Pomoc przybyła za późno. "Obowiązki państwa przejęli obywatele"

[object Object]
Polityczna burza po nawałnicach trwatvn24
wideo 2/27

Poszkodowani nie mają dachu nad głową, a rząd i samorząd nie mają sobie nic do zarzucenia. Mają za to dużo wzajemnych pretensji. Premier Szydło i minister Błaszak twierdzą, że lokalne władze nie działały zdecydowanie. Sami są krytykowani za to, że w teren ruszyli dopiero po czterech dniach od nawałnic - po wakacjach i po długim weekendzie. Materiał programu "Czarno na białym" TVN24.

Ostatni spór na linii rząd-samorządowcy można zilustrować jednym przykładem - historią gmin Sulęczyno i Sierakowice, które informacje o stratach po katastrofalnych nawałnicach skierowały do administracji centralnej dwa dni po tragedii.

""Przesyłam dane z gmin..."

- Jeśli prawidłowo funkcjonowałby Wojewódzki Sztab Kryzysowy, to ta informacja już na poniedziałek rano powinna była być na biurku pana wojewody - ocenił Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice.

Mimo to, cztery dni po zgłoszeniu, Sulęczyno i Sierakowice wciąż nie znalazły się na liście gmin poszkodowanych w rządowym rozporządzeniu. Za tę sytuację premier Beata Szydło obwiniła samorządy. - Samorządowcy po prostu nie zgłosili tych gmin wówczas, kiedy było przygotowane rozporządzenie - mówiła w czasie jednej z konferencji prasowych.

Premier dodała, że "samorządowców ocenią wyborcy". Chętnie też mówiła o ich odpowiedzialności. - To wójtowie i burmistrzowie są tymi, którzy pierwsi powinni być wśród swoich mieszkańców - stwierdziła premier.

Jak relacjonował reporter TVN24, w powiecie kartuskim przedstawiciele lokalnych władz są bardzo blisko swoich mieszkańców. Samorządowcy nie mają sobie nic do zarzucenia.

Janina Kwiecień, starosta powiatu, podczas spotkania z TVN24 trzymała jednoznaczny dowód - wydruk e-maila, wysłanego przez inspektora powiatowego sztabu kryzysowego. "Przesyłam dane z gmin powiatu kartuskiego odnośnie ilości rodzin poszkodowanych (…)" - czytamy w jego treści. 
"Gmina Sierakowice - 15 uszkodzonych dachów. Gmina Sulęczyno - 16 uszkodzonych dachów" - brzmiała treść informacji.

- Nieprawda, bo zgłosiliśmy się już w niedzielę wieczorem - komentowała starosta słowa premier o zaniedbaniach samorządów. Rozżalona na rząd starosta dodała, że wojewoda przyjechał do powiatu kartuskiego dopiero tydzień po tragedii, więc nie rozumie skąd przekonanie pani premier o zaniedbaniach samorządowców.

Premier na wakacjach

Odpowiedź w tej kwestii leży w poranku 12 sierpnia, kiedy wszyscy zobaczyli rozmiar kataklizmu. 

Premier przebywała na Pomorzu, gdzie spędzała wakacje. Zdecydowała, że meldunki straży pożarnej odbierze w Gdańsku.

- Chcę złożyć przede wszystkim kondolencje rodzinom ofiar. To jest rzecz przerażająca, smutna - mówiła wówczas Szydło. 

90 kilometrów od Gdańska, w gminie Czersk, ludzie wciąż byli - jak powiedziała to premier - "przerażeni i smutni".

Premier po tym, jak uścisnęła dłonie strażaków w Gdańsku nie pojechała do Czerska, a do Juraty, żeby dokończyć wakacje. Szydło została sfotografowana przez reportera "Super Expressu" w towarzystwie męża, gdy spacerowali po porannej mszy świętej w miejscowej parafii.

Minister spraw wewnętrznych, Mariusz Błaszczak, w sobotę 12 sierpnia był z kolei w Warszawie. Po przyjęciu dramatycznych informacji z kilku województw, uściskał dłonie strażakom. W miejscach, które dotknął kataklizm, trwała walka z dramatem. 

Powalone drzewa blokowały kanał Brdy, a okolicy groziła powódź. Samorządowcy alarmowali w niedzielę i poniedziałek, że potrzebna jest większa pomoc rządu.

