Nie obejrzeli lotniska. I tak chcieli tam lecieć

Aktualizacja:

Rosjanie nie wpuścili na lotnisko w Smoleńsku polskich dyplomatów, którzy cztery dni przed wizytą Lecha Kaczyńskiego i dzień przed wizytą premiera Donalda Tuska chcieli sprawdzić, czy jest ono na nie przygotowane. Dlaczego? "Siewiernyj" było w tak fatalnym stanie, że Rosjanie musieli "odtworzyć jego infrastrukturę" - potwierdza oficjalnie polska wojskowa prokuratura. Robili to dosłownie na ostatnią chwilę ostrzegając, że lotnisko jest nie do użytku. Polscy urzędnicy o tym wiedzieli, ale zmiany miejsca lądowania nie rozważano.

Polska grupa przygotowująca wizyty premiera i prezydenta jeszcze kilkadziesiąt godzin przed przylotem Donalda Tuska, a cztery dni przed planowanym przybyciem Lecha Kaczyńskiego, bezskutecznie zabiegała o sprawdzenie lotniska "Siewiernyj" – ustalił tvn24.pl.

Dyplomaci i funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu w Smoleńsku pojawili się 5 kwietnia. Dotarli tam samochodami. Następnego dnia rano ruszyli w kierunku lotniska, ale w drodze poinformowano ich poprzez polską ambasadę w Moskwie, że "możliwości obejrzenia lotniska nie ma". Grupa pojechała więc do Katynia.

O tych zdarzeniach opowiedział jeden z urzędników MSZ w trakcie wysłuchania przed ekspertami badającymi przyczyny katastrofy.

Nasze ustalenia potwierdza były polski akredytowany przy MAK. – Według mojej wiedzy grupa nie dotarła nawet w pobliże bramy lotniska – ujawnia tvn24.pl płk Edmund Klich.

Rosjanie nie powiedzieli czego brakuje

Rosjanie zapewniali, że lotnisko to będzie gotowe na przylot naszych delegacji. (…) nie podawali żadnych szczegółów jakie prace na tym lotnisku będą wykonywane. – zeznał w wojskowej prokuraturze Dariusz Górczyński, który wiosną był naczelnikiem wydziału Federacji Rosyjskiej w departamencie wschodnim MSZ. Z zeznań Dariusza Górczyńskiego przed prokuratorami wojskowymi

 
8 kwietnia: "Lotnisko w Smoleńsku nic nie wie o zgodzie na lądowania samolotu z prezydentem (...)"/tvn24.pl 

Na tym nie koniec. Według zeznań polskiego dyplomaty Rosjanie nie chcieli powiedzieć polskiej stronie jakiego sprzętu brakuje na lotnisku i w jaki sposób je reaktywują. - "(…) zapewniali, że lotnisko to będzie gotowe na przylot naszych delegacji. (…) nie podawali żadnych szczegółów jakie prace na tym lotnisku będą wykonywane" – zeznał w wojskowej prokuraturze Dariusz Górczyński, który wiosną był naczelnikiem wydziału Federacji Rosyjskiej w departamencie wschodnim MSZ.

Wydarzenia z 5 kwietnia nie były pierwszym przypadkiem, w którym polscy urzędnicy z MSZ, kancelarii premiera i prezydenta przekonali się, że lotnisko nie jest przygotowane na wizyty naszych delegacji.

Prokuratura: Lotnisko było nieczynne

23 i 24 marca 2010 roku na "Siewiernym" miały lądować rosyjska i polska grupa przygotowawcza z przedstawicielami rządu i kancelarii prezydenta. Nie wylądowały. Rosjanie się nie zgodzili. Powód w jednym i drugim przypadku był ten sam – brak możliwości przyjęcia samolotów na lotnisku Smoleńsk-Północny.

- "Siewiernyj" nie przyjmowało żadnych statków powietrznych, bowiem nie funkcjonowało w tym czasie jako czynne lotnisko. Jego infrastrukturę odtworzono jedynie na okres od 7 do 10 kwietnia 2010 r., kiedy przylecieć miały polskie delegacje w związku z uroczystościami rocznicowymi w Katyniu – mówi tvn24.pl płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Ustaliliśmy, że tę infrastrukturę odtwarzano do ostatnich godzin przed lądowaniem premierów Polski i Rosji.

