Lekarz stwierdził, że Paweł udaje, teraz chłopiec jest sparaliżowany. Są zarzuty

Paweł tylko wodzi wzrokiem, przed interwencją pogotowia był pełnosparwny
Paweł tylko wodzi wzrokiem, przed interwencją pogotowia był pełnosparwny
TVN 24 Katowice
Paweł tylko wodzi wzrokiem, przed interwencją pogotowia był pełnosparwnyTVN 24 Katowice

13-letni Paweł przez kilka godzin nie otrzymał właściwej pomocy, gdy zerwała mu się zastawka, odprowadzająca płyn mózgowo-rdzeniowy z jego głowy. Prokuratura postawiła zarzuty lekarzowi z pogotowia, który objawy chłopca określił jako symulowane. Dziś nastolatek nie mówi i nie chodzi.

- Pytam czasem syna, czy pamięta, co się stało tego dnia. Paweł zaczyna wtedy płakać - przyznaje Lucyna Rek, matka Pawła.

Diagnoza lekarza: chłopiec symuluje

Paweł urodził się z wodogłowiem. 13-latek do czerwca zeszłego roku funkcjonował normalnie, żyjąc z zastawką, odprowadzającą płyn mózgowo-rdzeniowy. Świetnie się uczył, uprawiał sporty, był zwykłym, dorastającym chłopcem.

Potworne bóle głowy i wymioty pojawiły się nagle. Mogły być symptomem zerwania się zastawki. Według relacji matki lekarz z pogotowia miał dwukrotnie zlekceważyć te objawy, a gdy Paweł zaczął tracić świadomość, wpisał w kartę, że chłopiec udaje nieprzytomnego. Matkę natomiast w notatce określił jako "niespokojną i płaczliwą". Z reporterami "Uwagi" TVN wówczas nie chciał rozmawiać.

W notatce służbowej, jaką lekarz ratownik złożył przełożonemu, po akcji ratunkowej czytamy:

Dziecko wybudzono delikatnym uszczypnięciem. Po zbadaniu go, nie stwierdzono odchyleń od normy. Zachodziło duże prawdopodobieństwo, że dziecko symulowało

Po zdecydowanych naciskach ze strony rodziców ratownicy zabrali Pawła karetką do szpitala. Karetka nie jechała na sygnale. Zdaniem lekarza nie było takiej potrzeby.

Kiedy Paweł trafił do lecznicy, został natychmiast przetransportowany helikopterem do Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Tam lekarze walczyli o jego życie. Na skutek zerwania zastawki doszło do niedotlenienia mózgu.

Dziś Paweł pomimo dziewięciu miesięcy rehabilitacji nie mówi i nie chodzi. Jest żywiony sondą i bezustannie rehabilitowany.

ZOBACZ TEŻ: Wiceminister zleca kontrolę na SOR-ach >

"Niebezpieczeństwo utraty życia"

Matka opowiada, że podczas akcji ratunkowej informowała lekarza o zastawce, mówiła mu, że ból głowy i wymioty to symptomy zerwania zastawki i gromadzenia się w czaszce płynu mózgowo-rdzeniowego. Lekarz pogotowia miał zignorować zarówno stan chłopca, jak i słowa matki.

Po dziewięciu miesiącach śledztwa, na początku marca prokuratura zdecydowała o postawieniu lekarzowi zarzutów "popełnienia przestępstwa narażenia małoletniego Pawła R. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź pozbawienia zdrowia małoletniego".

- Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień - informuje Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5Kodeks Karny, § 1, 2

Po tragedii nastolatka sprawą zainteresowało się wiele instytucji. Kontrolę przeprowadził między innymi wojewódzki konsultant medyczny.

- Przeglądając dokumentację, na której w tej sprawie się opieramy, stwierdziliśmy, że objawy chłopca i informacja, że ma on zastawkę w układzie nerwowym, powinny spowodować przewiezienie dziecka do szpitala i bardziej wnikliwą jego kontrolę na jego terenie - wyjaśnia Jolanta Majer, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej.

Dodaje, że ich kontrola jest po to, "by taka sytuacja nie miała więcej miejsca".

- Zaleciliśmy przeprowadzenie w tym pogotowiu szkoleń i pogłębienie wiedzy personelu na temat pacjentów z takimi zastawkami - podkreśliła.

Lekarzowi postawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia

Walka o nowe życie

Od czasu wypadku życie rodziny Pawła uległo całkowitej zmianie. Jego mama musiała zrezygnować z pracy, aby całkowicie poświęcić się opiece nad niepełnosprawnym synem. Ojciec jest teraz jedynym żywicielem rodziny.

- Nie ukrywam, że jak popołudniami jestem sam w domu, to cały czas myślę o synu i żonie, o jego zdrowiu i emocje biorą górę. Wszystko podporządkowane jest pod Pawła, pod porę jego karmienia, rehabilitacji - wyznaje Marcin Rek, ojciec Pawła.

Rodzice chłopca musieli sprzedać mieszkanie i przeprowadzić się na parter, skąd łatwiej im jest wynosić bezwładnego, ale wciąż rosnącego nastolatka. Wiele tygodni Paweł wraz z mamą spędza na rehabilitacji w Iławie.

- Staram się trzymać nerwy na wodzy. Nie mnie oceniać pracę tego lekarza. Moim zdaniem lekarz ewidentnie zawinił. Nie wiem, czy to niedouczenie, czy brak kompetencji - dodaje ojciec nastolatka.

"Splot różnych okoliczności"

W odpowiedzi na kolejne próby kontaktu ze strony reporterów "Uwagi" TVN, lekarz, który stwierdził, że Paweł symuluje, wysłał do redakcji oświadczenie.

Twierdzi w nim, że pragnie przekazać wyrazy współczucia Pawłowi i jego rodzinie. Jednocześnie podkreśla, że nie jest winny pogorszeniu stanu zdrowia chłopca, gdyż jego zdaniem dołożył wszelkich starań, by go ratować. Sugeruje, że Paweł znalazł się w tym stanie przez "splot różnych okoliczności".

- On musiałby przyjść i zobaczyć, jak Paweł teraz wygląda. Nie życzę mu tego, co nas spotkało - kończy matka chłopca.

Autor: akw//now / Źródło: UWAGA! TVN

Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!" TVN

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24