Odbył karę, założył rodzinę. Wezwano go do Gostynina, nie może wrócić na wolność

[object Object]
Adam Kołodziejczyk od lat przebywa w ośrodku w Gostyninietvn24
wideo 2/3

Adam Kołodziejczyk wyszedł z ośrodka w Gostyninie i zaczął nowe życie na wolności. Po dziesięciu miesiącach trafił do niego z powrotem, choć w tym czasie nie popełnił żadnego przestępstwa. To historia, która według krytyków ustawy jest dowodem na to, że pod pretekstem bezpieczeństwa ogranicza się prawa człowieka. Materiał magazynu "Czarno na białym" TVN24.

ZOBACZ CAŁY MAGAZYN "CZARNO NA BIAŁYM" NA TVN24 GO >

W 2014 roku po 25 latach odsiadki na wolność miał wyjść Mariusz T. - przestępca seksualny, który zabił czterech chłopców. Pod koniec lat 80. Skazano go na karę śmierci, ale w wyniku amnestii w 1989 roku ostatecznie karę śmierci zamieniono mu na 25 lat więzienia.

Czas mijał i było wiadomo, że takich jak on jest więcej i że wkrótce skończą im się wyroki. Sejm na wniosek rządu uchwalił ustawę, która miała nie dopuścić, by najgroźniejsi więźniowie wyszli na wolność.

Ustawa od początku budziła ostre spory. - Ośrodek został stworzony z myślą o dziesięciu osobach - zwrócił uwagę Paweł Kapusta z Wirtualnej Polski. - Tak było to przedstawiane w momencie, kiedy dyskutowano o konieczności wprowadzenia tej ustawy - dodał.

Gdy dziennikarz realizował swój reportaż, w ośrodku w Gostyninie przebywały już 42 osoby. Dziś w ośrodku jest 73 osadzonych - w większości ludzie skazani za przestępstwa seksualne i morderstwa. To osoby, które skończyły odbywanie kary w więzieniach i na mocy ustawy trafili do Gostynina jako ci, którzy w dalszym ciągu mogliby stwarzać zagrożenie dla społeczeństwa.

W ośrodku przebywają między innymi morderca Leszek P. zwany "wampirem z Bytowa", brutalny gwałciciel, pedofil i zabójca Henryk Z. Jest też jedna kobieta - Ewelina C., która wyjęła dziecko z wózka i rzuciła nim o betonowy chodnik. Dziecko przeżyło, a Ewelina C. do dzisiaj przebywa w Gostyninie.

"Strach ludzi przed wzięciem odpowiedzialności"

Lata mijały, a do ośrodka, który początkowo stworzono z myślą o dziesięciu osobach, zaczęli trafiać także inni więźniowie. Ośrodek zamienił się, jak mówią krytycy, w więzienie po więzieniu.

Karnistka profesor Monika Płatek podkreśliła, że zakład w Gostyninie "pod pretekstem ośrodka terapeutycznego jest w swojej istocie traktowany jak więzienie". Osadzeni nie są tylko nazywani więźniami, a pacjentami - bo formalnie odbyli swoje kary.

Jeżeli zdaniem dyrektora zakładu karnego na wolność ma wyjść więzień, co do którego istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że popełni kolejną zbrodnię - kieruje wniosek do sądu o przebadanie skazanego kończącego wyrok. Sąd decyduje, czy po odbytym wyroku trafi na wolność czy do Gostynina.

Marcin Szwed z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreślił, że osoby, które trafiają do Gostynina odbywają swoje kary do końca - nie są zwalniane z więzienia za dobre zachowanie. - Teoretycznie nie za to samo, w związku z popełnieniem czynu w przeszłości drugi raz poddaje się je izolacji - zwrócił uwagę.

Po 10 miesiącach na wolności wrócił do ośrodka w Gostyninie

Adam Kołodziejczyk jest jedynym pacjentem Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, któremu udało się wyjść na wolność. Ale po dziesięciu miesiącach znów musiał do niego wrócić.