"Siewiernyj" nie przyjmowało żadnych statków powietrznych, bowiem nie funkcjonowało w tym czasie jako czynne lotnisko. Jego infrastrukturę odtworzono jedynie na okres od 7 do 10 kwietnia 2010 r., kiedy przylecieć miały polskie delegacje w związku z uroczystościami rocznicowymi w Katyniu. płk Zbigniew rzepa, rzecznik NPW

Wszyscy o tym wiedzieli

Przeanalizowaliśmy zeznania naszych dyplomatów i pracowników kancelarii premiera współodpowiedzialnych za organizację wizyty. Poznaliśmy treść ich służbowych maili. Z wszystkich tych dokumentów wyłania się jeden obraz: od początku marca 2010 roku polscy urzędnicy wiedzieli, że "Siewiernyj" nie nadaje się do użytku.

Według pierwszego scenariusza samolot z grupą przygotowawczą miał lecieć do Smoleńska 3 marca. Z treści maila polskich dyplomatów (znajduje się w aktach śledztwa) wynika, że także dowództwo 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Pułku Transportowego musiało zdawać sobie sprawę z ryzyka z jakim wiązało się lądowanie w Smoleńsku (pisownia oryginalna): "Zdaniem chłopaków z 36 pułku bez zaangażowania osobistego PUTINA samolot do Smoleńska 3.03 NIE POLECI" – maila o takiej treści napisał naczelnik Górczyński do dyplomaty z ambasady RP w Moskwie.

Czas ważniejszy od bezpieczeństwa

Jednak dla polskich decydentów najważniejszy był czas. - "Podczas jednego z pierwszych spotkań, gdy rozmawialiśmy o wyjeździe grupy przygotowawczej, ja zaproponowałam aby grupa ta udała się bezpośrednio do Smoleńska samolotem specjalnym. Chodziło o zaoszczędzenie czasu, gdyż wyjazd wymagał lotu do Moskwy a następnie jazdy samochodem do Smoleńska. Kancelaria Premiera była gotowa zapewnić samolot, natomiast z tego co wiem, chyba od Ministra Przewoźnika (Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, tragicznie zmarły w katastrofie 10 kwietnia – przyp. red.) strona rosyjska odmówiła udostępnienia lotniska, argumentując, że lotnisko jest nieczynnym lotniskiem wojskowym, uruchamianym wyłącznie na specjalne okazje" – zeznała Małgorzata Łatkiewicz-Pawlak, była wicedyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ.

Ostrzegali... Rosjanie

 
Pierwsze pismo Jerzego Bahra, ówczesnego ambasadora RP w Moskwie/tvn24.pl 
 
Drugie pismo Jerzego Bhara/tvn24.pl 

Jerzy Bahr, ówczesny ambasador RP w Moskwie, na początku marca rozmawiał z Siergiejem Nieczajewem, dyrektorem departamentu europejskiego w MSZ Rosji. Bahr ustalał szczegóły przylotu polskiej grupy, która w Smoleńsku i w Katyniu miała przypilnować przygotowań do obchodów 70. rocznicy katyńskiej. 9 marca Bahr napisał do Jarosława Bratkiewicza, wówczas jeszcze dyrektora Departamentu Wschodzniego MSZ: "(...) w związku z likwidacją jednostki wojskowej obsługującej lotnisko w Smoleńsku nie ma technicznej możliwości wylądowania samolotu specjalnego z grupą przygotowawczą wizyty premiera RP (brak sprzętu zabezpieczenia lotów w tym cystern paliwowych, mobilnych agregatów prądotwórczych, sprzętu utrzymania pasa startowego)".

Dwa dni później ambasador alarmował Mariusza Kazanę, ówczesnego dyrektora Protokołu Dyplomatycznego, który 10 kwietnia zginął w Smoleńsku: "Nieczajew poinformował, że według jego wiedzy jakiekolwiek korzystanie z lotniska w Smoleńsku może stanowić poważny problem."

