 2015 roku Mariusz K. został wydalony ze stanu kapłańskiego. Dwa lata później kuria zgłosiła sprawę do prokuratury.

Dariusz Kołodziej o swoim dramacie opowiedział podczas konferencji prasowej Fundacji "Nie lękajcie się", a także w programie "Fakty po Faktach" w TVN24.

Zespół biegłych od października ubiegłego roku pracuje nad opinią dotyczącą oskarżonego duchownego. Wciąż nie jest gotowa.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W "FAKTACH PO FAKTACH" TVN24

Ofiara księdza: podczas pierwszej rozprawy targały mną takie emocje, zobaczyłem go znowu w cztery oczy
Ofiara księdza: podczas pierwszej rozprawy targały mną takie emocje, zobaczyłem go znowu w cztery oczytvn24

Dziewięć lat koszmaru ministranta w Ostrowitem

Mariusz Milewski miał 9 lat. Jego ojciec nadużywał alkoholu, a w domu panowała bieda. Był ministrantem w Ostrowitem (woj. wielkopolskie), w szkole podstawowej miał styczność z księdzem Jarosławem P., prowadzącym lekcje religii.

Ksiądz przez lata molestował go, a spotkania z nim miały jeden schemat. - Jakby chciał wprowadzić dziwny nastrój i włączał filmy pornograficzne - opowiedział po latach Milewski. - Z perspektywy czasu myślę, że on myślał, że ja jestem jego własnością - stwierdził.

Spotkania Mariusza Milewskiego z proboszczem miały trwać dziewięć lat. W 2012 roku napisał list do biskupa Andrzeja Suskiego. - Ksiądz, który miał być moim obrońcą, tak zwany rzecznik sprawiedliwości, stał po stronie księdza sprawcy - podkreślił Milewski.

Sąd biskupi w październiku 2015 roku wydał wyrok uniewinniający wobec księdza, zarzucał byłemu ministrantowi kłamstwo, dlatego ten postanowił szukać sprawiedliwości w sądzie cywilnym.

Ksiądz Jarosław P. został prawomocnie skazany w 2016 roku przez Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Pilawskim, a rok później Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymał postanowienie pierwszej instancji. Ani duchowny, ani przedstawiciele kurii nie zgodzili się z wyrokiem. Do Sądu Najwyższego został skierowany wniosek kasacyjny. Jak podała "Gazeta Wyborcza", 5 lutego Sąd Najwyższy oddalił kasację, utrzymując w mocy wyrok skazujący.

Dopiero po prawomocnym wyroku sądu powszechnego, Kościół wszczął procedurę wydalenia Jarosława P. ze stanu kapłańskiego.

ZOBACZ REPORTAŻ "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24

Skazany za pedofilię, prowadził rekolekcje dla dzieci

Ksiądz Edward P. w 2003 roku został prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Świdnicy na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Odpowiadał za to, że będąc proboszczem parafii w Pszennie (woj. dolnośląskie), molestował ministrantów. Wówczas został odwołany z parafii, ale po trzech latach do pełnienia posługi wrócił.

Na jaw wyszło, że od kilku lat P. był proboszczem w jednej z dolnośląskich parafii. - Do 2006 roku ksiądz był zawieszony w posłudze kapłańskiej i nie był proboszczem. Od siedmiu lat jest na parafii - przyznał w 2013 roku ks. Stanisław Jóźwik, ówczesny rzecznik archidiecezji wrocławskiej.

- Wykazano winę, został skazany, ale dzisiaj, z uwagi na to, że upłynął okres próby, karę uznaje się za wykonaną. Nastąpiło zatarcie skazania i taka osoba traktowana jest jako niekarana - mówiła wówczas Agnieszka Połyniak z Sądu Okręgowego w Świdnicy

Ksiądz Rafał Kowalski, obecny rzecznik archidiecezji, podkreśla: P. w 2013 roku miał zaświadczenie o niekaralności, a więc "był niewinny w świetle prawa cywilnego".

- Arcybiskup Józef Kupny mimo wszystko postanowił wszcząć postępowanie kanoniczne, żeby zbadać tę sprawę. Efektem prac tej komisji było odwołanie księdza, w 2013 roku, z parafii. Od tego momentu arcybiskup nie powierzył mu żadnego urzędu - podkreśla ks. Kowalski.

Reporterzy programu "Blisko ludzi" TTV dotarli do rodziców, którzy mówią o dzieciach molestowanych przez księdza Edwarda.

