O "tęczowym piątku" jeszcze nic nie wiadomo, a Ordo Iuris już pisze do szkół

[object Object]
"Tęczowy piątek" w szkołach (materiał "Polska i Świat" z 26 października 2018 roku)tvn24
wideo 2/3

Kampania Przeciw Homofobii jeszcze nawet nie ogłosiła oficjalnie tegorocznych obchodów Tęczowego Piątku, a ultrakonserwatywny instytut Ordo Iuris już rozsyła pytania w jego sprawie do szkół. - Nie mamy nic do ukrycia - mówią dyrektorzy.

26 października ubiegłego roku po raz trzeci odbył się inicjowany przez Kampanię Przeciw Homofobii Tęczowy Piątek. W ponad 200 szkołach na korytarzach zawisły tęczowe flagi i plakaty, a tematem wybranych lekcji była akceptacja i otwartość na uczniów i uczennice LGBT+. Wszystko, żeby młode lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queer i interpłciowe poczuły, że w szkole jest miejsce też dla nich - tak do udziału w akcji zachęcała KPH.

W praktyce każda szkoła promowała tolerancję po swojemu, np. puszczając muzykę Queen w szkolnym radiowęźle, sprzedając ciasta na rzecz organizacji walczących z homofobią czy debatując o stereotypach prowadzących do konfliktów.

Gotowość do udziału zgłaszać mogli nauczyciele lub uczniowie, ci drudzy musieli jednak znaleźć sobie wśród nauczycieli opiekuna. KPH nie publikowała listy szkół, które włączyły się do projektu, by ten dzień "odbył się w przyjaznej i bezpiecznej dla uczniów i uczennic atmosferze". Szkoły, które zdecydowały się zorganizować Tęczowy Piątek, dostały od KPH zestaw materiałów edukacyjnych, plakaty i tęczowe gadżety. Scenariusz Tęczowego Piątku wymyślały same.

Przed udziałem młodzieży w akcji przestrzegała m.in. ówczesna minister edukacji Anna Zalewska, podlegli jej kuratorzy oświaty, prawicowi politycy, kościelni hierarchowie i ultrakonserwatywny Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Minister Zalewska w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl mówiła: - Naszym obowiązkiem jest wspieranie rodziców w wychowywaniu dziecka. Nie możemy podejmować decyzji bez ich zgody. Jeżeli jakiś dyrektor podjął decyzję o zorganizowaniu Tęczowego Piątku z pominięciem procedur, to znaczy, że złamał prawo oświatowe.

A małopolska kurator oświaty Barbara Nowak w liście do dyrektorów domagała się "niezwłocznego poinformowania" o "wszystkich sytuacjach niebezpiecznych". Pisała też, że "seksualność uczniów, w ogromnie przeważającym procencie nieletnich, jest sztucznie podnoszonym tematem w celu wzbudzania niezdrowej sensacji i szukania pretekstów do destabilizowania funkcji wychowawczej szkoły".

Ordo Iuris już pyta

Choć KPH w tym roku nie zdążyła jeszcze nawet zapowiedzieć akcji, prawnicy związani z Ordo Iuris już zaczęli zgłaszać się w tej sprawie do szkół.

Pod koniec ubiegłego tygodnia pismo z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej dostał m.in. Marcin Konrad Jaroszewski, dyrektor XXX LO w Warszawie. Prawnicy pytają przede wszystkim: "Czy w ubiegłych latach szkolnych 2018/2019, 2017/2018 lub 2016/2017 na terenie szkoły lub z udziałem nauczycieli, samorządu uczniowskiego lub pracowników szkoły organizowana była akcja 'Tęczowy Piątek' (dalej: 'akcja') lub były w dniu tej akcji lub w związku z datą tej akcji podejmowane działania związane z ruchem LGBT?". W przypadku gdy odpowiedź dyrekcji byłaby twierdząca, wnioskodawcy mają kolejne dziewięć szczegółowych pytań, m.in. czy samorząd szkolny sam wyszedł z inicjatywą, czy o akcji byli informowani rodzice, na jakich zajęciach była organizowana, ile poświęcono na nią godzin, czy zajęcia prowadzili pracownicy szkoły i czy ta w jakikolwiek sposób angażowała się w nią finansowo.