Polacy nie posłuchali

Grupa przygotowawcza pod koniec marca nie mogła wylądować na tym lotnisku ("Siewiernyj" – red.) i dlatego wylądowali w Moskwie. Wedle mojej wiedzy, strona rosyjska zapewniła, że lotnisko będzie przygotowane na przyjęcie wizyty premiera Tuska. Z zeznań Beaty Lamparskiej przed prokuratorami

Ale polscy urzędnicy nadal nie rezygnowali z pomysłu lądowania na "Siewiernym". Jako drugi termin wybrali – wspomniany wcześniej – 23 marca. Rosjanie znów się nie zgodzili, bo lotnisko wciąż nie było gotowe. - (…) Grupa przygotowawcza pod koniec marca nie mogła wylądować na tym lotnisku ("Siewiernyj" – red.) i dlatego wylądowali w Moskwie. Wedle mojej wiedzy, strona rosyjska zapewniła, że lotnisko będzie przygotowane na przyjęcie wizyty premiera Tuska – zeznała Beata Lamparska, w 2010 roku zastępca Dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych w kancelarii premiera. Wojskowi prokuratorzy sprawdzili zeznania urzędników.

- Z ustaleń Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wynika, iż delegacja przedstawicieli rządu oraz kancelarii prezydenta przebywała w Moskwie w dniach 24-25 marca 2010 r. W dniu 24 marca 2010 r. całość wskazanej powyżej ekipy udała się transportem samochodowym do Smoleńska, a następnie w ten sam sposób, tego samego dnia, wróciła do Moskwy – poinformował nas pułkownik Rzepa.

Tylko "Siewiernyj"

Skoro lotnisko było nieużywane, Rosjanie sami ostrzegali by z niego nie korzystać, to dlaczego nie zdecydowano się np. na lądowanie polskiego premiera, a później prezydenta, w Moskwie i stamtąd podróż samochodami do Katynia? – Bez dwóch zdań to byłoby najlepsze rozwiązanie. Te wizyty od początku powinno się planować tak, jakby lotniska w Smoleńsku w ogóle nie było – twierdzi Edmund Klich.

Okazuje się, że ani Rosjanie, ani Polacy na ten temat w ogóle nie rozmawiali. - W trakcie spotkań poświęconych programom wizyt, nie omawiano kwestii wyboru lotniska. Nigdy nie pojawiła się propozycja, czy to ze strony polskiej czy rosyjskiej, lądowania premiera bądź prezydenta na innym lotnisku niż lotnisko w Smoleńsku - opowiedziała prokuratorom Łatkiewicz-Pawlak, była wicedyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ. Z kolei Beata Lamparska z kancelarii premiera dodała, że w kancelarii "nie posiadaliśmy informacji, które mogłyby wskazywać, że lotnisko to nie będzie w stanie przyjąć naszej delegacji".

Będą zarzuty? Dla kogo?

Decyzja o lądowaniu na niebezpiecznym lotnisku w Smoleńsku to jeden z najważniejszych wątków w sprawie katastrofy 10 kwietnia, jaki bada Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Oskarżyciele prześwietlają konkretne decyzje, konkretnych pracowników kancelarii premiera, MSZ, protokołu dyplomatycznego a także kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

- Być może odpowiedzialni za organizację wizyt usłyszą zarzuty za to, że zgodzili się podczas planowania na lądowanie w tak niebezpiecznym miejscu. To co najmniej niedopełnienie służbowych obowiązków, o czym mówi artykuł 231 kodeksu karnego. Za to może grozić do 3 lat więzienia – ujawnia nieoficjalnie w rozmowie z tvn24.pl jeden z prokuratorów nadzorujących śledztwo.

Oficjalnie, wojskowa prokuratura zaprzecza, by już teraz chciała stawiać zarzuty.

Maciej Duda, Łukasz Orłowski//fac

Co to znaczy "odtworzenie infrastruktury", czyli czego brakowało na lotnisku? Wiadomo, że stały sprzęt nawigacyjny, który umożliwiał lądowanie z zachodu na wschód, został zdemontowany jesienią 2009 roku, kiedy rozformowano stacjonujący na "Siewiernym" pułk wojskowego lotnictwa transportowego. Od tamtej pory o lotnisko nie miał kto dbać. Płyta, pas startowy, niszczały. – Po przyjeździe do Smoleńska, już po katastrofie, od razu spostrzegliśmy, że tej infrastruktury nie poprawiono w jakimś wielkim stopniu. Przykład? Zarastające drzewa, które mogły mieć wpływ na pracę urządzeń. Widać było, że to opuszczone lotnisko – opowiada płk Klich. Już dawno media ujawniły, że dopiero po katastrofie Rosjanie wkręcali nowe żarówki w światła naprowadzające do lądowania. Z polskich uwag do raportu MAK wynika, że drzewa, które zasłaniały sygnał radiolatarni naprowadzającej polski Tu-154 M 101, wycinali też po wypadku. Dlaczego polska i rosyjska strona wybrały właśnie takie miejsce? Czy od bezpieczeństwa premiera i prezydenta ważniejsze było, by szybko dotrzeć do Katynia? O tym co i kiedy Rosjanie montowali na Siewiernym polska strona nie wie do dzisiaj. – Od początku miałem wiele uwag do stanu infrastruktury lotniska. Zwracałem się do Rosjan z licznymi pytaniami dotyczącymi sprawności i stanu urządzeń – w tym nawigacyjnych – oraz przygotowania samego lotniska na przylot prezydenckiego samolotu dnia 10 kwietnia. Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi – przypomina Klich. "Odtworzenie infrastruktury"

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Wielka Brytania odrzuciła wstępną propozycję Komisji Europejskiej w sprawie nowej umowy ułatwiającej mobilność młodzieży po brexicie. Bruksela chciała, aby osoby w wieku 18-30 lat mogły podejmować studia i pracę na Wyspach Brytyjskich na określony czas bez konieczności ubiegania się o wizę. Zarówno rząd w Londynie, jak i opozycja oświadczyły, że nie mają w planie przywracać swobody przepływu osób z UE. Zamiast tego Wielka Brytania woli zawierać umowy z wybranymi krajami.

Swobodny przepływ młodzieży. Wielka Brytania odpowiada na propozycję Brukseli

Swobodny przepływ młodzieży. Wielka Brytania odpowiada na propozycję Brukseli

Źródło:
PAP

Pogoda w ciągu najbliższych dni będzie miała więcej z zimy niż z wiosny. Na początku tygodnia termometry w części kraju wskażą ledwie 3 stopnie Celsjusza powyżej zera w najcieplejszym momencie dnia. W prognozie widać opady deszczu, deszczu ze śniegiem, a nawet samego śniegu.

Pogoda będzie fatalna. Lepiej nie chowajcie zimowych kurtek

Pogoda będzie fatalna. Lepiej nie chowajcie zimowych kurtek

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Długo czekaliśmy, byliśmy przygotowani i w końcu się udało - szef wywiadu wojskowego w Kijowie Kyryło Budanow w rozmowie z ukraińską sekcją BBC ujawnił kulisy zestrzelenia rosyjskiego bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3. Maszyna została strącona w piątek w Kraju Stawropolskim w Rosji. Według oficjalnej wersji Moskwy samolot spadł z powodu "niesprawności technicznej".

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

Źródło:
BBC, Liga, Radio Swoboda, tvn24.pl

Międzynarodowa organizacja działająca w obronie wolności mediów Reporterzy bez Granic napisała w mediach społecznościowych, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wezwała organy podatkowe do wyegzekwowania od TVN kary pieniężnej, pomimo złożenia odwołania. Organizacja wyraziła "zaniepokojenie w związku z tą niebezpieczną praktyką dla finansów mediów".

Reporterzy bez Granic o decyzji KRRiT wobec TVN. "Zaniepokojenie w związku z niebezpieczną praktyką"

Reporterzy bez Granic o decyzji KRRiT wobec TVN. "Zaniepokojenie w związku z niebezpieczną praktyką"

Źródło:
tvn24.pl

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

Sześcioro sędziów Trybunału Stanu zwróciło się do przewodniczącej Małgorzaty Manowskiej o zwołanie posiedzenia, aby uchylić obecny regulamin trybunału i uchwalić nowy. Manowska odmówiła. Twierdzi, że inicjacja takiej zmiany jest wyłączną kompetencją przewodniczącego. - Nie może być tak, że w rękach jednej osoby skupione są tak szerokie kompetencje, które powodują, że może być sparaliżowana praca trybunału - stwierdził prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i jeden z sędziów Trybunału Stanu Przemysław Rosati.

Małgorzata Manowska odmawia sędziom. "Musi dojść do pilnej zmiany regulaminu"

Małgorzata Manowska odmawia sędziom. "Musi dojść do pilnej zmiany regulaminu"

Źródło:
PAP

Ubiegająca się o funkcję rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska nie może kandydować, bo została ukarana karą dyscyplinarną - przekazał w piątek rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong. Jednocześnie poinformował, że sam wycofuje się z ubiegania o reelekcję. Cudnoch-Jędrzejewska stwierdziła, że może dalej ubiegać się o najważniejsze stanowisko na uczelni, bo decyzja o nałożonej na nią karze nie jest prawomocna.

