"Miałam poukładane życie. Wyszłam na ulicę, bo ktoś zaczął łamać prawo"

Cena odwagi
Cena odwagi
tvn24
"Mamy wyroki, ale warto to robić"tvn24

W całym kraju toczy się w sumie ponad 600 powstępowań wobec osób biorących udział w różnych antyrządowych protestach. Niektórzy mają po kilka spraw. Kobiety zatrzymane na demonstracjach opowiadały reporterom magazynu "Czarno na białym" w TVN24, co zarzuca im policja i dlaczego uważają, że mimo wszystko protestować trzeba.

Za rozwieszenie transparentu z hasłem "Stop faszyzmowi" najpierw zostały skopane i obrzucone obelgami przez uczestników demonstracji. Teraz mogą również usłyszeć zarzut... zakłócania legalnego zgromadzenia.

Podobne zarzuty - na przykład za udział w kontrmanifestacjach smoleńskich - usłyszało w ostatnich miesiącach kilkadziesiąt osób. W całym kraju toczy się w sumie ponad 600 powstępowań wobec osób biorących udział w różnych antyrządowych protestach. Niektórzy mają po kilka spraw. Do tego dochodzi spisywanie i legitymowanie demonstrujących - między innymi tych, którzy przyszli z białymi różami w ręku na miesięcznice smoleńskie.

"Zniechęcić ludzi do korzystania ze swobód"

- Właśnie temu służą legitymowania, żeby zniechęcić ludzi do korzystania ze swoich swobód obywatelskich - przekonywała Iwona Wyszogrodzka z Obywateli RP.

Dziennikarze "Czarno na białym" rozmawiali z kobietami, które łączy obywatelski sprzeciw wobec łamania konstytucji, w obronie sądów, wreszcie wobec miesięcznic smoleńskich.

- Istotą państwa prawa, jego definicji, jest równość wszystkich wobec prawa,wszystkich manifestujących, niezależnie od tego, czy mają serce po prawej, czy lewej stronie - twierdził Zbigniew Ziobro.

Tak brzmi definicja ministra sprawiedliwości. Dziennikarze "Czarno na białym" sprawdzali, jak ta teoria przekłada się na rzeczywistość.

- Grzechem zaniedbania jest to, że pewne przepisy, które były stosowane przez władzę PRL do walki z opozycją przetrwały i są wykorzystywane znowu - ocenił adwokat Jacek Dubois.

Wykorzystywane wobec tych, którzy na ulicach od dwóch lat protestują, sprzeciwiając się w ten sposób łamaniu konstytucji, czy zawłaszczaniu sądów.

"Wyszłam, bo ktoś zaczął prawo łamać"

- Miałam fajne życie, poukładane. Wyszłam, bo ktoś zaczął prawo łamać, nikt mnie nie opłaca, nie mam poczucia ze łamię prawo - opowiadała Anna Wieczorek z Obywateli RP.

Anna pracuje w branży motoryzacyjnej, Iwona w branży reklamowej. Agnieszka Wierzbicka jest prawnikiem i współautorką raportu o działaniach aparatu przymusu państwowego. Kobiety relacjonowały preteksty, pod jakimi są spisywane i oskarżane.

- Pada zarzut przeszkadzania hałasem, to są kurioza - mówiła Agnieszka Wierzbicka. - Na przykład, że stojąc na chodniku z banerem, umieszczamy ogłoszenie w miejscu do tego nie przeznaczonym - dodała Iwona Wyszogrodzka.

Tak właśnie było we Wrocławiu. Kolejni działacze Obywateli RP zostali wezwani na komisariat do składania zeznań. Są podejrzani o "umieszczanie w miejscu publicznym i do tego nieprzeznaczonym ogłoszenia (...) bez zgody zarządzającego tym miejscem (...) za co grozi im kara ograniczenia wolności albo grzywna).

- Jak ludzie się spontanicznie gromadzą, pada zarzut że bezprawnie. "Wylegitymujmy was, przeszukajmy, odwiedźmy w domu, porozmawiajmy z sąsiadami...". Taka osoba zastanowi się, co powiedzą sąsiedzi, czy nie będzie wobec mnie represji - komentował Jacek Dubois.