Ordo Iuris chce też wiedzieć, czy szkoła ma zamiar włączyć się w akcję również w tym roku szkolnym.

Dyrektor Jaroszewski: - Nie wiem, czy uczniowie będą chcieli w tym roku powtórzyć akcję, ale ja z odpowiedzią na te pytania nie mam problemu. W zeszłym roku mieliśmy kontrolę kuratorium, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Jeśli młodzież znów będzie chciała się włączyć w akcję, to tak zrobi.

Przed rokiem uczennice Jaroszewskiego zorganizowały m.in. prezentację o mniejszościach seksualnych, na którą mogli przyjść chętni. Wzięła w niej udział jedna trzecia uczniów.

Kampania Przeciw Homofobii na razie o szczegółach tegorocznej akcji nie mówi. Ale Joanna Skonieczna z KPH podkreśla: - Tęczowy Piątek to już tradycja. O tym, czy i gdzie się odbędzie zadecyduje społeczność szkolna – kadra nauczycielska, uczniowie i uczennice oraz rodzice. To samo tyczy się jego formuły – to, jaki będzie, leży w rękach tylko i wyłączenie wspomnianej społeczności szkolnej. Jak wynika z badań przeprowadzonych m.in. przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego, aż 70 proc. młodych osób LGBT żyjących w Polsce doświadczyło w swoim młodym życiu przemocy, a w 30 proc. przypadków doszło do niej w szkole. Tęczowy Piątek to dla rodziców i kadry szkolnej idealny sposób, aby pokazać, że stoją po stronie młodzieży i razem z nią świętują ten dzień.

"Uczniowie są najważniejsi"

Przez wiele tygodni z Tęczowego Piątku musiało tłumaczyć się I LO w Olsztynie (jedyna szkoła w mieście, która wzięła udział w akcji). Kuratorium przeprowadziło kontrolę, a w sprawę włączył się Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, zaniepokojony wzmożeniem działań wokół sprawy.

Z akcji w ostatniej chwili wycofali się m.in. uczniowie II LO w Krakowie, szkoły, w której w przeszłości uczyła Agata Duda. Uczniowie opublikowali komunikat: "Decyzją dyrekcji II liceum, po konsultacji m.in. z kurator oświaty, na neutralną akcję mającą na celu zapobieganie przemocy wynikającej z homofobii, polegającą na wywieszeniu plakatu, zwaną 'tęczowym piątkiem', dyrekcja nie wyraża zgody. Przepraszamy uczniów, którzy czują się urażeni, ale nasze argumenty nie spotkały się z aprobatą. Równocześnie informujemy, że akcja nie miała na celu promocji żadnych środowisk - ani społecznych, ani politycznych, a jedynie zapewnić komfort psychiczny nauki w liceum".

Dyrektor II LO w Tarnowskich Górach Kazimierz Sporoń opublikował na stronie szkoły komunikat: "Organizatorzy zalani zostali falą wulgarnych komentarzy, (...) pojawiły się groźby, pochwały metod stosowanych wobec mniejszości w reżimach nazistowskich i komunistycznych. Pojawiły się sugestie przygotowań do zorganizowania agresywnych akcji w otoczeniu szkoły".

Jolanta Skrzypczyńska, dyrektorka I LO w Olsztynie do tej pory nie dostała żadnego pisma w sprawie planów szkoły na ten rok. - Moi uczniowie, podobnie jak poszanowanie praw innych ludzi, są dla mnie najważniejsi. To młodzież zorganizowała w szkolę ubiegłoroczną akcję - mówi dyrektorka w rozmowie z tvn24.pl. I dodaje: – Jeśli w tym roku będą chcieli znów się do niej włączyć, na pewno im nie odmówię.