38-letni mężczyzna nie wie, czy kiedyś jego kara się zakończy. - Ja za czyny, za które odsiedziałem karę pozbawienia wolności, nie mogę ponownie odpowiadać. Jest to dla mnie absurdalne - stwierdził.

Adam Kołodziejczyk za trzy gwałty przesiedział w więzieniu 14 lat. Od niemal czterech lat jest w ośrodku w Gostyninie. - Do dziś dnia żałuję, ale co mogę zmienić? Uważam, że odpokutowałem z nawiązką - podkreślił.

W lutym 2015 roku, dwa dni przed końcem odsiadki, na wniosek dyrektora zakładu karnego trafił do Gostynina na obserwację. Spędził tam miesiąc i wyszedł na wolność, bo sąd nie zdecydował wówczas, czy powinien trafić do ośrodka na dłużej.

38-latek czekał w domu na postępowanie sądowe. W tym czasie jego żona Anna zaszła w ciążę. - W szóstym miesiącu ciąży został zabrany do ośrodka w Gostyninie. Przyszła rano policja, zapukała o szóstej rano. Nie patrzyli na nic. Zakuli w kajdanki i wyprowadzili - mówiła kobieta.

"Najgorsze, że nie wiadomo, kiedy się stąd wyjdzie"

Adam na wolności był dziesięć miesięcy - znalazł pracę, założył rodzinę i - jak twierdzi - wrócił do normalnego życia. W tym czasie sąd decydował o jego przyszłości i ostatecznie zdecydował - w grudniu 2015 roku Adam Kołodziejczyk trafił do Gostynina. Jest tam do dziś.

Jego żona jest pewna, że Adam nie zrobi tego, co w przeszłości. – Ludzie się zmieniają. Jakby miał coś zrobić, toby to zrobił przez te dziesięć miesięcy, jak był na wolności. A nic nie zrobił - przekonuje.

Marcin Szwed wyjaśnił, że pobyt w takim ośrodku jest bezterminowy. - Sąd nie określa z góry, ile to ma trwać. To nie jest kara pozbawienia wolności, jak w przypadku przestępstwa. W swoich założeniach jest to bardziej zbliżone do pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Osoba ma przebywać w nim tak długo, aż zostanie uleczona - powiedział prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Postępy w terapii osadzonych w Gostyninie oceniają tamtejsi psychologowie i psychiatrzy. Co pół roku sporządzają opinie, które są przesyłane do sądu - to sądowi biegli oceniają, czy zgodzić się na wypuszczenie z Gostynina. Opinia lekarzy z Gostynina nie jest kluczowa w podejmowaniu decyzji przez sąd.

- Sąd za każdą swoją decyzję bierze pełną odpowiedzialność - podkreśliła Iwona Wiśniewska-Bartoszewska z Sądu Okręgowego w Płocku. - Każdą decyzję bierze na swoje sumienie. Dlatego ta decyzja musi być bardzo rozważna i wyważona. Każda jest bardzo wnikliwie analizowana - dodała. Zdaniem sędzi, "nie ma tu mowy o traktowaniu bez dokładnego sprawdzenia jakiegoś aspektu sprawy".

Adam Kołodziejczyk uważa, że w pobycie w Gostyninie "najgorsze jest tak naprawdę to, że nie wiadomo, kiedy się stąd wyjdzie". Przez cztery lata pobytu w placówce 38-latka badano co pół roku.

Wszyscy pacjenci poddawani są terapii. Tylko pierwsza z ośmiu wydanych przez lekarzy opinii stwierdzała, że dalszy pobyt mężczyzny w Gostyninie jest konieczny. We wszystkich kolejnych opiniach zespół lekarzy twierdzi, że Adam mógłby zakład opuścić.

"(…) w chwili obecnej nie wymaga dalszego pobytu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. (…) nie występuje bardzo wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu przeciwko zdrowiu i życiu oraz wolności seksualnej" - napisano w opinii lekarskiej.