- Wojewoda powinien ogłosić stan klęski żywiołowej i powinien skierować w nasz rejon wojsko - mówił Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic.

- Są problemy, z którymi na pewno sami sobie nie poradzimy - stwierdziła po przejściu kataklizmu Jolanta Fierek, burmistrz Czerska.

- 30 procent gospodarstw jest totalnie uszkodzonych. Cały dobytek życia niektórzy rolnicy tutaj stracili. Nie rozumiem, na co my jeszcze czekamy - relacjonował Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.

Burmistrz Chojnic podkreślił, że jeśli chodzi o lasy, to jest tam "armageddon". - Lasy przestały istnieć. Chciałbym, żeby Polacy o tym wiedzieli. Trzeba nam teraz pilnie pomóc - podkreślił Finster.

"Minister Błaszczak zaszył się gdzieś"

Po nawałnicy rozpoczęła się jednak kolejna burza - tym razem polityczna. 

Politycy opozycji zgodnie stwierdzili, że rząd nie wywiązał się ze swoich obowiązków względem poszkodowanych. - Obowiązki wojewody pomorskiego przejął sołtys Rytla, obowiązki państwa przejęli obywatele - mówił Bartosz Arłukowicz z PO.

- Widzieliśmy, że minister Błaszczak zaszył się gdzieś, zamiast być tam na miejscu - ocenił Borys Budka z PO.

- Polacy powinni od was usłyszeć jedno słowo: przepraszam - zwrócił się do polityków PiS Adrian Zandberg z partii Razem w programie "Ława polityków" TVN24.

"Minister czy premier nie jest dowódcą"

Rząd ruszył w teren, ale dopiero po uroczystej defiladzie w Święto Wojska Polskiego, czyli w czwartym dniu po tragedii.

- Minister czy premier nie jest dowódcą. Nie wydaje poleceń. To nie nasza rola. Nasza rola to nadzór - tłumaczył się Błaszczak po przyjeździe do gmin poszkodowanych przez nawałnice 15 sierpnia. - Obecność ministra, a najlepiej szefa rządu, jest zawsze symbolem. Symbolem wagi, której przywiązywana jest przez rząd do danej sprawy - mówił wówczas Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.

W końcu przedstawiciele rządu przyjechali z dużą delegacją. Premier spotkała się z kilkoma rodzinami poszkodowanymi przez kataklizm. Obok namiotu, w którym odbywało się spotkanie sztabu kryzysowego, minister środowiska udzielał wywiadu. Minister Błaszczak znowu ściskał dłonie strażakom. Tym razem tych, którzy nieśli pomoc poszkodowanym.

Minister obrony Antoni Macierewicz chwalił się, że na miejscu było już wojsko. Gdy jednak jego samochód zakopał się w błocie, nie żołnierze mu pospieszyli z pomocą, a zwykli ludzie. Zanim rząd ruszył z pomocą, na miejscu zorganizowała się samopomoc - podkreśla reporter "Czarno na białym", Piotr Świerczek.

"Kazali się usunąć na bok, bo będzie przejeżdżać kolumna rządowa"

Sołtysi miejscowości dotkniętych tragedią nadzorowali pracami ludzi, którzy przyszli z pomocą. - Na razie sami, jeden drugiemu pomagamy. Jak ktoś widzi, że jemu nic się nie stało, to idzie do sąsiada i jak może to pomoże - opowiadał Arkadiusz Kubiczak, sołtys Lotynia.

- W pewnym momencie mąż zaczął do mnie krzyczeć, że ludzie potrzebują pomocy - mówiła jedna z mieszkanek zniszczonych miejscowości.

- Znajomi, sąsiedzi, dosłownie wszyscy. Rano, koło godziny dziewiątej było już 300, 400 osób - opowiadał inny mężczyzna.

Pomagali wszyscy - dorośli i dzieci. Na pierwszej linii frontu walki z kataklizmem stanęli zwykli ludzie, rozgoryczeni, że nie pomogła im armia zawodowców. - Przez trzy dni praktycznie czekaliśmy na wsparcie wojska, bo tego wsparcia nie było. Nie było odgórnej zgody - mówił jeden z mieszkańców.

- Ludziom pracującym kazali się usunąć na bok, bo będzie przejeżdżać kolumna rządowa - opowiadał inny. - Mieli się schować, (żeby wyglądało - red), że wszystko wojsko robi - dodał.