Oświadczenia rodzicielskie

Równocześnie Skrzypczyńska przyznaje, że w tym roku dostała od kilkorga rodziców tzw. rodzicielskie oświadczenia wychowawcze. To dokument, który można pobrać m.in. ze strony Instytutu Ordo Iuris.

Czytamy w nim m.in.: "Oświadczam, że udział mojego dziecka w zajęciach, warsztatach, spotkaniach lub wystawienie go w inny sposób na odbiór treści wykraczających poza podstawę programową obowiązującą na jego etapie nauczania oraz w całości lub częściowo odnoszących się do problematyki: edukacji seksualnej, pojęć płci 'kulturowej' lub 'społecznej', tożsamości płciowej, problemów równości, tolerancji, różnorodności w odniesieniu do seksualności i płciowości, przeciwdziałania dyskryminacji lub wykluczeniu w odniesieniu do seksualności lub płciowości, przeciwdziałania przemocy w powiązaniu z tematyką seksualności, płciowości lub rodziny, afirmowania stylu życia grup definiujących się w oparciu o pojęcia 'ekspresji seksualnej', 'orientacji seksualnej' lub 'tożsamości płciowej', w tym działania wiążące się z udziałem uczniów w wydarzeniach skupionych na afirmacji różnic wynikających z zachowań seksualnych, profilaktyki ciąży i chorób przenoszonych drogą płciową wymaga każdorazowo mojej odrębnej zgody wyrażonej na piśmie, po przedstawieniu programu i treści tych działań oraz informacji na temat prowadzącego je podmiotu".

Ci, którzy zechcą pobrać oświadczenia ze strony Instytutu, dostają też informację: "Nasz informator i wzór oświadczenia chcemy wydrukować w 100 000 egzemplarzy i przekazać je rodzicom. We współpracy z lokalnymi organizacjami będziemy organizować spotkania edukacyjne dla wszystkich zainteresowanych – rodziców i nauczycieli – w całej Polsce". I zapraszanie na spotkania do Poznania, Radomska, Starachowic i Opoczna.

Instytut zwraca uwagę, że akcja kosztuje: "Druk 100 000 ulotek i oświadczeń, koszt paliwa i noclegów, które musimy ponieść w związku z wyjazdami oraz nakłady potrzebne na promowanie akcji to kwota nie mniejsza niż 40 000 zł". I dlatego zachęcają rodziców do finansowego wsparcia, dowolna kwotą, "która pozwoli na poinformowanie rodziców o przysługujących im prawach".

Bo rodzice prosili

Przed rokiem Bodnar w liście do szefowej MEN zwracał uwagę, że obowiązek prowadzenia edukacji antydyskryminacyjnej wynika z wielu ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych, przywoływał też zapisy prawa oświatowego i konstytucji. "Zjawiska dyskryminacji, przemocy motywowanej uprzedzeniami oraz przypadki mowy nienawiści powinny spotykać się ze skuteczną reakcją oraz wszechstronnym działaniem szkoły" – podkreślał.

Kilka miesięcy po październikowych wydarzeniach wiceminister edukacji Marzena Machałek w piśmie do RPO przekonywała, że kuratorzy oświaty kontrolowali szkoły, gdzie odbywał się Tęczowy Piątek, bo o to prosili rodzice. Pytana o podstawę prawną zaznaczała, że "rodzice mają prawo do decydowania o tym, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole, a z uwagi na dobro dziecka i przepisy organizacje pozarządowe mogą prowadzić działalność w szkołach tylko za zgodą dyrektora szkoły, po uzyskaniu pozytywnej opinii rady rodziców". Nie odnosiła się jednak do faktu, że KPH nie brała bezpośredniego udziału w akcji w szkołach, a inicjatywę podejmowali sami uczniowie i nauczyciele.

Autor: Justyna Suchecka / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24