"Pana status jest absolutnie niezmienny"

Reporterzy "Czarno na białym" dotarli do zapisu z rozprawy, która odbyła się w maju 2018 roku - sąd w Płocku miał podjąć decyzję w sprawie Adama Kołodziejczyka.

Przed sądem zeznawał jeden z biegłych, sporządzających opinię na zlecenie sądu. - Badanie psychiatryczno-psychologiczne polega na rozmowie. I tak ono wygląda. To badanie generalnie trwa dosyć długo. Ja siedziałem tam ze 40 minut, później ja już pojechałem, a dziewczyny zostały. Podejrzewam, że psycholog siedział z nimi parę godzin - powiedział.

Po kilku godzinach biegli sądowi wydali opinię, że Adam ma zostać w Gostyninie, mimo pozytywnej opinii lekarzy ośrodka. Gdy trwa postępowanie sądowe, pozytywnych opinii jest już kilka.

Adwokat Adama Kołodziejczyka podczas rozprawy pytał, dlaczego są aż tak rozbieżne wnioski między opinią biegłego sądowego i jego zespołu a opinią przy udziale doktora Ryszarda Wardeńskiego, kierownika ośrodka w Gostyninie. - Nie wiem. Tu mieliśmy ocenić zimnym okiem ze strony i to zrobiliśmy - miał odpowiedzieć biegły sądowy. Adam Kołodziejczyk podczas rozprawy pytał biegłego, czy dwa lata terapii codziennej z psychiatrami i psychologami nie wpłynęły korzystnie na jego psychikę, świadomość czy stan zdrowia. - Uważam, że status idem jest, to znaczy pana status, jest absolutnie niezmienny - usłyszał.

"Z mojej strony nikomu nic nie grozi"

Profesor Monika Płatek uważa, że sądy nie wydają samodzielnej decyzji, tylko kierują się tym, co mówią biegli. - To biegli sobie myślą: dlaczego ja mam brać na siebie taką odpowiedzialność? - stwierdziła.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka w imieniu Adama Kołodziejczyka zwróciła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Na razie nie wiadomo, czy sprawa zostanie rozpatrzona.

Marcin Szwed podkreślił, że HFPC nie kwestionuje tego, co ten mężczyzna zrobił. - Natomiast nie podoba się nam ten system, w którym po odbyciu kary w dalszym ciągu, do tego na podstawie przepisów działających z mocą wsteczną, można kogoś umieścić w bezterminowej izolacji - powiedział.

- Z mojej strony nikomu nic nie grozi. Jaką ja daję gwarancję? Jedyną jaką mam: swoje słowo -powiedział Adam Kołodziejczyk.

Autor: asty//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Rosyjska obrona przeciwlotnicza omyłkowo zestrzeliła w czwartek rosyjski myśliwiec Su-35 u wybrzeży Krymu - podały rosyjskie niezależne media. Informację o tym, że samolot wpadł do Morza Czarnego potwierdził szef okupacyjnych władz Sewastopola.

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Źródło:
PAP

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Portal informacyjny Voice of Europe miał służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie - pisze portal niemieckiego tygodnika "Spiegel", powołując się na ustalenia czeskich władz. "Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro" - dodano. W opisanej przez "Spiegela" sprawie pojawia się również polski wątek.

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Źródło:
PAP, Spiegel

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Aktualizacja:
Źródło:
RMF FM, TVN24

Trwają dzisiaj analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetów parlamentarnych - powiedział w "Tak jest" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Odniósł się do prowadzonych na polecenie Prokuratury Krajowej przeszukań, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Decyzja w tym względzie, co do uchylenia jakiegokolwiek immunitetu, bo nie możemy mówić o prawdopodobnie jednym immunitecie, to będzie decyzja prokuratorów, referentów, nie moja - podkreślił.

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Źródło:
TVN24

Wśród czterech ofiar śmiertelnych wypadku autokaru, do którego doszło w środę w Niemczech, jest 47-letnia Polka - przekazały Deutsche Welle oraz dziennik "Der Tagesspiegel", powołując się na informacje od policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Źródło:
Tagesspiel, Deutsche Welle

Pięcioro sędziów pełniących obowiązki w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w tym szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, zostało w czwartek odwołanych z delegacji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - przekazał resort w komunikacie.