- Na temat wojska szkoda w ogóle mówić. Jedną kłodę wyciągali prawie pół dnia - podkreślał zdenerwowany mężczyzna.

"Do zbierania gałęzi, do zbierania liści nie będziemy wzywać wojska"

Kiedy wydawało się, że wypowiedziano już najmocniejsze słowa, a rząd w bardziej lub mniej zgrabny sposób naprawiał swój wizerunek, padło pytanie: dlaczego wojsko właściwie przyjechało tak późno - przypomniał Świerczek. Pytano również dlaczego wojewoda - czyli przedstawiciel terenowy rządu, który przyjechał już na miejsce na początku, ten wniosek o pomoc armii napisał dopiero trzy dni po kataklizmie.

- Do zbierania gałęzi, do zbierania liści nie będziemy wzywać wojska. No proszę mnie zrozumieć, że musimy pamiętać o tym, że wojsko jest potrzebne tam, gdzie nie możemy sobie poradzić w inny sposób - mówił wówczas Dariusz Drelich, wojewoda pomorski. Słowa te skomentował później szef MSWiA, mówiąc: - Wojewoda powinien więcej robić, a mniej mówić.

Tydzień po przejściu nawałnicy na miejsce przyjechali znowu premier i minister Błaszczak. Jak ocenił reporter TVN24, przystąpili do kontrataku. Premier 32 razy w swoim wystąpieniu wymieniła słowo "samorząd" i tylko cztery razy słowo "rząd".

Oskarżyła niektóre samorządy, że nie prosiły o pomoc rządu. Wraz z Błaszczakiem wywołała do tablicy marszałka pomorskiego z Platformy Obywatelskiej, który wcześniej skrytykował rząd. Przedstawiciele rządu skrytykowali go za to, że nie posprzątał poboczy dróg wojewódzkich.

- Panie marszałku, pana zadanie, do pracy! Skoro się pan obudził pięć dni po nawałnicy - mówił na konferencji prasowej szef MSWiA.

- To jest dla mnie taka próba przerzucenia odpowiedzialności za skutki nawałnic na Pomorzu na samorządy lokalne - mówił w rozmowie z TVN24 Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

Wieczorem tego samego dnia premier udzieliła wywiadu państwowej telewizji. - Na spotkaniu w Rytlu usłyszałam od jednej z pań burmistrz na moje pytanie: "czego pani potrzebuje?”, że "niczego nie potrzebuje" - mówiła premier 19 sierpnia.

- Pani premier mówi, że burmistrz Czerska nie zgłaszała żadnych postulatów. To jest nieprawda. Są na to świadkowie - mówi tymczasem burmistrz Czerska.

"Nie wolno wykorzystywać tej tragedii do bieżących działań"

Polityczna przepychanka miała swoją kulminację na sesji pomorskiego sejmiku. - Nie wolno wykorzystywać tej tragedii do bieżących działań - mówił wówczas wojewoda pomorski. - Burmistrz (Czerska - red.) zapewniała mnie, że wszystko ma pod kontrolą, poradzi sobie i nie widzi potrzeby użycia wojska - dodał.

- W czasie rozmowy telefonicznej powiedziałam, że bez pomocy wojska nie poradzimy sobie - komentowała słowa wojewody Jolanta Fierek.

Sytuacja byłaby słowem przeciwko słowu, jednak wicewojewoda pomorski trzy dni po nawałnicy mówił o apelach samorządowców. - Takie postulaty padały już w dniu wczorajszym - wyjaśniał Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski, pytany czy padały pytania o pomoc wojska.

Sołtys Rytla, burmistrz Czerska czy starosta kartuski mimowolnie poznali przy okazji nawałnicy czym jest "wielka polityka". - W ogóle nie mogę zrozumieć, że w sytuacji takiej tragedii można mówić o jakichś podziałach politycznych - stwierdziła Janina Kwiecień, starosta kartuski.

Sulęczyno i Sierakowice ostatecznie zostały dopisane do rządowego rozporządzenia. 13 dni po przejściu nawałnicy.

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Andrzej Duda nie wykluczył, że spotka się z Donaldem Trumpem w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych. Pytany o taką możliwość, rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller wskazał, że kontakty między zagranicznymi rządami a kandydatami największych partii na prezydenta USA to zwyczaj praktykowany od wielu lat.