"Nie wiedzieliśmy, że będzie podejmował działania duszpasterskie"
"Nie wiedzieliśmy, że będzie podejmował działania duszpasterskie"M. Walczak | TVN24 Wrocław

Dwukrotnie skazany. Po pierwszym wyroku wrócił do dzieci

Ksiądz Piotr D. był proboszczem w parafii św. Ducha w miejscowości Werdun koło Tarczyna (woj. mazowieckie). W szkole podstawowej koło Tarczyna, gdzie uczył religii, był popularny wśród uczniów, kupował im lody, organizował czas po szkole.

Jeden z uczniów był molestowany od drugiej do szóstej klasy. W kwietniu 2007 roku opowiedział o o tym matce. Trzy miesiące po pierwszym zgłoszeniu ksiądz Piotr zostaje aresztowany. Przyznał się do winy. Nie potrafił wyjaśnić, dlaczego molestował chłopca.

Pierwszy proces był krótki, ksiądz został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia. Odwołał się od wyroku, a w obronie księdza wystąpili parafianie. Sąd w drugiej instancji zmienił wyrok na karę w zawieszeniu. D. otrzymał też bezwzględny zakaz działalności związanej z kontaktem, wychowaniem i edukacją małoletnich.

Kardynał Nycz przeniósł wówczas księdza 40 kilometrów na północ, do ośrodka w Pilaszkowie. Tam ksiądz D. miał być pilnowany przez kościelnego kuratora. Jednak trzy lata później jeden z chłopców przyznał się koleżance, że ksiądz go molestował. Piotr D. zaraz po wyjściu z aresztu zaczął wydzwaniać do swoich byłych uczniów. Dwóch z nich miał regularnie molestować.

W lutym 2011 roku ksiądz został zatrzymany i usłyszał zarzuty obcowania płciowego z nieletnimi, innych czynności seksualnych oraz rozpijania małoletnich.

Ksiądz ponownie przyznał się do winy. Tym razem trafił do więzienia na 3,5 roku, karę odbył w całości. Po wyjściu na wolność został przez kardynała Nycza skierowany do domu księdza emeryta, gdzie przebywa do tej pory. Ma zakaz wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich i sądowy zakaz kontaktowania się z nieletnimi.

Proboszcz pedofil i długa historia jego bezkarności
Proboszcz pedofil i długa historia jego bezkarnościtvn24

Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Departament Stanu USA potwierdził, że Stany Zjednoczone jeszcze w marcu dostarczyły Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS w wersji o zasięgu do 300 kilometrów. Według dwóch amerykańskich urzędników, na których powołuje się agencja AP, rakiet użyto między innymi w ataku na lotnisko wojskowe na Krymie, do którego doszło w połowie kwietnia.

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Departament Stanu potwierdza, że dostarczono Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 360 rakiet przeciwradarowych AARGM-ER. To jeden z najnowszych amerykańskich pocisków tego typu. Maksymalną cenę potencjalnej transakcji wyznaczono na 1,275 miliarda dolarów.

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

360 rakiet AARGM-ER może trafić do Polski. Amerykańskie władze wyraziły zgodę na sprzedaż

Źródło:
PAP

Mocnym kandydatem do objęcia teki ministra spraw wewnętrznych i administracji jest Tomasz Siemoniak, dotychczasowy koordynator służb specjalnych - dowiedział się tvn24.pl. Nie jest jeszcze przesądzone, że będzie łączył obydwie fukcje: ministra i koordynatora.

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Tomasz Siemoniak kandydatem do objęcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed oblodzeniem i opadami śniegu. Z komunikatu wynika też, że w części kraju temperatura spadnie poniżej zera stopni. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Śliskie drogi i chodniki, spadnie też śnieg. IMGW wydał ostrzeżenia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Rzecznik dyscyplinarny ma się ponownie zająć sprawą prokuratora, który we wrześniu 2021 roku chodził nago ulicami Świdnicy na Dolnym Śląsku. Sąd dyscyplinarny uwzględnił zażalenie prokuratora generalnego Adama Bodnara na umorzenie sprawy.

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Prokurator spacerował nago. Ponownie zajmie się nim rzecznik dyscyplinarny

Źródło:
PAP

Jeżeli ktoś dopuszczał do tego, że prywatne rozmowy przewodniczącego Rady Europejskiej z jego adwokatem, bo ja wówczas reprezentowałem Donalda Tuska, znajdowały się w posiadaniu służb jakiegokolwiek kraju - bez względu na to, czy sojuszniczego, czy nie - to to jest szpiegostwo - mówił w "Faktach po Faktach" poseł KO i adwokat Roman Giertych.

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Giertych: podczas inwigilowania Pegasusem doszło do szpiegostwa, a to zbrodnia

Źródło:
TVN24

Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej mogłoby stworzyć konieczność zwiększenia budżetu Wspólnoty nawet o 20 procent - powiedział unijny komisarz do spraw budżetu i administracji Johannes Hahn. Scenariusz ten zakładałby utrzymanie pomocy dla rolnictwa i wsparcia strukturalnego w Unii Europejskiej. Zdaniem komisarza jednak "najmniejszym zmartwieniem jest strona finansowa".

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Rachunek za akcesję Ukrainy do Unii Europejskiej. "Brzmi to gigantycznie"

Źródło:
PAP

Mariusz Kamiński wypiera pewne fakty ze swojej świadomości. Pewnie te, które są dla niego najbardziej niewygodne - tak były poseł Michał Wypij skomentował w "Tak jest" w TVN24 zeznania Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów kopertowych. Odnosząc się do sporu dotyczącego obecności byłego premiera Mateusza Morawieckiego w słynnym spotkaniu w jego willi przy ulicy Parkowej, powiedział, że "jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem".

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Wypij: jeżeli ktoś zna prawdę, a o niej nie mówi, to jest po prostu tchórzem

Źródło:
TVN24

Jedynym ministrem z ramienia PSL, który będzie się ubiegał o mandat europosła, będzie minister rozwoju Krzysztof Hetman. Więcej kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego z rządu nie przewidujemy - przekazał w "Kropce nad i" w w TVN24 wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Michał Szczerba, który sam będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej, mówił, iż jest "absolutnie przekonany, że to będzie najważniejsza kadencja Parlamentu Europejskiego w historii". Zapewnił jednocześnie, że komisja śledcza do spraw afery wizowej, której przewodniczy, "wykona swoją robotę". 

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Trzecia Droga "pracuje nad najlepszymi kandydatami", jeden minister z PSL będzie kandydował na europosła

Źródło:
TVN24

Zdrada stanu. To jest prawdziwy powód aresztowania wiceministra obrony Timura Iwanowa - podały niezależne rosyjskie media. Jak pisze portal The Moscow Times, Iwanow był "prawą ręką" ministra Siergieja Szojgu, a sprawa ta jest dla szefa resortu obrony "potężnym ciosem". Komitet Śledczy Rosji poinformował we wtorek, że wiceminister Iwanow, który pełnił tę funkcję od ośmiu lat, został zatrzymany pod zarzutem przyjmowania łapówek.

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Trzęsienie ziemi na Kremlu. Szojgu "otrzymał potężny cios", jego człowiek aresztowany

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Moscow Times, Lenta, Ważnyje Istorii

Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury mógłby zostać liderem prawicy w Polsce? Ponad połowa uczestników sondażu SW Research dla rp.pl odpowiedziała "nie". 25 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii. Kto szczególnie negatywnie ocenia perspektywę objęcia przez obecnego prezydenta roli lidera prawicy?

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Źródło:
Rzeczpospolita, tvn24.pl

Policjanci z Ochoty pokazali zdjęcia pacjenta jednego z warszawskich szpitali. Proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości starszego mężczyzny, który nie miał przy sobie dokumentów.

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Trafił do szpitala, nie wiadomo, kim jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Remis to wynik gry, w której żadna ze stron nie została pokonana, a remiz: to gra rozstrzygnięta, to gra pozorów, buduje wiszące gniazda czy kopie podziemne korytarze? Na to pytanie za 10 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Anna Downar z Karkowa.

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Czym jest remiz? Pytanie w "Milionerach" za 10 tysięcy złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Prezydent USA Joe Biden poinformował, że podpisał ustawę, na mocy której Stany Zjednoczone przeznaczą niemal 61 miliardów dolarów na pakiet pomocowy dla Ukrainy. Zapowiedział, że "dosłownie w ciągu kilku godzin" USA zaczną wysyłać sprzęt na Ukrainę. W skład pierwszego pakietu wejdą różne rodzaje pocisków i wozy opancerzone.

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Pomoc USA dla Ukrainy. Jest decyzja prezydenta Bidena

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wstrzymano poszukiwania wojskowego nurka, który zaginął podczas ćwiczeń wojskowych w okolicach wyjścia z portu w Gdańsku. Akcja ma być wznowiona w czwartek rano. Zaginiony to żołnierz jednostki wojskowej GROM z zespołu B, który zlokalizowany jest w Gdańsku na Westerplatte.

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania przerwano

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Decyzja jest związana z jego startem do europarlamentu. - Bardzo polubiłem to ministerstwo, przeżyłem tam bardzo dużo emocjonalnych chwil, ale jest dobrze uporządkowane i mam nadzieję, że mój następca będzie się tam czuł jeszcze lepiej - powiedział Sienkiewicz w rozmowie z reporterem TVN24.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

17-latek zauważył na chodniku w Lesznie (Wielkopolska) stojącego w samej piżamie i kapciach starszego mężczyznę. Oddał mu swoje buty i kurtkę i zaprowadził go do komisariatu policji. Okazało się, że senior był ofiarą domowej przemocy - został pobity przez syna i wyrzucony z domu.