"Wywiezienie w policyjnym radiowozie"

W rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości Obywatele RP zgromadzili się w pobliżu trasy przejścia narodowców.

- 11 listopada skończył się dla mnie wywiezieniem w policyjnym radiowozie na Dzielną, na komendę - relacjonowała Anna Wieczorek. Zatrzymani spędzili tam kilka godzin, ale oficjalnie nie zostali zatrzymani. Oficjalnie sprawdzano tylko ich tożsamość.

- Legitymowanie to funkcja sprawdzenia tożsamości, powinna zająć kilka minut, w praktyce trwa po kilka godzin. To zatrzymanie prewencyjne, jest to dolegliwe - ocenił Dubois.

Jak przekonują rozmówczynie "Czarno na białym", gdy w zgromadzeniu, jakim był Marsz Niepodległości, pojawiały się rasistowskie hasła i odpalono materiały pirotechniczne, co jest zakazane, policja nie interweniowała. Nie legitymowała też tych, którzy to prawo łamali. Wtedy nie widziała tego policja, inaczej widział to też minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak.

- Nie ma równości. Ja też widzę, że niektóre zgromadzenia są bardziej pacyfikowane niż inne - powiedziała Agnieszka Wierzbicka.

"Są różne miary"

Według relacji rozmówczyń TVN24, policja najczęściej interweniuje z powodu usiłowania przeszkodzenia w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, co podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny. Takich udokumentowanych spraw tylko z tego jednego paragrafu jest blisko 300. Teraz dochodzą te z punktu wprowadzonego do ustawy o zgromadzeniach przez dzisiejszą większość sejmową - o manifestacji cyklicznej i o stu metrach odległości, jakie ma dzielić manifestację od kontrmanifestacji.

- Polska jest krajem, który zapewnia swobodę wypowiedzi, wolności osobiste. To się wielu nie podoba. Na przykład tej grupie, która każdego dziesiątego [dnia miesiąca] próbuje zablokować zgromadzenia. Oni sami mówią o tym, że są gotowi łamać prawo, chcą łamać prawo - mówił Błaszczak w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

- Są różne miary. To jest definicja procesu politycznego. W zależności, co myślisz, jest stosowana inna miara - skwitował mecenas Dubois.

"To jest straszne upokorzenie"

Po lipcowej kontrmanifestacji smoleńskiej, gdy tłum skandował "Lech Wałęsa", policja skierowała ponad 40 wniosków o ukaranie tych, którzy zakłócali zgromadzenie cykliczne - także aktu religijnego - między innymi poprzez wznoszenie tego okrzyku.

- Legitymowani są ci, którzy krzyczą "Lech Wałęsa, a nie ci którzy krzyczą "Bolek" - skomentowała tę sprawę Wyszogrodzka. - To jest straszne upokorzenie, to legitymowanie, a mijają nas różni ludzie, to mogą być koleżanki mojej córki, rodzina, jakby widzieli mnie otoczoną przez policjantów, wygląda to strasznie - dodała Wieczorek.

- To się nazywa efekt mrożący, żeby poprzez sankcje zastraszyć obywatela - tłumaczył Dubois. - Oficjalnie łamią obecnie obowiązujące prawo, blokując legalne zgromadzenia.

Takich postępowań w całej Polsce do połowy listopada toczyło się 619. To dane z raportu Obywateli RP, który nie zawiera wszystkich spraw.

"Warto to robić"

Zarówno pani Iwona, jak i pani Anna zapowiadają, że - mimo ciągłego legitymowania, przewożenia na komisariat, wytaczania im kolejnych spraw - będą dalej brać udział w ulicznych manifestacjach.

- Nie przyjmuję mandatów, czekam na sprawy w sądzie, nie chcę tego robić na komendach - oświadczyła Anna Wieczorek.

- Mamy wyroki, ale to warto robić, chociaż się fizycznie nie opłaca, to warto to robić - podsumowała Iwona Wyszogrodzka.

Autor: azb//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24