Możliwe spotkanie Duda-Trump. Rzecznik Departamentu Stanu USA komentuje

Możliwe spotkanie Duda-Trump. Rzecznik Departamentu Stanu USA komentuje

Źródło:
PAP

Waga sprawy jest tak duża, że przedstawię ją na forum Sejmu - powiedział o inwigilacji Pegasusem minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Gość "Kropki nad i" mówił, że 578 osób, które według zebranych przez służby danych były szpiegowane tym oprogramowaniem, to "lista zamknięta" i się nie poszerzy. Jak przekazał, istnieje podejrzenie, iż godzący się przez lata na stosowanie inwigilacji wobec obywateli sędziowie "nie mieli świadomości, że będzie stosowany system, który nie miał certyfikacji polskich władz".

Bodnar o Pegasusie: ze względu na wagę przedstawię sprawę na forum Sejmu

Bodnar o Pegasusie: ze względu na wagę przedstawię sprawę na forum Sejmu

Źródło:
TVN24

- Po okresie zachłyśnięcia się dostępem do sieci i eksplorowania także ryzykownych jej obszarów, wielu młodych zaczyna krytycznie patrzeć na przestrzeń cyfrową - mówi Magdalena Bigaj z Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa. Według danych z USA rośnie sprzedaż telefonów z ograniczoną liczbą funkcji, na przykład bez połączenia z internetem.

Zadzwoń, wyślij SMS-a i odłóż telefon. Do łask wracają komórki, które nie są smart

Zadzwoń, wyślij SMS-a i odłóż telefon. Do łask wracają komórki, które nie są smart

Źródło:
tvn24.pl

W drugiej połowie 2024 roku będzie obowiązywać maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw w wysokości 500 złotych za megawatogodzinę (MWh) – tak wynika z tworzonej ustawy o bonie energetycznym, która ma zawierać odpowiednie przepisy w tej sprawie.

88 złotych. O tyle maksymalnie może wzrosnąć cena za megawatogodzinę prądu dla domów

88 złotych. O tyle maksymalnie może wzrosnąć cena za megawatogodzinę prądu dla domów

Źródło:
PAP

Co upamiętnia ciastko z ciemnego biszkoptu przełożone bitą śmietaną i ozdobione śmietanowym kleksem na czekoladowej pomadzie? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych odpowiadał w "Milionerach" pan Sławomir Świątecki z Katowic.

Pytanie o ciastko za 250 tysięcy złotych w "Milionerach"

Pytanie o ciastko za 250 tysięcy złotych w "Milionerach"

Źródło:
Milionerzy TVN

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot po raz kolejny nie padła główna wygrana. W Polsce najwyższe były wygrane piątego stopnia w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kumulacja w loterii wzrosła do 500 milionów złotych.

Wyniki Eurojackpot z 16 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 16 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
Lotto.pl

Nawet do tygodnia może potrwać naprawa tunelu w Sulejówku. We wtorek nad ranem ciężarówka uderzyła w jego betonową rozporę, bardzo mocno go uszkadzając. Władze miasta zapowiadają, że naprawa może potrwać tydzień. Mieszkańców czekają spore utrudnienia. Jedyna droga, by przejechać przez tory, prowadzi przez Wesołą.

Tunel za miliony uszkodziła ciężarówka, dlaczego nie ma przed nim znaku o dozwolonej wysokości auta?

Tunel za miliony uszkodziła ciężarówka, dlaczego nie ma przed nim znaku o dozwolonej wysokości auta?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Rogoźnie (woj. wielkopolskie) doszło do czołowego zderzenia auta osobowego z samochodem ciężarowym. Wśród pięciu rannych osób jest dziecko.

Czołowe zderzenie osobówki z ciężarówką. Wśród rannych dziecko

Czołowe zderzenie osobówki z ciężarówką. Wśród rannych dziecko

Źródło:
PAP

Zabytkowa Giełda Papierów Wartościowych w Kopenhadze w ogromnej części spłonęła. Ikona stolicy Danii przetrwała 399 lat. - To narodowa tragedia - powiedział Mads Damsbo, dyrektor znajdującego się w bezpośrednim sąsiedztwie Zamku Christiansborg. Nie ma doniesień o tym, by w pożarze ktoś ucierpiał.

Spłonęła zabytkowa giełda w Kopenhadze. "To narodowa tragedia"

Spłonęła zabytkowa giełda w Kopenhadze. "To narodowa tragedia"

Źródło:
Reuters, DR, tvn24.pl, PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał we wtorek ustawę o mobilizacji. Wiek poboru został w niej obniżony z 27 do 25 lat. Akt zakłada rozszerzenie uprawień władz w zakresie poboru do wojska.

Obniżony wiek poborowych, kary za unikanie służby. Zełenski podpisał ustawę o mobilizacji do wojska

Obniżony wiek poborowych, kary za unikanie służby. Zełenski podpisał ustawę o mobilizacji do wojska

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Charków jest na krawędzi upadku. Cała sieć energetyczna może zostać zniszczona. To jest bardzo rozpaczliwa sytuacja - stwierdził we wtorek republikański szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów USA Michael McCaul, mówiąc o pakiecie wsparcia dla Ukrainy. Jak dodał, "świat stoi w ogniu, a historia nas osądzi przez pryzmat naszych czynów".

Republikańskie kierownictwo o pakiecie wsparcia dla Ukrainy. "Świat stoi w ogniu, a historia nas osądzi"

Republikańskie kierownictwo o pakiecie wsparcia dla Ukrainy. "Świat stoi w ogniu, a historia nas osądzi"

Źródło:
PAP

Nie dostrzegam wyraźnego konfliktu stanowisk między prezydentem a premierem w kwestii zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej - stwierdził szef BBN Jacek Siewiera, odnosząc się do możliwości przystąpienia Polski do europejskiej "żelaznej kopuły". Stwierdził, że pod pewnymi warunkami prezydent Andrzej Duda "będzie zdecydowanie za taką formą wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa".

Szef BBN o "kopule". Wskazuje warunki prezydenta

Szef BBN o "kopule". Wskazuje warunki prezydenta

Źródło:
TVN24

To ryzykowne działanie, bo kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych jest w pełnym rozkwicie - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA. Odniósł się do możliwego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Mówił, że gdyby do niego doszło, to dobrym zadaniem byłoby przekonanie byłego prezydenta USA, żeby on przekonał republikańskich członków Izby Reprezentantów do głosowania za pomocą finansową dla Ukrainy.

Możliwe spotkanie Dudy z Trumpem. Schnepf: to ryzykowny krok

Możliwe spotkanie Dudy z Trumpem. Schnepf: to ryzykowny krok

Źródło:
TVN24

Sytuacja powodziowa w Rosji i Kazachstanie jest bardzo trudna. Poziom wody w rzekach cały czas rośnie. Ewakuowano łączne 200 tysięcy osób. Żywioł zniszczył tysiące domów.

Ewakuowano 200 tysięcy osób. "Natychmiast udajcie się w bezpieczne miejsca"

Ewakuowano 200 tysięcy osób. "Natychmiast udajcie się w bezpieczne miejsca"

Źródło:
Reuters

W czasie lotu rosyjskiej linii Aerofłot z Królewca do Moskwy piloci ustawili kod alarmowy transpondera 7700, informujący o zagrożeniu dla samolotu lub niebezpieczeństwie - wynika z danych z serwisu FlightRadar24. Powód zgłoszenia jest nieznany, samolot wylądował w Petersburgu.

Samolot leciał do Moskwy. Piloci ustawili kod alarmowy

Samolot leciał do Moskwy. Piloci ustawili kod alarmowy

Źródło:
tvn24.pl

Po 23-letniej sądowej batalii ze Skarbem Państwa Marek Kubala, były właściciel salonu Seata w Wałbrzychu, dostanie wielomilionowe odszkodowanie. Zgodnie z wyrokiem sądu przysługuje mu 16 milionów złotych za zniszczenie jego dobrze prosperującej firmy. To mniej, niż oczekiwał, lecz jak przyznaje, chce już zakończyć tę sprawę.

Ponad 20 lat walczył o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Koniec sądowej batalii przedsiębiorcy

Ponad 20 lat walczył o odszkodowanie od Skarbu Państwa. Koniec sądowej batalii przedsiębiorcy

Źródło:
tvn24.pl

Magdalena Bartoś, Robert Soszyński i Wiesław Prugar wejdą decyzją rady nadzorczej do zarządu Orlenu – podał koncern w komunikacie. Ze stanowiskiem członka zarządu Orlenu roku pożegna się Józef Węgrecki.

Zmiany w zarządzie Orlenu

Zmiany w zarządzie Orlenu

Źródło:
PAP

Piotr M. był nietrzeźwy i pod wpływem narkotyków, na drodze zderzył się z samochodem, którym sześcioosobowa rodzina wracała z wesela. Przeżył tylko 16-latek. Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko kierowcy.

W wypadku zginęła pięcioosobowa rodzina. Jest akt oskarżenia

W wypadku zginęła pięcioosobowa rodzina. Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Do poważnego wypadku doszło w Tyczynie koło Rzeszowa. Samochód osobowy zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z tirem. W ciężarówce odpadło koło. Tir uderzył następnie w inny samochód, a potem w przystanek, na którym stali ludzie. Pięć osób trafiło do szpitala.

Samochód uderzył w tira, tir w inny samochód i przystanek. Wielu rannych

Samochód uderzył w tira, tir w inny samochód i przystanek. Wielu rannych

Źródło:
PAP

Funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze natrafili przy granicy polsko-białoruskiej na obywatelkę Etiopii, która kilkanaście godzin wcześniej urodziła dziewczynkę. Obie zostały przewiezione do szpitala w Hajnówce.

Przy granicy potrzebowała pomocy. Kilkanaście godzin wcześniej urodziła

Przy granicy potrzebowała pomocy. Kilkanaście godzin wcześniej urodziła

Źródło:
tvn24.pl

Na konferencję NatCon, organizowaną przez europejskie środowiska narodowo-konserwatywne w Brukseli, przyszła we wtorek policja z nakazem jej przerwania. Stało się to w momencie, w którym przemawiał główny propagator brexitu Nigel Farage. Taką decyzję wydał burmistrz jednej z dzielnic miasta z uwagi na "bezpieczeństwo publiczne". Skrytykował ją premier Belgii. Jak wynika z informacji organizatora, jednym z prelegentów w środę ma być Mateusz Morawiecki, którego o to, czy wystąpi na konferencji, zapytał korespondent TVN24 Maciej Sokołowski.

Policja weszła na konferencję europejskiej prawicy. Jutro w planie przemówienie Mateusza Morawieckiego

Policja weszła na konferencję europejskiej prawicy. Jutro w planie przemówienie Mateusza Morawieckiego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, PAP, Sky News

Były szef MSWiA Mariusz Kamiński poinformował, że został wezwany do prokuratury na tę samą godzinę, o której ma się stawić przed komisją śledczą. Szef komisji śledczej do spraw afery wizowej Michał Szczerba powiedział, że nie planuje przełożenia czwartkowego posiedzenia, na którym ma zeznawać Kamiński. W mediach społecznościowych opublikował wezwanie dla polityka PiS do stawienia się przed komisją.

Kamiński "nie ma daru przebywania w dwóch miejscach". Szczerba: niczego nie przekładam

Kamiński "nie ma daru przebywania w dwóch miejscach". Szczerba: niczego nie przekładam

Źródło:
TVN24, PAP

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jeśli będzie taka możliwość, spotkam się towarzysko z Donaldem Trumpem - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda przed wylotem do Stanów Zjednoczonych. Premier Donald Tusk, komentując wcześniej doniesienia o możliwości takiego spotkania, przyznał, że "wolałby, żeby żaden polski polityk nie włączał się aktywnie" w kampanię wyborczą w USA. - Jeśli rzeczywiście pan prezydent się spotka z panem Trumpem, to oczekiwalibyśmy, żeby bardzo twardo poruszył kwestię jednoznacznego opowiedzenia się po stronie świata zachodniego, demokracji, Europy w konflikcie ukraińsko-rosyjskim - powiedział.

Prezydent Duda o spotkaniu z Trumpem

Prezydent Duda o spotkaniu z Trumpem

Źródło:
TVN24

W tamtym czasie dla mnie, jako ministra zdrowia, sprawa wyborów nie była najważniejsza - powiedział Łukasz Szumowski przed komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych. Były minister zdrowia mówił, że "rekomendował przesunięcie wyborów prezydenckich o dwa lata".

Szumowski przed komisją śledcza do spraw wyborów kopertowych: rekomendowałem przesunięcie wyborów prezydenckich

Szumowski przed komisją śledcza do spraw wyborów kopertowych: rekomendowałem przesunięcie wyborów prezydenckich

Źródło:
PAP

Nie byliśmy pewni co do końcowej daty wyborów prezydenckich. Nie wiedzieliśmy, kiedy mamy wystartować, bo to było zależne od uchwalenia ustawy - zeznał we wtorek przed komisją śledczą do sprawy wyborów kopertowych Paweł Skóra, były dyrektor Pionu Informatyki i Telekomunikacji Poczty Polskiej.

Przesłuchanie w sprawie wyborów kopertowych. "Nie byliśmy pewni co do końcowej daty"

Przesłuchanie w sprawie wyborów kopertowych. "Nie byliśmy pewni co do końcowej daty"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Potrącenie rowerzysty przez samochód osobowy na przejściu dla pieszych w Toruniu. Na nagraniu widać, jak rozpędzony cyklista bez zachowania odpowiedniej ostrożności wjeżdża pod nadjeżdżający pojazd.

Zamiast prowadzić rower, wjeżdża na przejście. Tak to się kończy. Nagranie

Zamiast prowadzić rower, wjeżdża na przejście. Tak to się kończy. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) wpłynęła opinia uzupełniająca dotycząca wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem - dowiedział się portal tvn24.pl. Teraz zapozna się z nią prokurator i niewykluczone, że zdecyduje o zmianie zarzutów dla Sebastiana M. Jest on obecnie podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a zarzut może zmienić się na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, co jest zagrożone wyższą karą. Prokuratura informuje, że cały czas trwa proces ekstradycyjny 32-latka, który został w lutym zwolniony z aresztu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Nowa opinia po wypadku na A1. Może wpłynąć na zmianę zarzutu dla Sebastiana M.

Nowa opinia po wypadku na A1. Może wpłynąć na zmianę zarzutu dla Sebastiana M.

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed przymrozkami. Synoptycy ostrzegają przed spadkiem temperatury przy gruncie do -5 stopni Celsjusza. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Alerty IMGW. Temperatura mocno spadnie

Alerty IMGW. Temperatura mocno spadnie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ciepły początek kwietnia spowodował, że na tatrzańskich szlakach możemy natknąć się na jedyny jadowity gatunek węża w Polsce, czyli żmiję zygzakowatą. Jad może być niebezpieczny dla dzieci, osób starszych lub uczulonych, dlatego kiedy dojdzie do ukąszenia, zawsze należy zadzwonić po pomoc.

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Żmije zygzakowate. "Gdy je zobaczymy, oddalmy się, pozostawiając je w spokoju"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Do trzech razy sztuka. Jak wymiar sprawiedliwości przegrywa z gangiem wołomińskim

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zbliża się składkowa rewolucja – wszystkie umowy zlecenia mają zostać objęte składkami na ZUS. O tej zmianie mówiło się już od jakiegoś czasu, jest ona zapisana w Krajowym Planie Odbudowy i zależy od niej wypłata unijnych środków. Jest jednym z tak zwanych kamieni milowych. Jak dowiedział się Business Insider Polska, reforma ma wejść w życie 1 stycznia 2025 roku. O jej efektach rozmawiali w studiu TVN24 BiS Kamil Sobolewski, główny ekonomista pracodawców RP, oraz Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ.

Rząd chce oskładkować umowy zlecenie. "Niższe płace, wyższe koszty" kontra "pozytywne konsekwencje"

Rząd chce oskładkować umowy zlecenie. "Niższe płace, wyższe koszty" kontra "pozytywne konsekwencje"

Źródło:
TVN24 BiS

Niemal 1,5 tysiąca przypadków zachorowań na krztusiec odnotowano w zeszłym tygodniu w Czechach. To rekordowy wzrost przypadków tej groźnej choroby, nienotowany u naszego południowego sąsiada od 1959 roku. "Tylko ci, którzy są regularnie szczepieni, są chronieni, ponieważ ani choroba, ani szczepionka nie zapewniają długoterminowej ochrony", podkreślają lokalne władze.

Rekordowy wzrost przypadków groźnej choroby w Czechach. Tak źle nie było od 65 lat

Rekordowy wzrost przypadków groźnej choroby w Czechach. Tak źle nie było od 65 lat

Źródło:
PAP, irozhlas.cz, tvn24.pl