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Syn wyrzucił starszego mężczyznę z domu. 17-latek oddał mu swoje buty i kurtkę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokurator generalny Adam Bodnar przedstawił w Sejmie informację o kontroli operacyjnej w Polsce, między innymi przy użyciu Pegasusa. Powiedział, że publiczne zeznania osób, które były nim inwigilowane, są dla niego "wstrząsające i przygnębiające". Dodał, że to jest "sprawa, która uderza w samo sedno demokracji". Po jego wystąpieniu odbyła się debata.

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Bodnar w Sejmie o Pegasusie. "Wstrząśnięty i przygnębiony"

Źródło:
TVN24, PAP

Jewgienija Gucul, przywódczyni autonomicznego regionu na południu Mołdawii, Gagauzji, może stanąć przed sądem. Mołdawska prokuratura poinformowała o zakończeniu dochodzenia w jej sprawie. Zarzuty dotyczą między innymi finansowania prorosyjskiej partii Sor - podał portal NewsMaker.

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

"Systematycznie wwoziła pieniądze". Zwolenniczka Putina z zarzutami

Źródło:
NewsMaker, tvn24.pl

Australijska policja apeluje o pomoc w znalezieniu Orpheusa Pledgera - aktora znanego z takich seriali jak "Zatoka serc" czy "Sąsiedzi". Sąd wydał nakaz aresztowania po tym, jak 30-latek nie stawił się na rozprawie w związku z napaścią na kobietę, podają lokalne media.

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Obława na znanego aktora. Policja apeluje o pomoc

Źródło:
ABC, Sydney Morning Herald, tvn24.pl

Nadchodzące dni będą dość pochmurne, poza tym pojawią się opady deszczu. Niebawem czeka nas jednak zmiana pogody. Zrobi się słonecznie, a temperatura wzrośnie miejscami do 26 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Wiemy, kiedy nastąpi zmiana pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Orlen spisał na straty ogromne środki. To efekt wypłacenia około 400 milionów dolarów bez zabezpieczenia pośrednikom handlu ropą naftową przez poprzedni zarząd Orlen Trading Switzerland. Zaliczki przepadły, a surowiec nigdy nie dotarł do kraju. W środę do tej sytuacji odniósł się były premier Mateusz Morawiecki.

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Orlen stracił ogromne pieniądze. Morawiecki komentuje

Źródło:
tvn24.pl

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące wykrycia Escherichia coli wytwarzających toksynę Shiga (STEC) w tatarze wołowym. Zakażenie bakterią STEC może prowadzić do krwotocznego zapalenia okrężnicy lub znacznie rzadziej - bezkrwawej biegunki.

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Ostrzeżenie przed tatarem. "Nie należy spożywać"

Źródło:
PAP

Pierwotne niedobory odporności (PNO) to grupa chorób, przeważnie uwarunkowanych genetycznie. Szacuje się, że w Polsce z tą przypadłością może żyć nawet 40 tysięcy osób, ale zdiagnozowano ją u zaledwie pięciu tysięcy pacjentów. Tymczasem konsekwencje opóźnionej diagnozy są w dużej mierze nieodwracalne i wiążą się z uszkodzeniem narządów lub występowaniem przewlekłych chorób.

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

PNO może mieć nawet 40 tysięcy Polaków, niewielu otrzymało diagnozę. Objawy ostrzegawcze

Źródło:
PAP

Departament Stanu USA opublikował raport dotyczący przestrzegania praw człowieka na całym świecie. 45 stron zajęło podsumowanie sytuacji w Polsce w 2023 roku. W dokumencie wskazano na doniesienia dotyczące między innymi dyskryminacji wobec kobiet, zagrożenia dla niezależności sądów, nadmiernego używania siły przez policję i sytuacji mediów.

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Departament Stanu USA o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl

Kanadyjska piosenkarka Celion Dion pojawiła się na okładce francuskiego "Vogue'a" i udzieliła magazynowi przejmującego wywiadu. Artystka, która w 2022 roku zawiesiła koncerty z powodu rzadkiej choroby - tak zwanego zespołu sztywnego człowieka - opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej życie i terapia. Powiedziała, że wciąż ma nadzieję na powrót do koncertowania.

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Celine Dion opowiada o dramatycznej walce z chorobą. "Chcę zobaczyć wieżę Eiffla"

Źródło:
"Vogue", "The Hollywood Reporter", tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24