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Źródło:
PAP, tvn24.pl

NCBR zaczyna działać zgodnie z prawem. Musimy naprawić wiele nieprawidłowości - przekazał dla biznesowej redakcji tvn24.pl wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik. W ten sposób skomentował sytuację firm, które muszą zwrócić dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - My zastaliśmy tę sytuację po poprzednikach. Po wnikliwej analizie dostaliśmy rekomendacje od prawników, by te umowy wypowiedzieć. Chodzi o zasadę - zaznaczył.

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

Kontenerowiec Dali, który we wtorek uderzył w most w Baltimore, w przeszłości spowodował także inną kolizję. W lipcu 2016 roku, wypływając z portu w belgijskiej Antwerpii, uderzył w kamienne nabrzeże. Reuters opublikował nagranie z tego zdarzenia.

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Źródło:
Reuters

Aktywistki z Płocka rozwieszały obrazki z "tęczowymi Maryjkami" – wizerunkiem Matki Boskiej w wielobarwnej aureoli. W czwartek Sąd Najwyższy uznał kasacje w tej sprawie, złożone przez Kaję Godek i płockiego księdza, za całkowicie bezzasadne. Trzy kobiety są niewinne.

"Tęczowe Maryjki" nie obrażają. Sąd oddalił kasacje

"Tęczowe Maryjki" nie obrażają. Sąd oddalił kasacje

Źródło:
PAP

Gdzie i do której godziny zrobimy zakupy w święta wielkanocne? Jeśli jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkimi sprawunkami, to mamy nieco czasu. Oto godziny otwarcia sklepów w najbliższy weekend.

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Źródło:
tvn24.pl

Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia - podał Reuters. Były miliarder, który kiedyś kierował jedną z największych giełd kryptowalut na świecie - FTX, został w listopadzie uznany za winnego oszustwa i prania pieniędzy. Teraz sąd zadecydował o wymiarze kary.

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Źródło:
BBC, Reuters

W czasie czwartkowej konferencji Suwerennej Polski w Sejmie doszło do spięcia pomiędzy Patrykiem Jakim a dziennikarzami. - Niech pan nie przeszkadza przez chwilę - krzyczał polityk po tym, jak reporter próbował dopytywać o kwestię dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z prognozowanym silnym wiatrem i burzami ogłosiło alert dla części trzech województw. Służby ostrzegają przed możliwymi przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Odwołanie dowódcy Eurokorpusu odbyło się zgodnie z procedurami, a sojusznicy zostali poinformowani - zapewniał na naszej antenie wicepremier i szef resortu obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz. W środę po południu Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o wszczęciu wobec generała Jarosława Gromadzińskiego postępowania kontrolnego przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Generał Gromadziński w trybie natychmiastowym stracił dowodzenie Eurokorpusem i ma wrócić do kraju. On sam w internetowym wpisie zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Trzęsienie ziemi po odwołaniu gen. Gromadzińskiego. "Te wątpliwości muszą mieć charakter poważny"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Sąd zastosował areszt wobec trzech osób w związku z działaniami Funduszu Sprawiedliwości, w tym księdza Michał O., prezesa Fundacji Profeto. Jego obrońca zapowiedział, że będzie składał zażalenie na tę decyzję. Treść zarzutów w sprawie księdza dotyczy między innymi przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy, wyrządzenia szkody majątkowej.

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Źródło:
tvn24.pl

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Dokument pokazujący, że w procesie rekrutacji premiowane są kobiety i - tak samo - osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, wywołał dyskusję internautów na temat dyskryminacji. Część jednak nie wierzyła, że pismo jest autentyczne. Jak sprawdziliśmy, chodzi o projekt sprzed kilku lat. Wyjaśniamy, gdzie i kogo rekrutowano.

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Źródło:
Konkret24

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl