Czy Polak pomógł Breivikowi?

Aktualizacja:
Czy Polak pomógł Breivikowi?
Czy Polak pomógł Breivikowi?
TVN24
Czy Polak pomógł Breivikowi?TVN24

Polski dostawca chemikaliów dla Andersa Breivika mógł pomóc mu w przeprowadzeniu zamachu w Oslo — taką hipotezę bada prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Polskie służby podejrzewają, że Łukasz M. mógł widzieć się z norweskim zamachowcem na terenie Szwecji, a do jednego ze spotkań miało dojść tuż przed zamachem.

Z ustaleń dziennikarzy TVN wynika, że eksperci ABW odzyskali z komputerów Łukasza M. dane, które uprawdopodobniły podejrzenia, że wrocławianin odegrał w sprawie Breivika o wiele poważniejszą rolę niż sam to przedstawia. Wśród wątków badanych przez śledczych jest hipoteza, że pomagał on Breivikowi w skonstruowaniu ładunku wybuchowego, który eksplodował przed kancelarią premiera Norwegii.

"Myślałem, że uderzył samolot"

W momencie wybuchu pracował w swoim biurze w kamienicy położonej o jedną przecznicę od miejsca eksplozji. Fala uderzeniowa wybiła okno, szyba spadła na mnie. Potem zaczął się walić sufit. Telewizor, który wisiał na ścianie nade mną, przeleciał kilka centymetrów od mojej głowy. Gdyby mnie trafił, nie rozmawialibyśmy dzisiaj. Torkild Strandvik, świadek wydarzeń

Bomba, która 22 lipca 2011 roku krótko po godzinie 15 eksplodowała w centrum Oslo, była tak potężna, że ruchliwą dzielnicę rządową zmieniła w pobojowisko. — Myślałem, że to samolot uderzył w budynek — wspomina Torkild Strandvik. W momencie wybuchu pracował w swoim biurze, w kamienicy położonej o jedną przecznicę od miejsca eksplozji. — Fala uderzeniowa wybiła okno, szyba spadła na mnie. Potem zaczął się walić sufit — opowiada. — Telewizor, który wisiał na ścianie nade mną, przeleciał kilka centymetrów od mojej głowy. Gdyby mnie trafił, nie rozmawialibyśmy dzisiaj.

Strandvik został opatrzony przez ratowników. Jego zdjęcia z zakrwawioną twarzą stały się jednym z najbardziej poruszających obrazów tamtego dnia.

Ale wybuch w Oslo był jedynie pierwszym etapem. Zamachowiec, 32-letni Norweg, Anders Breivik, ruszył na położoną kilkadziesiąt kilometrów od Oslo wyspę Utoya. Swoje letnie obozy organizowała na niej młodzieżówka partii rządzącej. Tego dnia obozowisko było pełne młodych ludzi z całej Norwegii.

Breivik dotarł na wyspę przebrany w policyjny mundur i uzbrojony w broń automatyczną. Młodzież, która już wiedziała, że coś wydarzyło się w Oslo, na widok funkcjonariusza policji zgromadziła się na polanie. Wtedy napastnik otworzył ogień.

77 ofiar

Polowanie na bezbronne ofiary trwało półtorej godziny. Młodzi ludzie w panice uciekali do wody, próbując przedostać się na brzeg. Woda w jeziorze miała kilkanaście stopni.

— Jakiś człowiek przybiegł i krzyczał, że padły strzały na Utoi — mówi Anita Johbraaten. Na nabrzeżu zobaczyła mokrych, zziębniętych, młodych ludzi. — Dawaliśmy im ciepłe ubrania, herbatę i kierowaliśmy do namiotów, ale potem było ich tak dużo, że zaczęło brakować miejsca. Kiedy tylko ktoś dopływał, wśród tych, którzy byli na brzegu, wybuchały okrzyki radości.

— Dopiero wieczorem, kiedy włączyliśmy telewizję, dowiedziałam się jaka była skala tragedii — mówi Johbraaten. Tego dnia w Norwegii zginęło 77 osób, w większości młodych uczestników obozu na wyspie Utoya.

Podziemne kanały

Okoliczności zamachu badają m.in. dziennikarze śledczy dziennika "Dagbladet". W newsroomie redakcji od razu widać, że to najważniejsza sprawa, jaką zajmowała się ta gazeta. Zespół pracuje w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu, w którym na ścianach znajdują się wszystkie dotychczasowe ustalenia. Na najważniejszej mapie widać miejsce, gdzie zamachowiec zaparkował dostawczego volkswagena. To zagłębienie pod biurowcem. Najwyraźniej Breivik liczył, że budynek się zawali. Ale plany zniweczył przypadek.

— W miejscu, w którym wybuchł samochód-pułapka, znajdowały się podziemne kanały, do których uszła część energii eksplozji — pokazuje Sindre Meldalen, dziennikarz norweskiej gazety, który od dnia wybuchu prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności zamachu.

Dziennikarze, ofiary i prowadzący postępowanie w Norwegii wciąż zastanawiają się, czy Breivik działał sam, czy też miał pomocników, którzy znali jego plany. — Przez cztery lata żył bez dochodów, a mimo to miał wystarczające fundusze, żeby skonstruować ładunki wybuchowe, kupić broń, wynająć farmę — wylicza dziennikarz. To mało prawdopodobne, żeby udało mu się to bez pomocy.

Łukasz M. dostanie zarzuty?

W miejscu, w którym wybuchł samochód pułapka, znajdowały się podziemne kanały, do których uszła część energii eksplozji. Sindre Meldalen, dziennikarz norweskiego dziennika "Dagbladet"

Już w pierwszych dniach po zamachu norweska policja była pewna, że Breivik dokonywał zakupów w polskich sklepach internetowych oferujących substancje chemiczne. W związku z tym polska prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęły postępowanie.

Najważniejszym dostawcą Andersa Breivika w Polsce był Łukasz M. Według norweskiej policji dostarczył zamachowcowi 50 kilogramów sproszkowanego aluminium, składnika, który był niezbędny do skonstruowania bomby. Z ustaleń dziennikarzy TVN wynika, że nie ma jeszcze jednoznacznej ekspertyzy, że ten właśnie produkt został użyty do skonstruowania ładunku, który 22 lipca wybuchł w Oslo.

Łukasz M. twierdzi, że Breivik był jednym z jego wielu klientów. Mówi, że nie pamięta nazwisk swoich odbiorców, a bazę danych z mailami i kontaktami zabrała mu ABW wraz z komputerami. Mimo to przyznaje, że skojarzył nazwisko zamachowca od razu, kiedy w sobotę rano przeczytał w internecie informacje o zamachu.

— Od pierwszego momentu wiedziałem, że przyjdzie do mnie ABW — mówi. Dlaczego się sam się nie zgłosił? — Przecież i tak by do mnie przyszli — wzrusza ramionami.

Tajemnicze wyjazdy do Szwecji

ABW wkroczyła do jego mieszkania w niedzielę wieczorem, 48 godzin po zamachu. Zabezpieczyła komputery, notatki i faktury. Łukasz M. twierdzi, że nie miał żadnych powodów, aby obawiać się przeszukania, niczego nie usuwał z pamięci komputerów, nie niszczył dokumentów. Ale ABW musiała być innego zdania, bo przez blisko 5 miesięcy badała twarde dyski dwóch komputerów, którymi dysponował Łukasz M.

Według ustaleń dziennikarzy TVN uwagę ekspertów ABW zwróciły przede wszystkim dane dotyczące wyjazdów Łukasza M. do Szwecji. Część z nich została usunięta z pamięci komputera.

Pytany o te podróże, przyznaje, że szczególnie interesuje się Szwecją. — Zacząłem się uczyć szwedzkiego — mówi Łukasz M. I dodaje: — Byłem tam dwa razy.

Czy spotykał się tam z klientami? — Tak — przyznaje i dodaje, że ostatnio był w Szwecji w lipcu, czyli tuż przed zamachami w Norwegii.

Rozległe związki

Dlaczego wątek ten jest taki interesujący? Bo w śledztwie prowadzonym przez Norwegów wyszło na jaw, że Breivik miał szczególnie bliskie i rozległe związki ze szwedzkimi, ekstremistycznymi środowiskami prawicowymi. Tymczasem Łukasz M. kluczy i kłamie w sprawie wyjazdów. Podczas pierwszej rozmowy z dziennikarzami TVN powiedział, że dostarczał do Szwecji wałki do rozdrabniania substancji. Kilkanaście dni później, że części motocyklowe. Przyparty do muru odmówił podania informacji na temat swoich szwedzkich klientów. — A czy spotkał się pan w Szwecji z Breivikiem? — Koniec rozmowy — rzuca Łukasz M. i zdenerwowany wstaje od stolika.

Wątpliwości dotyczące jego szwedzkich kontaktów są na tyle poważne, że śledczy przyjęli wersję, że Łukasz M. mógł znać osobiście, spotykać się i potajemnie kontaktować z Breivikiem. A jeżeli tak, to czy Polak pomógł mu skonstruować ładunek, który 22 lipca zabił osiem osób w centrum Oslo?

Bomba na poczcie

Łukasz M. przedstawia się jako pasjonat chemii, który po ukończeniu studiów postanowił łączyć przyjemne z pożytecznym i otworzył sklep z chemikaliami. Dziennikarze TVN dotarli jednak do akt sądowych dwóch procesów sprzed ok. 10 lat, które przedstawiają Łukasza M. w zupełnie innym świetle. Został on prawomocnie skazany za przestępstwa z użyciem materiałów wybuchowych. W jednym przypadku chodziło o zakup i posiadanie dwóch kilogramów trotylu oraz amunicji do broni strzeleckiej. W drugiej Łukasz M. skonstruował i przesłał do jednego z odbiorców ładunek wybuchowy. Przesyłka eksplodowała w czasie sortowania na Poczcie Głównej we Wrocławiu. Policja zarządziła ewakuację i przeszukania u Łukasza M., odbiorcy paczki oraz kilkunastu innych osób, które utrzymywały kontakty z wrocławianinem.

Dziś Łukasz M. zdecydowanie ucina rozmowę na temat tamtych zdarzeń. — Temat jest zamknięty — mówi.

Ale według dziennikarskich ustaleń, adresatem przesyłki z ładunkiem, który eksplodował na poczcie, był Ryszard H., wówczas członek śląskiego gangu "Danona". Grupa została rozbita w 2002 roku. Według Centralnego Biura Śledczego, bandyci podłożyli ładunek wybuchowy pod agencję towarzyską w Rydułtowach. Rannych w eksplozji zostało pięć osób, w tym trzy ciężko. Właściciel lokalu stracił rękę, ciężko ranny został też jeden z wezwanych na miejsce strażników miejskich. Ryszard H. został skazany za udział w grupie przestępczej na pięć lat więzienia.

Norweski kontrwywiad tropi Polaka

Anders Breivik miał kontakty z jeszcze jednym sklepem internetowym, który znajdował się w Pobiedziskach pod Poznaniem. Sklep był popularny i polecany na forach, bo jego właściciel nie zadawał klientom żadnych niewygodnych pytań. Sklep Tomasza P. był też bardzo popularny wśród Norwegów. Na forach internetowych pod pseudonimem "Czort", Tomasz P. publikował filmy instruktażowe i reklamówki swojego sklepu. Wszystkie dotyczyły konstruowania ładunków wybuchowych.

Dziennikarze TVN dotarli do właściciela hurtowni pod Poznaniem, który dostarczał niewielkie ilości chemikaliów Tomaszowi P. — Kiedyś mi się przyznał, że sprowadził z Włoch tonę chloranu potasu — mówi. I dodaje: — To właściwie półfabrykat materiału wybuchowego, w zasadzie nie ma innego zastosowania. Dziwne, że ktoś sprzedał mu to we Włoszech. My nie sprzedajemy w ogóle niczego za granicę.

Bez wyrzutów sumienia

Kilka miesięcy przed zamachem zawierane przez Tomasza P. transakcje wzbudziły podejrzenia tajnego programu Global Shield, skupiającego urzędy celne z krajów NATO, które nadzorują obrót towarami, z których można wyprodukować bomby. Norweski urząd celny przesłał listę 41 podejrzanych transakcji do norweskiego kontrwywiadu. Było na niej nazwisko Andersa Breivika, jednak jego osoba nie wzbudziła żadnych podejrzeń tajnej policji. Według informacji Global Shield, Breivik kupił lont, który nie znajdował się na liście towarów zastrzeżonych. Zakup był niewielki, a sam Breivik nie był głównym podejrzanym na liście.

Tomasz P. ma dziś poważne kłopoty. W trakcie przeszukania, prokuratura znalazła dowody na to, że prowadził handel zakazanymi materiałami podwójnego zastosowania. W efekcie - on i dziesięciu jego klientów usłyszeli zarzuty, ale nie ma to związku ze sprawą Breivika.

Kilka tygodni temu w miejscowym urzędzie miasta formalnie zawiesił działalność prowadzonego przez siebie sklepu.

Tomasz P. mieszka w dużym, zaniedbanym domu na obrzeżach miasteczka. Czy ma wyrzuty sumienia? — Nie, dlaczego miałbym mieć. Ja mu tylko lont sprzedałem - odpowiada.

Bertold Kittel, Jarek Jabrzyk, współpraca: Marcin Rybak, "Gazeta Wrocławska"//mat/m

Źródło: TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na Lewicy mamy bardzo kompetentne kobiety. Uważam, że jest już czas, żeby to właśnie kobieta wystartowała w wyścigu o Pałac Prezydencki - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Powiedziała też, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Źródło:
TVN24

Policja zatrzymała "16-letniego obywatela Polski mającego związek" z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie.

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z jednego z jezior w Lipnicy (województwo pomorskie) wyłowiono ciała dwóch Kolumbijczyków - 19- i 29-latka, którzy po skokach do wody nie wypłynęli na powierzchnię. Okoliczności tej tragedii bada policja.

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Źródło:
PAP

Zbliża się szczyt eta Akwarydów, roju meteorów związanych z kometą Halleya. Chociaż te spadające gwiazdy najłatwiej zaobserwować na półkuli południowej, w tym roku warto zerknąć w niebo także w Polsce - astronomowie przewidują, że tegoroczny deszcz może być najsilniejszy od początku wieku.

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Źródło:
The Conversation, earthsky.org, PAP, tvnmeteo.pl

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

36-letnia kobieta nie żyje, a 62-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat trafili do szpitala po tym, jak zawaliła się ściana budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (woj. małopolskie).

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Źródło:
PAP, TVN24

W miejscowości Głuszyna w Wielkopolsce doszło do wypadku z udziałem quada. Maszyna zderzyła się z "pojazdem osobowym". Dwie jadące quadem 17-latki zostały przetransportowane Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Drugi kierowca uczestniczący w wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia.

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Źródło:
TVN24

Przypadek Georgii Meloni, której wizerunek wykorzystano w porno, jest bardzo hardcore'owy, ale deepfake to także imitacja głosu człowieka z banku, który dzwoni w sprawie naszych pieniędzy - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Aleksandra Przegalińska, badaczka AI, filozofka i futurolożka. - Musimy zdawać sobie sprawę, że nowa technologia wchodzi do życia człowieka dość nieoczekiwanie, może je demolować - komentuje wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

Źródło:
tvn24.pl

Pogoda na majówkę. Trwa długi weekend majowy, który w tym roku przywitał nas słonecznym niebem i wysoką temperaturą. Pogodowa sielanka powoli jednak się kończy, a na horyzoncie widać chmury, deszcz i wyładowania atmosferyczne. Sprawdź najnowszą aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba ofert sprzedaży działek rekreacyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku wzrosła o 190 procent rok do roku - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny. O ponad jedną trzecią w górę poszła też średnia cena za metr kwadratowy. Z raportu wynika, że podczas pierwszych trzech miesięcy tego roku na portalach internetowych pojawiało się średnio blisko 500 ofert tygodniowo, a w kwietniu liczba ta wzrosła do 1000.

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Źródło:
tvn24.pl

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Od dwóch tygodni na uniwersytetach w całych Stanach Zjednoczonych trwają protesty. Jedne skierowane przeciw działaniom Izraela w Strefie Gazy - inne, jako odpowiedź na antyizraelskie wystąpienia grup wspierających Palestyńczyków. W sumie aresztowano już ponad 1000 demonstrantów na co najmniej 26 kampusach. We wtorek po południu i w nocy do gwałtownych starć doszło na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku i na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Źródło:
PAP, Reuters, "New York Times"

Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Źródło:
tvn24.pl

Walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło, by źli ludzi, którzy atakują nasze wartości, nie zwyciężyli - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w 20. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jak podkreślił, nadzieje związane z 1 maja 2004 roku "spełniły się z nawiązką".

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Źródło:
PAP, TVN24

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Anne Hathaway wyznała, że od kilku lat nie pije alkoholu. - Normalnie o tym nie mówię, ale od pięciu lat jestem trzeźwa - powiedziała. W 2019 roku aktorka przyznała, że problemem był dla niej kac, z którym się zmagała zwykle przez kilka dni.

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Źródło:
New York Times, Today, People

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

IMGW opublikował prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Tuż przed weekendem w części kraju spodziewane są burze. W weekend gwałtowna aura zacznie obejmować swoim zasięgiem coraz większy obszar Polski.

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Kolumbia jako trzeci kraj Ameryki Łacińskiej po Boliwii i Belize zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Stanie się to w czwartek - zapowiedział prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Źródło:
PAP
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Ale już dziś wiadomo, że w kolejnej kadencji europarlamentu zabraknie kilkunastu znanych polityków. Niektórzy z nich zasiadali w tej unijnej instytucji od dwudziestu lat. Część sama zapowiedziała przejście na emeryturę, dla innych zabrakło miejsca na listach.

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Źródło:
tvn24.pl, PAP, "Gazeta Wyborcza"

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Turysta kopnął bizona w Parku Narodowym Yellowstone. Władze parku przekazały, że mężczyzna zaczął zaczepiać stado zwierząt, będąc pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w spotkaniu z bizonem turysta odniósł lekkie obrażenia.

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Źródło:
CNN, National Park Service

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24