"Zostaliśmy oszukani dwa razy"

"Zostaliśmy dwa razy oszukani"
"Zostaliśmy dwa razy oszukani"
tvn24
Iwona Hartwich była gościem "Faktów po Faktach" TVN24tvn24

- Kiedy rząd przyznawał na przykład dodatek 500 plus, nikt nie dostał talonów na mąkę czy na cukier. Te osoby mogą dysponować pieniędzmi - mówiła w "Faktach po Faktach" Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych, komentując najnowszą propozycję rządu, przedstawioną protestującym w Sejmie opiekunom osób niepełnosprawnych.

W Sejmie od 18 kwietnia trwa protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych. W piątek protestujący odrzucili kolejny projekt rządu, który ma gwarantować niepełnosprawnym około 520 złotych miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację. Protestujący nie uznają jednak tej propozycji za realizację swojego postulatu, nazywają ją "manipulacją" i podkreślają, że oczekują gotówki, a nie świadczeń rzeczowych.

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że zdziwiła go decyzja protestujących. - Byłem mocno zaskoczony i chyba mogę powiedzieć, że także trochę rozczarowany - mówił w rozmowie z portalem 300polityka.pl.

"Liczymy, że pan prezydent zmieni front"
"Liczymy, że pan prezydent zmieni front"tvn24

"Liczymy, że pan prezydent zmieni front"

- Jesteśmy bardzo zdziwieni i zasmuceni tym, co powiedział pan prezydent - przyznała w "Faktach po Faktach" Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych.

- Wtedy, kiedy do nas przyjechał (prezydent spotkał się z protestującymi w zeszły piątek - red.), wiedział doskonale i o tym mówiliśmy, że chodzi o realne pieniądze. Te osoby nigdy tak naprawdę nie otrzymały pomocy ze strony państwa, już od 20 lat. Żyją poniżej minimum socjalnego. Minimum socjalne obliczone w naszym kraju na rodzinę ze zdrową osobą to jest 1370 złotych. A te osoby (niepełnosprawne - red.) żyją za niespełna 900 złotych miesięcznie. Za te pieniądze muszą żyć, leczyć się, rehabilitować, uspołeczniać - wyliczała.

"Kiedy rząd przyznawał dodatek 500 plus, nikt nie dostał talonów na mąkę czy na cukier"
"Kiedy rząd przyznawał dodatek 500 plus, nikt nie dostał talonów na mąkę czy na cukier"tvn24

- Liczymy cały czas na zmianę frontu pana prezydenta, bo myślę, że pan prezydent został wprowadzony w błąd - oceniła.

Jak dodała, protestujący są oburzeni słowami Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który powiedział, że proponowany dodatek rehabilitacyjny w formie rzeczowej ma przeciwdziałać nadużyciom.

- Kiedy rząd przyznawał na przykład dodatek 500 plus, nikt nie dostał talonów na mąkę czy na cukier. Te osoby mogą dysponować tymi pieniędzmi. To jest dla nas niezrozumiałe - podkreśliła.

Hartwich wyjaśniła, że jej syn nie potrzebuje co roku nowego wózka inwalidzkiego czy pampersów, gdyż z nich nie korzysta.

- Każdy ma inne potrzeby. Inne potrzeby będzie miało dziecko niewidome, autystyczne czy z porażeniem mózgowym - zauważyła.

- Dochodzimy już do jakiegoś absurdu - dodała.

"Dochodzimy już do jakiegoś absurdu"
"Dochodzimy już do jakiegoś absurdu"tvn24

- Byliśmy pełni nadziei. Ja nie zapomnę tych słów, kiedy (minister Rafalska - red.) popatrzyła na Kubę, Adriana i Kingę (osoby niepełnosprawne, które biorą udział w proteście - red.) i powiedziała, że to są właśnie te osoby, które tworzą najsłabszą grupę społeczną. Uwierzyliśmy, że coś się zmieni - przyznała.

Jak stwierdziła, minister Rafalska otrzymała od protestujących "fantastyczną propozycję" kompromisu, czyli stopniowe dochodzenie do dodatku w wysokości 500 zł. - Jesteśmy bardzo kompromisowi - zaznaczyła. - Zostaliśmy dwa razy oszukani - podkreśliła Hartwich. Wyjaśniła, że pierwszy raz poczuli się oszukani, gdy rząd ogłosił porozumienie z grupą przedstawicieli organizacji osób niepełnosprawnych. Jak mówiła, po raz drugi poczuli się tak po propozycji dodatku rzeczowego.

"Walczymy o godne życie naszych dzieci"

Hartwich podkreśliła, że nie jest to protest matek osób niepełnosprawnych. - My jesteśmy głosem naszych niepełnosprawnych dzieci. To jest protest osób niepełnosprawnych, gdzie musimy zabrać głos, bo te dzieci są na wózkach, niewidome, z zespołem Downa, upośledzone. One nie wyjdą na ulicę - tłumaczyła.

Zwróciła uwagę, że protest ma charakter apolityczny i zastrzegła, że ona sama nie ma aspiracji politycznych.

- Nie może być tak, że w kraju Unii Europejskiej te osoby (niepełnosprawne - red.) żyją za niecałe 900 zł na miesiąc i nie mogą godnie żyć. To jest najważniejsze. My walczymy o godne życie naszych dzieci - podkreśliła.

"Walczymy o godne życie naszych dzieci"
"Walczymy o godne życie naszych dzieci"tvn24

Protest w Sejmie

Protestujący w Sejmie opiekunowie osób niepełnosprawnych domagają się realizacji dwóch głównych postulatów. Jeden to wprowadzenie dodatku "na życie" dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji, protestujący domagają się, by dodatek był wprowadzany stopniowo - 300 złotych od czerwca 2018 roku, 400 złotych od stycznia 2019, a 500 złotych od stycznia 2020.

Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

W czwartek rząd przyjął projekt o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Świadczenie wzrośnie z 865,03 złotych do 1029,80 złotych. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września, z mocą od 1 czerwca 2018 roku.

CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH" TVN24

Autor: tmw//kg / Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24