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Źródło:
PAP

Do tragicznego wypadku doszło w Pyskowicach (woj. śląskie). Kierowca samochodu seat stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. 21-latek zmarł na miejscu.

Stracił panowanie nad autem, uderzył w drzewo. 21-latek nie żyje

Stracił panowanie nad autem, uderzył w drzewo. 21-latek nie żyje

Źródło:
PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

Przełamanie impasu w Kongresie w sprawie amerykańskiego pakietu pomocy dla Ukrainy niestety znaczy, że Amerykanie mają bardzo ponure prognozy dotyczące Ukrainy - powiedział w sobotę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Jak dodał, "wygląda na to, że jest osobista zgoda Trumpa na tę decyzję". - Zrozumiał, że żarty się skończyły - stwierdził Nowakowski.

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Źródło:
TVN24

Policjanci przetransportowali wątrobę, na którą czekał 49-letni pacjent. Organ został pobrany od dawcy w litewskim szpitalu. Krzysztof Zając z Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie podkreśla, że o losie pacjenta decydowały minuty.

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Ulewy, które w tym tygodniu nawiedziły Zjednoczone Emiraty Arabskie, boleśnie pokazują brak przygotowania do walki ze skutkami zmian klimatycznych. Jak tłumaczył na antenie TVN24 profesor Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, to, co dzisiaj uznajemy za anomalie, będzie powtarzało się coraz częściej.

"Nawet kraje pustynne nie są dalekie od zmiany klimatu"

"Nawet kraje pustynne nie są dalekie od zmiany klimatu"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, DXB, Reuters

Ukraina przeprowadziła w nocy atak dronów na cele na terytorium Rosji - powiadomił portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskich służbach i wojsku. Media informują o pożarze obiektu paliwowego w obwodzie smoleńskim na zachodzie Rosji.

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Źródło:
PAP

W bloku przy rondzie Wiatraczna wybuchł pożar. Ogień zajął mieszkanie na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali z balkonu jedną osobę. Trafiła do szpitala.

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Cmentarzu Głównym w Przemyślu odbył się pogrzeb Damiana Sobola, polskiego wolontariusza, który zginął pierwszego kwietnia w Strefie Gazy po ataku rakietowym izraelskiego wojska na konwój humanitarny. - Zapłacił najwyższą cenę za to, że niósł pomoc innym. Od zawsze chciał pomagać - mówili po uroczystości jego bliscy.

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerowie podróżujący samolotem z Nowego Jorku do Warszawy mieli nieplanowany postój. Maszyna lądowała na Islandii.

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się największe demokratyczne wybory w historii ludzkości - do urn może pójść niemal miliard ludzi. I prawie wszyscy oddadzą głos na tego samego człowieka - rządzącego już od dekady premiera Narendrę Modiego, którego poparcie przed wyborami sięgnęło niemal 80 proc. Niektórzy uważają go wręcz za boga, ale jego władza ma ciemną stronę. Stronę, która może zagrozić rozpadem całych Indii. - To będzie ogromna konfrontacja i nie wiem, jak ona się skończy - mówi ekspert ds. Indii, dr Krzysztof Iwanek.

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Źródło:
tvn24.pl

Russian Copper Company (RCC) i chińskie firmy unikały podatków i omijały zachodnie sankcje poprzez handel walcówką miedzianą pod przykrywką złomu - poinformowały agencję Reutera trzy źródła zaznajomione ze sprawą.

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Źródło:
Reuters

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive

Jeż spuchnięty do rozmiarów piłki futbolowej został znaleziony w Anglii. Zwierzę wymagało natychmiastowej opieki weterynaryjnej - niezwykłe "nadmuchanie" ciała to bowiem objaw poważnego schorzenia, które może skończyć się jego śmiercią.

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Źródło:
BBC, Wild Hogs Hedgehog Rescue
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o antywojennym thrillerze "Civil War". Młodzi twórcy będą mogli powalczyć o 100 tysięcy złotych na realizację etiudy w konkursie organizowanym między innymi przez stację TVN. Powody do radości mają fani Shakiry, która zapowiedziała międzynarodowe tournée. Céline Dion z kolei przedstawi walkę z chorobą w filmie dokumentalnym.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl